Według badań, które na zlecenie serwisu ogłoszeń motoryzacyjnych otoMoto.pl przeprowadziło TNS Polska, jedynie połowa z nas przed kupnem auta odbywa jazdę próbną. Tylko 34 proc. ogląda książkę serwisową auta, niewiele więcej korzysta z płatnej porady fachowca, a zaledwie 12 proc. sprawdza na policji, czy samochód nie jest kradziony. Oznacza to, mówiąc wprost, że większość z nas kupuje używane auto "w ciemno". To spore ryzyko. Po pierwsze - strata na kupnie niesprawnego pojazdu będzie dotkliwa, a po drugie - nie sprawdzając stanu technicznego pojazdu stawiamy na szali swoje bezpieczeństwo.
>>> 8 błędów przy kupowaniu używanego samochodu <<<
Jedźmy do stacji ASO
Najlepiej jest skorzystać z pomocy stacji diagnostycznej. To na pewno nie jest zbędny wydatek. Autoryzowani przez producentów samochodów fachowcy najlepiej ocenią stan techniczny auta oraz sprawdzą zgodność jego numerów identyfikacyjnych z dokumentacją. Powiedzą, jakie wykryli usterki i ile będzie kosztować ich naprawa. To pomoże nam ocenić, czy warto kupować takie auto lub wynegocjować niższą cenę u sprzedawcy. Warto pamiętać, że jeśli jakieś usterki wyjdą na jaw już po dokonaniu transakcji, trudno będzie to udowodnić sprzedającemu.
Na stronie internetowej otoMoto.pl znajdziemy poradnik dla osób kupujących samochody "Kupuj z głową", a w nim listę rzeczy do sprawdzenia w wybranym aucie.
>>> Chcesz wiedzieć, co kupujesz - sprawdź VIN samochodu <<<
To może niepokoić
Dokładnie obejrzyj karoserię i wnętrze auta, jego silnik oraz opony. Naszą czujność powinny obudzić:
- ślady wycieków oleju z silnika, ale także silnik umyty do czysta (w ten sposób nieuczciwi sprzedawcy maskują zły stan techniczny silnika);
- nowe mocowanie chłodnicy i innych elementów mocujących w komorze silnika, może to wskazywać na udział auta w kolizji czołowej;
- popękane plastiki wewnątrz pojazdu - takie ślady powstają zazwyczaj przy demontowaniu obudowy przy większych naprawach;
- woń stęchlizny może świadczyć o zalaniu auta; unikajmy samochodów zbyt intensywnie pachnących, przesadne używanie odświeżaczy powietrza może świadczyć o próbie ukrycia nieprzyjemnych zapachów;
- okolice wlewu paliwa, progi i spód drzwi to miejsca szczególnie podatne na korozję;
- niesymetryczne szczeliny pomiędzy elementami karoserii świadczą o nieudolnej naprawie lub dużych uszkodzeniach auta;
- jeśli zabraliśmy ze sobą miernik grubości lakieru (kosztuje 150 zł, ale można go wypożyczyć za 20 zł), to warto nim sprawdzić auto w kilku punktach; lakiery samochodów azjatyckich mają grubość 80-100 mikrometrów, europejskich - 120-150; ponad 250 mikrometrów oznacza podwójne malowanie, 600 mikrometrów - sporą warstwę szpachli;
- jeśli głębokość bieżnika opony jest mniejsza niż 1,6 mm, opony są do wymiany, a to oznacza dodatkowy koszt;
- jeśli bieżnik nie jest zużyty równomiernie, to świadczy o złym ciśnieniu w ogumieniu lub o problemach z geometrią zawieszenia.
>>> Jak czytać ogłoszenia o sprzedaży samochodu? <<<
Jazda próbna - jak to zrobić
Przed uruchomieniem silnika sprawdźmy, czy jest on zimny. Jeśli sprzedawca go "grzał", może to oznaczać problem z zapłonem lub słabym akumulatorem. Kilka sekund po uruchomieniu silnika powinny zgasnąć wszystkie kontrolki.
Na tzw. luzie powinien pracować równomiernie i na niskich obrotach.
Sprawdźmy kolor dymu z rury wydechowej - powinien być niemal bezbarwny. Spaliny w kolorze niebieskim, białym czy czarnym mogą świadczyć o złym stanie technicznym pojazdu i dużym zużyciu elementów silnika.
Wrzućmy pierwszy bieg - auto powinno ruszyć płynnie, bez szarpania sprzęgła i zgrzytów skrzyni biegów. Pozostałe biegi też powinny wchodzić płynnie i bez wysiłku. Jeśli słyszymy nadmierne stukanie, a samochód "buja" na nierównościach, to znaczy, że amortyzatory są zużyte i są problemy z zawieszeniem.
Sprawdźmy, czy auto trzyma kierunek jazdy po puszczeniu kierownicy. Wypróbujmy działanie hamulców, także ręcznego (samochód powinien zachować kierunek jazdy).
>>> Używane auto z ogłoszenia w Internecie? Uwaga na przekręcony licznik <<<
Zajrzyj do tabeli przebiegów
Radzi Paulina Kubiak, ekspert serwisu ogłoszeń motoryzacyjnych otoMoto.pl:
Moment oglądania samochodu jest kluczowy, bo na ogół wtedy podejmujemy zasadniczą decyzję: kupujemy albo nie. Kiedy jedziemy oglądać samochód, praktycznym zabiegiem jest zabranie ze sobą wydruku ogłoszenia. Jeśli mamy przy sobie telefon komórkowy z dostępem do Internetu, wygodnie przejrzymy treść oferty w aplikacji mobilnej. Można porównać to, co sprzedawca napisał w ogłoszeniu, ze stanem faktycznym. Jeśli pojawiają się nieścisłości, np. brakuje klimatyzacji, to daje nam to argument w negocjacjach cenowych. Zawsze też możemy się wycofać z transakcji.
Warto również przeczytać wcześniej poradnik "Kupuj z głową", który publikujemy na stronie otoMoto.pl.