Przede wszystkim postarajmy się opanować. Jeśli to jedynie stłuczka, to można usunąć samochody z jezdni tak, żeby nie tamowały ruchu. Potem mamy dwa wyjścia: wezwać policję lub spisać oświadczenie bez jej udziału. Policja musi przyjechać przede wszystkim wtedy, gdy wszyscy uczestnicy twierdzą, że są niewinni. Wtedy to funkcjonariusz wskaże winnego, spisze zeznania i oświadczenia. Zdecydowanie lepiej wezwać też policję w przypadku, gdy uszkodzenia są dość duże. Firmy ubezpieczeniowe bardzo uważnie przyglądają się kolizjom, w których kwoty odszkodowań są wysokie. Wówczas policyjny raport może pomóc w szybszym uzyskaniu pieniędzy.
Przeczytaj koniecznie: Auta z kratką. W 2011 roku można odliczysz tylko 6 tys. zł
Jeśli prędkości były jednak niewielkie i zniszczenia są nieduże, można załatwić sprawę bez udziału policji, spisując oświadczenie. W takim dokumencie powinny się znaleźć przede wszystkim dokładne dane osób, które uczestniczyły w wypadku (spisane z dowodu osobistego i prawa jazdy) oraz dane samochodów. Trzeba też dokładnie spisać wszystkie dane z dowodów ubezpieczeń aut. Jasno musi być powiedziane, kto spowodował wypadek i w jakich okolicznościach (data, godzina, miejsce i opis sytuacji).
Patrz także: Jak wybrać najlepszą polisę OC i AC
Kierowcy powinni wymienić się też wizytówkami, w razie gdyby potrzebne były dodatkowe dokumenty. Warto też dokładnie obfotografować miejsce zdarzenia oraz uszkodzone samochody, korzystając np. z telefonu komórkowego z aparatem fotograficznym. Takie zdjęcia to kolejny bardzo istotny dowód przyspieszający uzyskanie odszkodowania.