Rozwiązanie jakim jest tylna skrętna oś, od ponad 10 lat stosuje marka Renault. Ostatnio za sprawą nowego Touarega technologia ta pojawiła się także w Volkswagenie. SUV-y stają się coraz bardziej popularne, a duże samochody z reguły nie są tak zwrotne jak małe, kompaktowe hatchbacki. Dlatego producenci radzą sobie z tym na różne sposoby. Wszystko po to, by pojazd lepiej się prowadził i przysparzał mniej trudności w codziennej eksploatacji.
Układ czterech kół skrętnych opiera się na zmodyfikowanej tylnej osi. Zachowanie przednich kół się nie zmienia, jednak tylne zamiast tradycyjnego podążania za przednimi, aktywnie wspomagają pojazd podczas manewrów.
W nowym Volkswagenie Touaregu przy prędkościach poniżej 37 km/h tylne koła automatycznie skręcają w kierunku przeciwnym do skrętu kół przednich. Gdy przednie koła skręcają w lewo, elektrycznie sterowane koła tylnej osi skręcają w prawo o maksymalnie pięć stopni. Poprawia to zwrotność samochodu podczas manewrowania. Układ kierowniczy z czterema kołami skrętnymi zmniejsza średnicę zawracania Touarega o metr – z 12,19 do 11,19 m.
Przy prędkości powyżej 37 km/h tylne koła skręcają w tym samym kierunku co przednie. Zapewnia to bardziej płynne i pewne prowadzenie auta, zwłaszcza przy wyższych prędkościach. System czterech kół skrętnych zapewnia stabilność podczas zmiany pasa ruchu (na przykład przy szybkim wyprzedzaniu) oraz w czasie nagłych manewrów omijania przeszkody.
Zasada działania systemu w modelach Renault wyposażonych w system czterech kół skrętnych 4Control jest taka sama, jednak zmiana kierunku skrętu kół tylnej osi odbywa się przy 60 km/h. Podobne rozwiązanie stosuje także Porsche.
WIDEO - zobacz jak działa system tylnej osi skrętnej