Policjanci w całej Polsce kontrolują cel wyjścia lub wyjazdu z domu. Sprawdzają czy piesi oraz kierowcy stosują się do obostrzeń nałożonych na społeczeństwo przez rząd. W swoich komunikatach mundurowi nagminnie przypominają o zasadach, jakimi wszyscy obywatele powinni kierować się w trosce o zdrowie swoje i innych.
Sprawdź również: Jazda bez celu samochodem w czasie ograniczeń. Jaki grozi za to mandat?
Choć poziom zdyscyplinowania Polaków jest wysoki, to nie brakuje ignorantów umyślnie łamiących zasady, a także osób mniej świadomych i nie zdających sobie sprawy z powagi sytuacji. Ładna pogoda i dużo wolnego czasu niestety prowokuje do wyjścia z domu. Niestety wyjazd samochodem lub motocyklem na myjnię nie należy do niezbędnych spraw życiowych. Za przykład może posłużyć sytuacja, do której doszło 4 kwietnia w Olsztynie. Patrol złożony z funkcjonariuszy Żandarmerii Wojskowej oraz policjantów przeprowadził kontrolę kilku kierowców zebranych na bezdotykowej myjni przy ul. Obiegowej, blokując radiowozem drogę wyjazdową z myjni. Funkcjonariusze ukarali mandatami wszystkie osoby myjące swoje auta, a kierowcy oczekujący w kolejce na mycie zostali pouczeni. W czasie trwania obostrzeń w kraju na myjni bezdotykowej możemy zarobić do 500 zł mandatu. Wobec nieodpowiedzialnej postawy i lekceważenia obowiązujących zasad przez obywateli, policjanci nie mają pobłażliwego stosunku.
Przeczytaj koniecznie: Koronawirus, nowe obostrzenia. Ile osób może jechać w samochodzie? Jakie ograniczenia w przemieszczaniu się?
Od 25 marca 2020 roku obowiązuje Rozporządzenie Ministra Zdrowia określające m.in. ograniczenia w swobodnym przemieszczaniu się. Wszyscy ci, którzy nie stosują się do przepisów obowiązujących w związku z epidemią, muszą się liczyć z konsekwencjami prawnymi swoich zachowań. Takie działanie jest traktowane jako wykroczenie umocowane w przepisach porządkowych (artykuł 54 kodeksu wykroczeń). Policja może nałożyć mandat karny w wysokości do 500 zł. Każda sprawa jest przez funkcjonariuszy rozpatrywana indywidualnie, a w skrajnych przypadkach policja ma prawo skierować do sądu wniosek o ukaranie, co może skończyć się znacznie bardziej dotkliwą grzywną w wysokości od 5 tys. zł do 30 tys. zł.