Nie polecam chińskich opon, powszechnie dostępnych w Internecie. Są tańsze, ale nie mają europejskiej homologacji, więc nie mają potwierdzonej jakości - mówi Piotr Jędrzejewski (40 l.), kierownik zakładu wulkanizacyjnego w Koszalinie. - Przeprowadzone testy potwierdziły, że droga hamowania na tych oponach jest dużo dłuższa, a do tego szybciej się zużywają.
Warto więc zainwestować trochę więcej i kupić gumy renomowanych marek. Należy też zwrócić uwagę na umieszczone na nich oznaczenia. Dowiemy się z nich m.in., z jaką prędkością można jeździć na tej oponie, czy ma ona homologację, kiedy ją wyprodukowano itp. Kupienie opony, która w magazynie przeleżała dłużej niż sześć lat, jest ryzykowne. Choć nieużywana, jest stara.