Jeśli przemknęło Wam kiedyś przez głowę pytanie "co by było, gdybym spróbował uciec przed kontrolą drogową?", to spieszymy z wyjaśnieniem. Takie zachowanie może wpędzić w poważny konflikt z prawem, bo jest traktowane jako przestępstwo. Zazwyczaj ucieczki przed policją próbują osoby, które mają coś na sumieniu, dlatego przez funkcjonariusza będziemy z miejsca traktowani jako przestępcy. Niezatrzymanie się do kontroli może być jednak wynikiem przypadku, zagapienia się, ominięcia patrolu w wyniku nieuwagi.
Sprawdź: Nie będzie trzeba mieć prawa jazdy, żeby jeździć samochodem! NOWE PRZEPISY
Zignorowanie kontroli drogowej jest wykroczeniem i grozi za to kara nagany lub grzywna. Wysokość kary finansowej za niezatrzymanie się do kontroli drogowej określa kodeks wykroczeń - wynosi ona od 20 do 5000 zł. Jeśli sąd uzna, że nie zatrzymaliśmy się do kontroli celowo i z premedytacją próbowaliśmy uniknąć zatrzymania przez policję, może wymierzyć karę grzywny lub aresztu. Takie osoby może również czekać orzeczony przez sąd zakaz prowadzenia pojazdów. Jest on wymierzany na okres od 6 miesięcy do 3 lat.
Pisaliśmy: Sam nagrał swoją ucieczkę przed policją. Film z wideorejestratora jest dowodem w sprawie - WIDEO
Od 2017 roku, próba ucieczki przed radiowozem jest traktowana jako przestępstwo. Dotyczy to sytuacji, w której oba auta są w ruchu. Jeśli ominiemy, próbujący nas zatrzymać, patrol stojący przy drodze, a policjant podejmie pościg, a my nie zatrzymamy się niezwłocznie, również będziemy sądzeni jako przestępcy. Warto pamiętać, że przepisy kodeksu karnego kwalifikują jako przestępstwo ucieczkę nie tylko przed policją, ale i przed inspektorami Transportu Drogowego, funkcjonariuszami Służby Celno-Skarbowej oraz Straży Granicznej.
Za próbę ucieczki grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat. Sąd jest również zobligowany do orzeczenia zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Czas jego trwania może wynosić od roku do nawet 15 lat.