Większość kierowców nie ufa producentom aut w kwestii zużycia paliwa. Zdaniem wielu, katalogowe dane o spalaniu nie mają zbyt dużo wspólnego z rzeczywistością i to przekonanie nie jest tak do końca bezpodstawne. W katalogach często widzimy bowiem wartości znacznie niższe, niż osiągane w realnych, drogowych warunkach. Od paru lat, zużycie paliwa podaje się jednak wg normy WLTP. Worldwide Harmonized Light-Duty Vehicles Test Procedure to ujednolicony test spalania, którego wyniki dość dobrze oddają realne zużycie paliwa samochodów. W znakomitej większości samochodów możemy uzyskać katalogowe spalanie. Trzeba jednak zmienić nawyki i trzymać się kilku istotnych zasad.
Polecany artykuł:
Jeździj tak, by twoje auto jak najczęściej paliło 0,0 l/100 km
Zerowe zużycie paliwa? Nic trudnego - wystarczy toczyć się siłą rozpędu na biegu, by dopływ paliwa był odcięty. Wykorzystaj to, że Twój samochód nic nie pali, gdy dojeżdżasz do świateł i zdejmij nogę z gazu wcześniej, gdy tylko zobaczysz, że dalsze przyspieszanie nie ma sensu. To najważniejsza z porad, które pomogą obniżyć zużycie paliwa i zbliżyć się do "katalogowego" wyniku. Niektórzy twierdzą, że lepiej będzie wcisnąć sprzęgło lub wrzucić bieg jałowy - to nieprawda! Swobodne "żeglowanie" ze skrzynią biegów na luzie ma sens tylko wtedy, gdy chcemy pokonać bez używania gazu jak najdłuższy odcinek. W mieście raczej nie będzie miało zastosowania - gdy jednostka spalinowa pracuje na biegu jałowym, zużywa przecież paliwo. Jeśli jeździsz w ten sposób, nic dziwnego, że Twój samochód pali więcej niż mógłbyś się po nim tego spodziewać.
Zmieniaj biegi wcześniej, szczególnie, jeśli jeździsz nowym autem
Wolnossące silniki, które są dziś coraz rzadziej spotykane, wymagały kręcenia silnika nieco wyżej. Turbodoładowane silniki benzynowe oraz wysokoprężne pozwalają sprawnie przyspieszać w znacznie niższym zakresie obrotów. Niektórym wydaje się, że jazda z prędkością obrotową 1500-2000 obr./min szkodzi silnikowi. Jeśli auto reaguje na mocniejsze wciśnięcie gazu, nie wydaje niepożądanych odgłosów, a silnik nie generuje wibracji, oznacza to, że obroty wcale nie są zbyt niskie. Jeżdżąc na odpowiednim biegu możemy sporo zyskać i osiągnąć deklarowane spalanie bez trudu.
Nie oczekuj cudów, gdy jeździsz w korkach i na krótkie trasy
Poza nielicznymi (głównie hybrydowymi) wyjątkami, osiągnięcie katalogowego zużycia paliwa raczej nie będzie możliwe w korkach i wtedy, gdy jeździmy na krótkie trasy. Jeśli swoim autem pokonujesz krótką, np. 5-kilometrową drogę do pracy, przez większość czasu samochód pozostanie nierozgrzany, a spalanie będzie wyższe. Unikanie krótkich tras ma sporo sensu, jeśli zależy nam nie tylko na niskim spalaniu, ale i długowieczności układu napędowego w naszym aucie.
Stwórz sobie odpowiednie warunki do jazdy
To porada, która pozwoli zaoszczędzić w lato. Jak z pewnością zauważyłeś, samochód pali nieco więcej, gdy klimatyzacja jest zmuszana do ciężkiej pracy. Schłodzenie nagrzanego wnętrza możemy znacząco przyspieszyć, wietrząc auto w pierwszych minutach jazdy. Otwarte szyby pozwolą pozbyć się gorącego powietrza, a resztą zajmie się układ wentylacji i klimatyzacja, której podzespoły nie zwiększają spalania tak bardzo, gdy mogą działać pod mniejszym obciążeniem.
Znajdź optymalną prędkość w trasie
Dopuszczalna na polskich autostradach prędkość 140 km/h jest najwyższą w Europie. Poza niektórymi odcinkami autostrad w Niemczech, w każdym kraju obowiązują nieco surowsze limity. Nic dziwnego, że nowe auta z zachodniej Europy są projektowane, by zużycie było niskie w zakresie prędkości 100-120 lub 100-130 km/h. Warto zdjąć nogę z gazu i jeździć nieco wolniej. Może się okazać, że 10 km/h mniej zaowocuje wyraźnie niższym, a więc takim jak w katalogu, zużyciem paliwa.