"Dziennik Gazeta Prawna" informuje, że kierowca wcale nie musi poddawać się badaniu alkomatem, jeśli został zatrzymany rutynowo lub w trakcie trwania zorganizowanej policyjnej akcji. Zgodnie z prawem, policjanci na służbie mogą żądać od kierowcy poddania się badaniu trzeźwości. Stanowi o tym art. 129 ust. 2 pkt 3 ustawy – Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. z 2012 r. poz. 1137 ze zm.).
O tym, w jakim trybie, to się odbywa mówi art. 129i, wprowadzony do kodeksu drogowego 19 stycznia 2013 r.: odsyła on do ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (t.j. Dz.U. z 2007 r. nr 70, poz. 473 ze zm.).
Zobacz również: Polscy kierowcy sieją postrach na zagranicznych drogach
W tym jednak miejscu, zaczynają się niejasności wykorzystywane przez kierowców. Chodzi o to, że ustawa antyalkoholowa przewiduje badanie trzeźwości tylko w dwóch sytuacjach:
W myśl art. 401 ust. 1 i 2 - przed przyjęciem do izby wytrzeźwień
W myśl art. 47 - w razie podejrzenia, że przestępstwo zostało popełnione po spożyciu alkoholu
A to według "Dziennika Gazety Prawnej" oznacza, że przepisy te nie mogąbyć zastosowane w czasie prewencyjnych kontroli drogowych, gdy policja zatrzymuje kierowców po kolei, a nie tych, co do których istnieje podejrzenie, że jadą po alkoholu.