To kolejna faza walki z epidemią koronawirusa. Szczyt zachorowań jeszcze przed nami, a w czwartek 16.04 wchodzą w życie kolejne obowiązki. W miejscach ogólnodostępnych musimy zakrywać usta i nos. Możemy chronić siebie i innych za pomocą maseczki jednorazowej, maseczek bawełnianych, szalików czy chustek. Czy w samochodzie również jesteśmy zobowiązani do zakrywania ust i nosa?
Sprawdź: Sprawdziliśmy! Można wymienić opony w czasie obostrzeń. Władza uznała, że to czynność niezbędna
Przepisy sprecyzowane niedawno przez Ministerstwo mówią jasno. Zakrywanie ust i nosa konieczne jest w środkach publicznego transportu zbiorowego oraz w samochodzie osobowym, w którym poruszają się co najmniej 2 osoby niezamieszkujące lub niegospodarujące wspólnie.
W praktyce oznacza to, że gdy podróżujemy sami, z najbliższą rodziną, z którą mieszkamy lub współlokatorem, nie musimy nosić maseczki. Jej założenie będzie jednak konieczne, gdy wychodzimy z samochodu np. na zakupy. Warto pamiętać, że jeśli chcemy założyć maseczkę w aucie, powinniśmy wcześniej zdezynfekować ręce.
Pisaliśmy również: Jazda bez celu samochodem w czasie ograniczeń. Jaki grozi za to mandat?
Gdy jedzie z nami kolega, koleżanka, współpracownik czy po prostu nieznajoma osoba - konieczne jest zakładanie maseczek, również w samochodzie. Jej brak może poskutkować mandatem w wysokości do 500 zł. W skrajnych przypadkach może grozić nawet kara administracyjna od 5 do 30 tys. złotych.
Maseczki są skuteczne i pomocne, jeśli używamy ich w prawidłowy sposób, a to oznacza również korzystanie z nich przez ograniczony czas. Jednorazowe maseczki najlepiej sprawdzają się przez pół godziny od założenia. Środki ochronne każdego rodzaju tracą skuteczność, gdy osiądzie na nich wilgoć, lub przemokną od naszego oddechu. Warto mieć przy sobie zapasowe maseczki i płyn do dezynfekcji rąk.