Rozliczanie podatków za korzystanie z samochodów służbowych w czasie pracy przysparzało problemów. Do tej pory firmy uciekały się do różnych sposobów – korzystania z tzw. kilometrówek, czy różnych zapisów w umowach leasingowych. Nowe przepisy wprowadzają pewien porządek, ponieważ posłowie przewidzieli zryczałtowane opłaty za korzystanie z aut służbowych poza pracą. Podatek został podzielony na dwie grupy, określone pojemnością silnika: do 1600 cm i powyżej 1600 cm. Korzystający z aut w pierwszej grupie zapłacą rocznie 250 zł. Z drugiej 400 zł.
Przeczytaj też: Akcyzę zapłacisz z domu: kolejne ułatwienia w rejestracji sprowadzonego auta
Nierozwiązana jednak zostaje kwestia przychodu z tytułu paliwa wykorzystanego przez pracownika podczas korzystania z samochodu w celach prywatnych. Pracodawca użyczając samochód pracownikowi pokrywa również paliwo, a to wykorzystane poza obowiązkami służbowymi, również stanowi dochód dla pracownika. Warto również pamiętać, że nowe przepisy dotyczą tylko pracowników zatrudnionych na umowy o pracę. Ci zatrudnieni np. na umowie zlecenie czy kontrakcie menedżerskim nie są objęci zmianami prawa.
Wchodzące od 1 stycznia 2015 nowe przepisy nie rozwiązują do końca problemów korzystania z samochodów służbowych w celach prywatnych. Pozwalają jednak rozwiązać częściowo problemy podatkowe z nimi związane.