Kolejne kroki podejmowane przez rząd w walce z epidemią mogą być utrudnieniem dla wielu kierowców i firm. Jak informuje autokult.pl, w nocy z 2 na 3 listopada, w Dzienniku Ustaw ukazała się nowelizacja rozporządzenia o ograniczeniach związanych z pandemią koronawirusa. Tym razem zmiana dotyczy limitu pasażerów w samochodach i obowiązuje nie tylko w pojazdach komunikacji miejskiej czy firm zajmujących się przewozem osób.
Sprawdź: Wycieraczki źle zbierają wodę? Nie wymieniaj ich, dopóki nie sprawdzisz tego [WIDEO]
Nowe prawo stanowi, że w samochodach przeznaczonych do przewozu powyżej 7 i nie więcej niż 9 osób, będzie mogła jechać liczba osób odpowiadająca połowie liczby miejsc siedzących. W tę liczbę wlicza się kierowcę, co oznacza, że na przykład, w 9-osobowym Renault Trafic będzie mogło jechać 4,5 osoby. Chwila... Co?
Trudno powiedzieć jaki jest zamysł wprowadzenia tych przepisów
Opublikowana w Dzienniku Ustaw nowelizacja dotyczy w praktyce 8 i 9-osobowych busów. To pojazdy takie jak Volkswagen Transporter, Mercedes Klasy V czy Toyota Proace Verso. Oznacza to, że w przestronnych busach będzie mogło jechać maksymalnie do 4 osób, tymczasem w 7-osobowych vanach czy SUV-ach, legalnie pojedzie komplet pasażerów. W standardowym aucie, hatchbacku czy sedanie, który ma 5 miejsc siedzących, również może podróżować komplet pasażerów. Jaki sens ma mieć to ograniczenie?
Kogo nie dotyczy nowy przepis?
Nowelizacja zakłada również wyjątki, w przypadku których limit pasażerów nie obowiązuje. Chodzi o osoby gospodarujące wspólnie, np. dużą rodzinę. Wyłączone z tego ograniczenia będą również pojazdy przewożące osoby niepełnosprawne.
Dowiedz się: Żandarmeria Wojskowa, a kontrola drogowa. Co mogą żołnierze? Jakie mają uprawnienia?
Nowe prawo może okazać się sporym utrudnieniem dla przedsiębiorców, którzy wykorzystują 8 i 9-osobowe pojazdy zgodnie z ich przeznaczeniem, np. przewożąc pracowników czy oddając pojazd do dyspozycji zatrudnionym osobom. Nowe przepisy nie mówią również nic o wieloosobowych taksówkach. Czas pokaże, czy funkcjonariusze policji będą skrupulatnie sprawdzać liczbę pasażerów podczas kontroli drogowych.