Planując wydatki, wypada wybiegać nieco w przyszłość. Wyobraź sobie, że kończy się mroźna zima, a wiosenne dni wypełnione słońcem zwiastują zbliżające się wakacje, których Ty i Twoja rodzina nie może się doczekać. Podjąłeś decyzję - kupujesz kampera. Ale chwila, jak to "skończyły się"? Jak to "będzie gotowy dopiero w następnym sezonie"? Ups... Co poszło nie tak? O zakupie domu na kołach należy pomyśleć znacznie wcześniej, na długo przed sezonem. Jesień to u niektórych producentów ostatni moment na zamówienie pojazdu do produkcji. Oto 5 porad i informacji, które mogą być przydatne, jeśli zamierzasz zacząć przygodę z caravaningiem.
1. Zamawianie kampera - o tym trzeba pomyśleć wcześniej
Pierwszy punkt stanowi tak naprawdę rozwinięcie wstępu. Na kampery czeka się długo i nierzadko dłużej niż na auta osobowe. Obecne okoliczności dodatkowo wydłużają czas potrzebny na produkcję auta kempingowego, bo problemy z dostępnością niektórych komponentów nałożyły się na sporą liczbę zamówień. Warto zerkać również na rynek wtórny i pytać o ofertę wielu sprzedawców. Przed koszmar związany głównie ograniczonym dostępem do półprzewodników, od zamówienia do odbioru pojazdu może minąć nawet ponad rok.

i
2. Ile pali kamper?
Na to pytanie nie ma oczywiście jednej odpowiedzi. Ogólnie rzecz biorąc, nie musimy przygotowywać się na szokująco duże zużycie paliwa. Kamper-vany zazwyczaj w trasie palą mniej, bo ich nadwozie nie stawia dużego oporu aerodynamicznego. Zawsze warto jednak pamiętać o sporej masie własnej, która winduje wyniki zużycia paliwa względem seryjnych aut dostawczych. Silniki wysokoprężne nowoczesnych busów nie dają powodu do wstydu, dlatego osiągnięcie średniego zużycia 10-12 l/100 km nie będzie wyzwaniem. Testowany przeze mnie Volkswagen Grand California z silnikiem 2.0 TDI i automatyczną skrzynią biegów, w drodze z Warszawy nad polskie wybrzeże zużył 11 l/100 km.

i
3. Czy mogę jeździć z prawem jazdy kat. B?
W większości przypadków prawo jazdy kategorii B wystarczy. Większość pojazdów na rynku nadaje się dla kierowców posługujących się uprawnieniami tej kategorii. Warto mieć jednak na uwadze masę kampera. Gdy zatankujemy go paliwem, czystą wodą i bagażami, z łatwością możemy przekroczyć dopuszczalne 3,5 tony. Są również pojazdy kempingowe, które możemy prowadzić z uprawnieniami kategorii C i należy do nich np. Volkswagen Grand California 680. Testowana przez nas Grand California 600 prezentowana na fotografiach, mieści się jeszcze w limitach, jakie przewiduje kategoria B.

i
4. Auto to nie wszystko - te akcesoria są obowiązkowe!
Odbiór auta i od razu w drogę? Nie tak szybko! Komfortowy wypoczynek to oczywiście pojęcie względne, ale nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że w trasę warto ruszyć z akcesoriami. Jakie są najbardziej przydatne drobiazgi, z punktu widzenia początkujących? Warto pamiętać o przewodach, którymi podłączymy kampera do prądu na kempingu. Zestaw przejściówek i kabli to must-have, jeśli chcemy korzystać ze wszystkich urządzeń pokładowych. Przydatne mogą się okazać również kliny pod koła - najazdy, dzięki którym wypoziomujemy kampera. Na kempingach i polach namiotowych zazwyczaj jest płasko, ale spanie w nierówno zaparkowanym aucie może okazać się niewygodne.

i
Wreszcie, kilkudniowy postój jest o wiele przyjemniejszy, gdy przed kamperem rozłożymy dużą wycieraczkę lub wykładzinę. Dzięki osłoniętej przestrzeni pod markizą łatwiej będzie utrzymać wnętrze kampera w czystości i wyznaczyć sobie przytulną strefę przed pojazdem. Na rynku dostępne są kampery wyposażone jedynie w zabudowę i najpotrzebniejsze urządzenia, ale i takie, które mają na pokładzie wiele udogodnień i akcesoriów. Na przykład, w testowanej Grand Californi, krzesełka i stół zostały sprytnie ukryte w skrzydłowych drzwiach. Gdy zgłębimy temat nieco bardziej, okaże się, że potrzebujemy się wyposażyć w konkretne kempingowe akcesoria, a tych na rynku jest tak dużo, że w sklepie caravaningowym możemy wydać małą fortunę. Ale to przecież część frajdy z posiadania kampera.

i
5. Na kempingu czy na dziko?
Warto zastanowić się, jaki sposób podróżowania nam odpowiada. Spanie na dziko wymaga nieco innego przygotowania i podejścia, ale i znajomości przepisów. Postój poza wyznaczonymi punktami nie wszędzie jest legalny, a większość krajów reguluje kwestie nocowania kamperów i nakłada mandaty na tych, którzy się do miejscowych zasad nie stosują. Wyprawa na kemping wymaga z kolei rezerwacji z wyprzedzeniem i trzymania się reguł współżycia z innymi miłośnikami caravaningu. Niezależnie od tego, gdzie nocujemy, warto dojeżdżać na miejsce docelowe za dnia i dbać tak o własny komfort, jak i porządek, który po sobie pozostawiamy.