Sojusz Lewicy Demokratycznej stawia sprawę jasno - zabrać strażnikom miejskim fotoradary! Jak twierdzi SLD fotoradary nie przekładają się na podnoszenie poprawy bezpieczeństwa, tylko polepszająca się z każdym rokiem infrastruktura drogowa. "Strażnicy muszą wrócić do pilnowania porządku publicznego" - mówi rzecznik partii Dariusz Joński. Inny polityk Maciej Banaszak grzmi, że należy ukrócić proceder "dobierania się kierowcom do portfeli".
Przeczytaj też: Koniec z "szarakami"! Na drogach zostały już tylko żółte fotoradary
Trudno się temu dziwić, bo żółte skrzynki oraz przenośne urządzenia stały się maszynkami do zarabiania pieniędzy. Poseł Banaszak podkreśla, że fotoradary na obecną chwilę pełnią funkcję "prywatnych maszynek wójtów, burmistrzów do łatania dziury budżetowej". To dlatego, że uzyskane z karania kierowców pieniądze trafiają do budżetów gmin czy miast, a nie do Krajowego Funduszu Drogowego.
Przygotowany przez SLD projekt ma trafić do sejmu. Zakłada zmiany w trzech ustawach: o straży gminnej, Prawa o ruchu drogowym oraz w Kodeksie postępowania w sprawach o wykroczenia.
