Sezonowa wymiana ogumienia zawsze jest okazją do zakupu nowych obręczy. Kwestia rozmiaru i designu felgi to sprawa indywidualna, ale i drugorzędna. Na pierwszym miejscu zawsze powinna być stawiana jakość. Jeśli nie stać nas na zakup dużych obręczy o zastrzeżonym przez jakąś markę wzorze, lepiej wybrać mniejszy rozmiar z prostszą formą obręczy, zamiast stosować identycznie wyglądające podróbki za połowę ceny. Dlaczego? Procesy technologiczne i materiały z jakich wykonuje się fałszywki (najczęściej w krajach azjatyckich), są dalekie od tych przyjętych przez firmy, które wytwarzają fabryczne części dla producentów samochodów.
Zobacz: Felgi aluminiowe czy stalowe? Jakie wybrać na zimę?
W internecie na portalach aukcyjnych oraz w sklepach internetowych aż roi się od ofert sprzedaży felg. Wiele z nich wygląda dokładnie tak samo jak te montowane fabrycznie w nowych autach, które można też nabyć w ASO. Takie nowe koła zapakowane w ładne pudełka udaje się w internecie nabyć za połowę, a nawet za ćwierć kwoty, jaka zwykle widnieje w cenniku ASO. Ale czy warto?
Australijscy eksperci z caradvice.com.au postanowili obnażyć w drogowej próbie zachowanie podróbek. Wykorzystali do tego oryginalne obręcze Mercedesa i identycznie wyglądające kopie. Efekty po wjechaniu w dziurę można zobaczyć w poniższym materiale.
WIDEO - zobacz porównanie felg oryginalnych z podrabianymi