Zamiast pełnego lockdownu mamy "pełzający lockdown" - obostrzenia są wprowadzane stopniowo i powoli, a zakazy dotyczą coraz większej liczby branż i dziedzin życia. Ostatnio opisywaliśmy dziurawą i niezrozumiałą nowelizację rozporządzenia, która ogranicza liczbę pasażerów w samochodach, a dziś pojawił się szereg nowych obostrzeń, które sprawiają, że nie będziemy mieli czego szukać w kinach, galeriach czy placówkach kultury. Odpada również wycieczka do galerii handlowej, na zakupy.
Wśród miejsc, do których wciąż możemy się wybrać są np. sklepy spożywcze i kościoły. A co z wyjazdami za granicę? Czy granice są otwarte? Czy można wyjechać poza Polskę?
Globalny charakter epidemii sprawia, że mimo gwałtownie rosnącej liczby zakażeń, nie ma na razie mowy o zamykaniu granic. Możemy więc wyjechać poza Polskę, choć w obliczu bieżącej sytuacji musimy się liczyć z utrudnieniami i wzmożonymi kontrolami. Dla przykładu, osoby wjeżdżające z Polski do Niemiec, muszą odbyć obowiązkową, 14-dniową kwarantannę. Wiele krajów zezwala na wjazd tylko osobom, które przedstawią ujemny wynik badania na obecność wirusa SARS-CoV-2 lub mają "ważny powód" by wyjechać. Kontrole na granicach i ograniczenia w przemieszczaniu się obowiązują np. na Węgrzech.
Nie przegap: Sprawdź światła zanim zrobią to policjanci! Kontrole drogowe w całej Polsce
Podróżowanie, choć teoretycznie możliwe, może być również problematyczne w związku z ograniczeniami, które obowiązują w branży hotelowej. Obecna sytuacja sprawiła, że w naszym kraju wynajmowanie miejsce noclegowych jest możliwe jedynie w przypadku podróży służbowych. Podobne zakazy wprowadzone są w Grecji czy Hiszpanii. Spośród naszych sąsiadów, na wjazd do niedawna zezwalali Czesi, ale 7 listopada wprowadzono zakaz wjazdu z Polski do Czech. Słowacja nadal pozwala na wjazd - sytuacja epidemiczna jest w tym kraju nieco lepsza niż w Czechach czy w Polsce.