Sezon motocyklowy jest już w pełni. Społeczna kwarantanna prawie dobiegła końca, a korki wracają na ulice miast. Wielu kierowców chciałoby się przesiąść na motocykl, by pomknąć między stłoczonymi samochodami i nie musieć stać w korku. Dobra wiadomość jest taka, że większość z nas może to zrobić zupełnie legalnie, jeśli mówimy o motocyklach o niewielkiej mocy. Nowe maszyny klasy 125 ccm są dziś pełnowartościowymi maszynami, które nierzadko są wzorowane na większych odpowiednikach. Zapewniają przyzwoity komfort jazdy i dynamikę wystarczającą do miejskich podróży, ale wymagają też podstawowego pojęcia o kierowaniu jednośladami.
Sprawdź: Jak sportowa może być 125-tka? Suzuki GSX-R125 - TEST, OPINIA, WIDEO
Zacznijmy jednak od podstaw. Ubiór to niezwykle ważna kwestia, bez znaczenia, czy dosiadamy litrowego ścigacza czy "komarka". Jeśli względy bezpieczeństwa do Was nie przemawiają, może względy praktyczne będą dla Was. Warto zaopatrzyć się w buty motocyklowe, bo podczas zmiany biegów prędzej czy później zniszczymy i pobrudzimy obuwie. Jeśli po drodze złapie nas deszcz, z pewnością zwykłe buty przemokną do suchej nitki. Kurtka motocyklowa to z kolei nie tylko lepsza ochrona przed wiatrem i ewentualnymi otarciami, ale i większa liczba kieszeni, które pozwolą nam na wygodne upchnięcie telefonu, portfela, kluczy, pilota do bramy, dokumentów. O kasku nie ma co wspominać - to oczywistość. Pamiętajcie, że hełmy o zamkniętej konstrukcji lepiej chronią żuchwę, ale są też znacznie cichsze i pozwalają na mniej męczącą podróż.
Ubrani? To do szkoły jazdy
Nic nie zastąpi szkolenia pod okiem instruktora. Zachęcamy, by wybrać się na zajęcia, które już po paru godzinach pozwolą nam nabrać obycia z maszyną. Załóżmy jednak, że kupiliście już motocykl i koniecznie chcecie się przejechać swoim nowym nabytkiem, albo chociaż dojechać nim do szkoły jazdy. Mamy dla Was kilka porad.
Pisaliśmy: Yamaha YZF-R125 - TEST małego ścigacza, który chce być klasowym liderem - OPINIA, DANE TECHNICZNE
Przede wszystkim, wsiadanie na motocykl odbywa się z tej strony, z której znajduje się boczna stopka jednośladu, czyli zazwyczaj z lewej. Dzięki temu unikniemy efektownej gleby już na starcie. Gdy zajmiemy miejsce na motocyklu, ustawiamy lusterka i możemy zaczynać przejażdżkę.
Jedynka, luz, dwójka
Skrzynia biegów w motocyklu jest sekwencyjna. Oznacza to, że zmiany biegów odbywają się co jeden, w górę lub w dół. „Jedynka” jest na samym dole, między nią a „dwójką” znajduje się bieg jałowy. Zasada jest prosta - zmiany na wyższy bieg - w górę, na niższy - w dół. Sprzęgło mamy w lewej klamce, w prawej klamce - przedni, a zarazem główny hamulec. Hamujemy przede wszystkim przodem - tył jest pomocniczy i znajduje się pod prawą stopą.
Sprawdź: TEST skutera Yamaha NMAX 125: otwiera gamę i miło zaskakuje
Typowym błędem początkujących jest kurczowe trzymanie się kierownicy. Konstrukcja motocykla sprawia, że utrzymuje on równowagę i jedzie prosto tak naprawdę bez naszej pomocy. Kierownica nadaje kierunek i podczas jazdy na wprost nie musimy się jej trzymać niemal wcale. Temu służą nogi - maszynę należy objąć kolanami. Jeśli w czasie jazdy poczujecie, że przenosicie zbyt duże obciążenie na ręce, przypomnijcie sobie o tym - ulga będzie natychmiastowa, a poczucie kontroli i stabilności poprawi się w mig.
Patrz daleko w zakręt
Kolejna rada jest niezwykle cenna dla poprawnego pokonywania zakrętów. Gdy przejeżdżałem swoje pierwsze kilometry na jednośladach, byłem zaskoczony jak wiele daje patrzenie daleko w zakręt. Pozornie niewielki ruch głowy i skierowanie wzroku tam, dokąd zmierzamy, w ogromnym stopniu poprawia naszą zdolność do składania się w szybkie łuki, ale i w nieco wolniejsze zakręty pod większym kątem. Gdy spojrzycie na zdjęcia doświadczonych motocyklistów w ruchu, na torach wyścigowych czy krętych, górskich odcinkach, zwróćcie uwagę na ułożenie głowy kierowcy. Spoglądanie daleko w zakręt jest kluczowe i koniecznie musicie o tym pamiętać. Jeśli ciekawi Was, dlaczego tak się dzieje, musicie zaznajomić się z terminem fiksacji wzroku. W dużym uproszczeniu, polega to na tym, że mimowolne skupienie wzroku na obiekcie, znacznie zwiększa ryzyko kolizji z nim. Gdy zbyt wiele Waszej uwagi przyciągnie zewnętrzna strona drogi, patrząc na nią znacząco zwiększacie ryzyko wylądowania poza jezdnią, czyli tam gdzie spoglądacie.
Jazda między samochodami może poczekać
Jeśli nie czujecie się wystarczająco pewnie, poczekajcie z przemykaniem między samochodami w korku. Zdążycie jeszcze zaoszczędzić czas, a tymczasem skupcie się na szlifowaniu techniki jazdy. Choć niewielkie motocykle ze swoją niską masą własną i symbolicznymi wymiarami są niemal stworzone do przeciskania się w korkach, konsekwencje niewprawnej jazdy w zatorach drogowych mogą być bolesne. Jeśli uważacie, że stanie w korku na motocyklu jest powodem do wstydu, pomyślcie ile możecie się go najeść, jeśli coś pójdzie nie tak i wylądujecie swoim jednośladem na cudzym samochodzie.
Stan techniczny jest kluczowy
Przystępność motocykli i nierzadko prostota konstrukcji bywa złudna dla początkujących posiadaczy jednośladów. Motocykl, nawet niedrogi i nieskomplikowany wymaga troski i dbałości o stan techniczny. Jeśli w samochodzie coś pójdzie nie tak, chronią nas strefy zgniotu, poduszki powietrzne i cały szereg systemów bezpieczeństwa. Jeśli w aucie pęknie opona - opiera się on wciąż na trzech pozostałych. W motocyklu, awaria podczas jazdy może skończyć się fatalnie. Dbałość o dwa kółka da nam bezpieczeństwo i pozwoli czerpać niezakłóconą frajdę z jazdy. W końcu o to chodzi w jeździe jednośladem. Pamiętajmy również, że silniki motocyklowe są wysokoobrotowe i dla ich kondycji oraz żywotności ważne jest ich staranne dogrzewanie oraz spokojna jazda przez pierwsze kilometry.