Tylko w ubiegłym miesiącu funkcjonariusze pozbawili prawa jazdy 1,2 tys. osób! To tyle, co na przestrzeni dwóch ubiegłych lat! Jeszcze na początku tego roku statystyki nie były tak zatrważające.
W I kwartale policjanci podczas kontroli drogowych zatrzymali uprawnienia zaledwie 144 wyjątkowo niebezpiecznym kierowcom. W kwietniu nie byli już tak pobłażliwi. Pozbawili możliwości kierowania autem ponad 500 osób! Z kolei w samym maju dokonali więcej zatrzymań, niż przez dwa ubiegłe lata!
Mandaty są zbyt niskie i nie działają
Mandaty w Polsce należą do najniższych w Europie. Za najpoważniejsze wykroczenie drogowe funkcjonariusze mogą nałożyć mandat w wysokości do 500 zł (za kilka wykroczeń suma nie może przekroczyć 1000 zł). Najwyraźniej obecny taryfikator nie odstrasza kierowców!
Zero tolerancji dla piratów drogowych
Wzrost liczby zatrzymań prawa jazdy to efekt pisma, jakie wystosował Komendant Główny Policji Marek Działoszyński do swoich podwładnych. Zarzucił im, że są zbyt pobłażliwi dla piratów drogowych. Podkreślił, że należy z tym jak najszybciej skończyć!
Przeczytaj też: Obywatelskie zatrzymanie - wyrwał kluczyki pijanej kobiecie - WIDEO
Jak wyjaśnia w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" Krzysztof Hajdas, młodszy inspektor w Komendzie Głównej Policji - chodzi o sytuacje, gdy kierowca jedzie z prędkością wielokrotnie wyższą niż dozwolona, np. 150 km/h w terenie zabudowanym. - Policja stara się w ten sposób dbać o bezpieczeństwo pieszych - mówi.
Działania przynoszą oczekiwane efekty. W pierwszych tygodniach maja (do 13 maja) doszło do mniejszej o ok. 100 liczby wypadków, niż rok temu. Na drogach zginęło o 50 osób mniej. Zmniejszyła się też liczba rannych – o ok. 150.
Pirat i tak poniesie karę
Sąd nie musi przychylić się do wniosku policji o wydanie zakazu prowadzenia pojazdów. Jednak najczęściej sąd orzeka taki zakaz na okres kilku miesięcy. Nawet jeśli jednak tak się nie stanie, kierowcy zagrażający innym nie unikną kary! Nie będą mogli bowiem prowadzić aut do czasu wydania przez sąd stosownego orzeczenia.