O źle zamontowanych i zbyt mocnych lampach w samochodach ITD "Super Express" pisał kilka tygodni temu >> CZYTAJ TUTAJ <<. Inspektorzy zamontowali w swoich wozach dodatkowe lampy, które miały służyć do podświetlania zdjęć robionych przez fotoradar. Zrobili to jednak w sposób niezgodny z przepisami. Diagności tłumaczyli, że taki wóz nie ma prawa przejść badania technicznego. Policjanci zapowiadali, że nie będzie taryfy ulgowej dla kolegów z ITD.
- Źle zamontowane oświetlenie musi być zdemontowane na miejscu, podczas kontroli drogowej takiego wozu. W przeciwnym razie policjanci zatrzymują dowód rejestracyjny - tłumaczył wtedy asp. Mariusz Mrozek (41 l.) ze stołecznej policji.
Sprawę zbadał Instytut Transportu Samochodowego. W wydanym podsumowaniu eksperci z instytutu podsunęli dwa możliwe rozwiązania. Albo zmiana świateł, albo... przepisów. - W celu uniknięcia wątpliwości podczas badań technicznych i kontroli drogowych należy rozważyć udzielenie odstępstwa od warunków technicznych - czytamy w wydanym oświadczeniu.
Takie odstępstwo wydał oczywiście minister transportu Sławomir Nowak (39 l.). Co to oznacza? Że mandaty wystawione przez ITD są legalne! Trzeba też pamiętać, że inspektorzy w mundurach ITD, podobnie jak policjanci, mają prawo nas zatrzymać do kontroli. Jedynym wyjątkiem jest sytuacja, gdy poza terenem zabudowanym próbuje nas zatrzymać nieumundurowany funkcjonariusz.
