Kierowca zawsze ma prawo odmówić przyjęcia mandatu karnego (nawet przesłanego korespondencyjnie). Natomiast policjant, strażnik czy funkcjonariusz innych służb uprawnionych do wystawiania mandatów kierowcom ma obowiązek pouczyć nas o przysługującym nam prawie do odmowy przyjęcia mandatu oraz do złożenia wniosku o jego uchylenie. Co ważne - nie zgadzając się na przyjęcie mandatu - nie musimy się tłumaczyć czy podawać przyczyny odmowy. Jest to najprostszy sposób na odwołanie się od decyzji funkcjonariusza, który chce nas ukarać. Nie musimy przy tym wypełniać żadnych dokumentów czy składać wniosków, a nasza sprawa trafi do sądu i to on zadecyduje o wysokości kary lub z kary zrezygnuje.
Sprawdź też: Zapominasz się za kierownicą? Zobacz, jakie są mandaty za najczęstsze wykroczenia
Jeśli przyjmujemy mandat karny kredytowany, musimy pamiętać, że staje się prawomocny z chwilą pokwitowania jego odbioru przez ukaranego. Jego przyjęcie jest równoznaczne z przyznaniem się do winy. Oznacza, że zgadzamy się z opinią funkcjonariusza, że popełniliśmy wykroczenie, i jednocześnie akceptujemy wysokość kary. W takiej sytuacji musimy mandat zapłacić.
Złóż wniosek o uchylenie
Jeśli jednak mamy wątpliwości, czy rzeczywiście popełniliśmy wykroczenie albo czy wysokość nałożonej kary jest np. zgodna z taryfikatorem, nie powinniśmy przyjmować mandatu, tylko odwołać się do sądu. Przepisy przewidują taką możliwość, ponieważ funkcjonariusz wystawiający mandat może się mylić w ocenie sytuacji (np. uznania nas za winnych w razie kolizji). W przypadku gdy wykroczenie jest ewidentne (np. wyprzedzanie na linii ciągłej czy wjechanie na skrzyżowanie na czerwonym świetle), odwoływanie się do sądu nie ma sensu. Mandat bowiem może zostać uchylony tylko wtedy, gdy został nałożony za czyn niebędący w rzeczywistości wykroczeniem - np. miejsce, w którym zaparkowaliśmy auto, było połączeniem dróg, a nie skrzyżowaniem. Trzeba to jednak udowodnić przed sądem.
Siedem dni na odwołanie
Jeśli zdecydowaliśmy się przyjąć mandat, możemy odwołać się do sądu, a właściwie złożyć wniosek o uchylenie mandatu. Powinniśmy to zrobić w ciągu siedmiu dni od daty uprawomocnienia się mandatu, czyli od zapłacenia mandatu gotówkowego lub zaocznego albo od daty przyjęcia mandatu kredytowanego czy otrzymania zdjęcia z fotoradaru. Po upływie tego terminu tracimy prawo do wniesienia odwołania.
Przeczytaj: Punkty karne nie zostaną skasowane, jak nie zapłacisz wcześniej mandatu!
Prawo do uchylenia prawomocnego mandatu karnego ma sąd, na którego obszarze działania została nałożona grzywna. Przed wydaniem orzeczenia może zarządzić stosowne czynności, żeby sprawdzić, czy są podstawy do uchylenia mandatu karnego. W posiedzeniu ma prawo uczestniczyć ukarany, organ, który lub którego funkcjonariusz nałożył grzywnę w drodze mandatu albo przedstawiciel tego organu, oraz ewentualnie ujawniony pokrzywdzony.
Porada krok po kroku
1. Odmawiamy przyjęcia mandatu karnego.
2. Piszemy wniosek o uchylenie mandatu. We wniosku musimy określić, kiedy, przez kogo i jaki mandat został wystawiony. Trzeba też napisać, że wnosimy o jego uchylenie, a także wyjaśnić, dlaczego uważamy, iż jego nałożenie było bezprawne. Powinniśmy uzasadnić, dlaczego nie zgadzamy się z oceną funkcjonariusza oraz dlaczego uważamy, że nie doszło do popełnienia wykroczenia.
Dowiedz się: Nie dostałeś dołączonego zdjęcia z fotoradaru? Nie musisz płacić mandatu!
3. Składamy wniosek w sądzie, na którego obszarze działania doszło do wykroczenia (sąd rejonowy wydział grodzki).
4. Sędzia może uznać, że wykroczenie jest ewidentne, a zebrane przez mundurowych dowody bezsprzeczne. W takim przypadku prowadzone jest postępowanie nakazowe - decyzja zapada bez przesłuchiwania stron, a my dostajemy postanowienie sądu wraz z informacją o kwocie ewentualnej grzywny, którą musimy zapłacić.
5. Mamy 14 dni (liczone od daty doręczenia wyroku) na odwołanie się od decyzji sądu do sądu wyższej instancji.
6. Sędzia, uznając cię za winnego, zawsze decyduje o wysokości grzywny.