Olej w silniku, w skrzyni biegów, płyn w układzie chłodzenia, wspomagania, płyn hamulcowy czy nawet płyn w zbiorniku spryskiwacza muszą spełniać określone wymagania producenta. Mogą one dotyczyć nie tylko własności i parametrów, ale również okresów ich użytkowania. Problemy pojawiają się w sytuacjach, kiedy trzeba uzupełnić ubytki płynów będące rezultatem zwykłego zużycia eksploatacyjnego lub wykonania różnych napraw.
Przeczytaj koniecznie: AUTO Z ROCZNIKA 2010: Czy się opłaca?
Najprościej byłoby za każdym razem wymienić cały płyn na nowy, taki jaki zaleca producent, ale nie zawsze jest to możliwe, a poza tym rodzi to dodatkowe koszty. Najmniej problemów jest z płynem spryskiwacza, bo latem może w zbiorniku być nawet sama woda, a zimą trzeba zadbać o to, żeby zawartość zbiornika miała odpowiednio niską temperaturę zamarzania. W przypadku oleju silnikowego, jeśli producent narzuca tylko wymogi lepkościowe i jakościowe, poziom w misce można z braku oryginału doraźnie uzupełnić olejem, który je spełnia. Jednorazowo na małą dolewkę w układzie chłodzenia zwykle wystarczy woda, przeważnie destylowana. Jeśli trzeba dolać więcej płynu, najlepiej żeby był to dokładnie taki sam.
Co prawda, na rynku są płyny, które można mieszać z innymi, ale wcześniej należałoby się upewnić u fachowca, czy w naszym samochodzie jest to możliwe. Podobnie ma się rzecz z płynem hamulcowym. Teoretycznie jeśli w układzie jest płyn typu DOT 4, to można go uzupełniać innym, ale też spełniającym tę normę. Niestety, takie płyny mogą się różnić i dlatego trzeba dokładnie wiedzieć, czy można je mieszać, a jeżeli tak, to dokładnie które. Unikniemy w ten sposób poważnych kłopotów.