Nowe zasady w komunikacji miejskiej. Ile osób pojedzie autobusem? Co z maseczkami?

Zgodnie z rozporządzeniem, które zostało opublikowane 6 maja, od soboty 8 maja wejdą w życie nowe ograniczenia dotyczące limitu osób i zajętych miejsc w pojazdach komunikacji publicznej. Przez długi czas środkami transportu publicznego mogło podróżować tyle osób, ile stanowiło 50 proc. liczby miejsc siedzących, lub suma 30 proc. miejsc siedzących i stojących, a co drugie miejsce siedzące musiało pozostać wolne. Od najbliższej soboty (8 maja) w tej kwestii się nie zmieni, jednak w rozporządzeniu czytamy, że niezajętych miejsc ma pozostać zaledwie 30 proc. 

Sprawdź: Przerejestrowanie samochodu 2021. Rząd chce wrócić do dłuższego terminu. Ta zmiana zmniejszy kolejki w urzędach?

Lepiej będzie dopiero do 15 maja, bowiem od tego dnia do pojazdów komunikacji miejskiej będzie mogło wsiąść tyle osób, ile wynosi 100 proc. liczby miejsc siedzących lub 50 proc. sumy liczby miejsc siedzących i stojących. Jednocześnie natomiast - zgodnie z rozporządzeniem - wolnych ma pozostać 50 proc. miejsc siedzących.

Co z prywatnymi pojazdami?

Tym samym, wraz z podniesieniem limitu pasażerów komunikacji zbiorowej, nic się nie zmieni w kwestii limitu w pojazdach prywatnych, które umożliwiają przewożenie od 7 do 9 os. Takimi autami wciąż będzie mogło legalnie podróżować nie więcej osób, niż wynosi połowa liczby miejsc siedzących. Czy to ma sens? Niestety żadnego, ponieważ w miejskich, bądź kompaktowych autach, które mogą pomieścić do 5 osób, na znacznie mniejszej przestrzeni będzie mogło podróżować więcej osób.

Kiedy możemy zdjąć maseczkę?

Wszystko wskazuje na to, że już od 15 maja nie trzeba będzie nosić maseczki na otwartym powietrzu. Warto jednak zaznaczyć, że wciąż powinniśmy utrzymywać co najmniej 1,5 m dystansu od pozostałych pieszych. Nie dotyczy to rowerzystów, bowiem Ci, zgodnie z nowymi przepisami, będą mogli stać obok nas bez maski, do czasu, aż zsiądą z roweru. W przestrzeniach zamkniętych tj. sklepy, galerie handlowe, warsztaty samochodowe i stacje benzynowe będziemy musieli nosić maseczki, tak jak do tej pory.