Edmund W. (54 l.) wracał do domu. Był już w okolicach Uniechówka (woj. pomorskie) i dojeżdżał, a właściwie dochodził do celu, gdy nagle jego auto zjechało na przeciwny pasu ruchu, wbijając się wprost w ciężarowego mercedesa.
Okoliczności wypadku zna tylko pan Edmund, ale on ze wstydu nie spieszy z wyjaśnieniami. Można tylko spekulować, że w krytycznym momencie pomylił drążek zmiany biegu z czymś innym. Ale to był początek kłopotów Edmunda. Pogniecione blachy auta zakleszczyły go w zawstydzającej sytuacji.
- W momencie gdy sprawca kolizji był wyciągany z samochodu miał opuszczone spodnie i bieliznę, a na siedzeniu pasażera leżała prasa erotyczna. Został ukarany mandatem 500 złotych za spowodowanie kolizji - mówi Alicja Ceitel z policji w Człuchowie. - Był czerwony, ale się nie tłumaczył - dodają strażacy biorący udział w akcji ratowniczej.
Kierowca musiał to zrobić
- Podczas jazdy autem dochodzi do pobudzających mikrowstrząsów. Ten mężczyzna był podniecony i po prostu musiał to zrobić - mówi Stanisław Dulko, seksuolog.