PALIWO PO 6 ZŁOTYCH: Premierze obniż VAT i akcyzę na paliwo!

2012-01-23 2:00

W niektórych częściach Polski cena litra oleju napędowego przekracza 6 złotych. Ludzie przesiadają się do autobusów, bo nie mają za co kupować paliwa. Rząd w sprawie wysokiej ceny benzyny nic nie robi! Tymczasem rozwiązanie jest banalnie proste: trzeba obniżyć podatek VAT i akcyzę!

Premier Donald Tusk (55 l.) z okien rządowego embraera, którym lata na weekendy do domu, nie widzi galopujących cen benzyny na stacjach. Tymczasem jak wyliczył portal paliwowy Reflex, średnia cena benzyny Eurosuper 95 w Polsce na koniec tego tygodnia wynosi 5,63 zł za litr, a oleju napędowego - 5,81 zł za litr. Wystarczy spojrzeć na obliczenia obok, by przekonać się, że prawie połowa ceny paliwa to różnego rodzaju podatki. Zatem wystarczy je obniżyć, a benzyna będzie tańsza.

Zmniejszyć podatki!

- Tylko o kilka procent można obniżyć akcyzę. Większa obniżka nie jest możliwa, bo obowiązują nas wskaźniki Unii Europejskiej w tej sprawie. Niewielka obniżka sprawi, że benzyna będzie tańsza o kilka groszy na litrze - doradza Halina Pupacz, prezes Polskiej Izby Paliw Płynnych.

Po drugie - jak widać z obliczeń obok - aż 19 proc. ceny paliwa to podatek VAT, który obecnie wynosi 23 procent. - Rząd mógłby wrócić do starej stawki, czyli obniżyć VAT z 23 do 16 proc. Dzięki temu cena benzyny spadłaby o kolejne kilkadziesiąt groszy na litrze - dodaje Halina Pupacz. Tyle że gabinet Donalda Tuska musiałby przygotować ustawę w tej sprawie. I skierować ją do Sejmu.

Kierowcy chcą protestować

Ostatnim politykiem, który obniżył akcyzę, był Marek Belka (60 l.). Po jego interwencji w 2005 roku, kiedy był premierem, cena paliwa spadła o ponad 20 groszy na litrze. Jednak Belka, obecnie szef Narodowego Banku Polskiego, kilka miesięcy temu nie chciał poprzeć ponownej interwencji w tej sprawie. Pewne jest jedno: politycy, którzy jeżdżą rządowymi limuzynami i nie płacą za benzynę, muszą coś zrobić. Kierowcy w Internecie już umawiają się na ogólnopolską akcję protestacyjną. Chcą m.in. zablokować główne drogi w kraju.