Układ chłodzenia odpowiedzialny jest za utrzymanie odpowiedniej temperatury silnika. Skuteczność obecnie montowanych jednostek napędowych to około 40%, co oznacza, że tylko tyle energii z procesu spalania napędza auto – reszta to hałas oraz ciepło. Sam olej podczas pracy motoru rozgrzewa się do 90 stopni Celsjusza. Gdyby system chłodzenia był niesprawny, czeka nas przegrzanie i co najmniej wymiana uszczelki pod głowicą.
Jednym z najważniejszych składników poprawnego działania chłodzenia – oprócz oczywiście szczelnego układu – jest płyn chłodniczy. Składa się on z alkoholu, wody oraz domieszek składników odpowiedzialnych za ochronę antykorozyjną.
Przeczytaj też: Jak usunąć z szyby starą naklejkę rejestracyjną
Jeśli zauważymy niewielki ubytek płynu, wystarczy dolać ten sam płyn (jeśli mamy go pod ręką), lub zdecydować się na uzupełnienie braków wodą destylowaną (zwykła "kranówka" spowoduje gromadzenie się osadu i przyspieszoną korozję elementów). Ważne, aby alkohol stanowił około połowę płynu w układzie. Gdy będzie go mniej niż 30 %, mieszanina szybko zamarznie. Gdy więcej – system chłodzenia nie będzie w pełni wydajny.
Najważniejsze pytanie, to czy możemy dolać jakikolwiek płyn? Czy płyny można mieszać, a jeśli tak, to jakie? Przede wszystkim nie należy sugerować się kolorami. Dostępne płyny są tworzone na dwa sposoby – z dodatkami nieorganicznymi (IAT) dla nieco starszych samochodów oraz organicznymi (OAT) dla nowych konstrukcji. Tych dwóch typów nie można mieszać między sobą. Połączone bardzo szybko spowodują korozję całego układu, a co za tym idzie, kosztowny serwis.
Sprawdź: Jakie płyny dolewa się do samochodu, jak sprawdzić ich stan
Fakt, że płyny IAT są ciemnoniebieskie czy też brudnozielone, a OAT występują w żywych kolorach (czerwony, pomarańczowy, żółty, różowy) nie jest stuprocentowym wyznacznikiem ich dodatków. Niektórzy producenci stosują rozmaite barwniki. Typ płynu należy sprawdzić zawsze na etykiecie.
Nie można oczywiście zapominać o regularnej wymianie płynów – dla IAT jest to okres około dwóch lat, a dla nowoczesnych OAT nawet sześć.