Koniec wakacji, dzieci wróciły do szkół! Codziennie będą maszerować mniej lub bardziej oświetlonymi poboczami, przechodzić przez jezdnię na światłach i w miejscach, w których przechodzić nie powinny. Musimy na nie uważać.
Na początku września w pobliżu szkół jak co roku pojawiają się policjanci i inni mundurowi, żeby czuwać nad bezpieczeństwem ucz-niów. W tym roku ta akcja przebiega pod hasłem "Bezpieczna droga do szkoły". Jednak za kilka dni funkcjonariusze znikną sprzed szkół, ale to wcale nie oznacza, że zagrożenie dla dzieci zostało już zażegnane. Sama policja nie sprawi, że żadnemu małemu uczniowi nic się nie stanie w drodze do i ze szkoły.
Bezpieczeństwo dzieci to wypadkowa różnych zachowań. Dużo w tej materii zależy od samych rodziców, ale wcale nie mniej, a może nawet najwięcej - od kierowców. Wielu z nich uważa, że 50 km/godz. w obszarze zabudowanym to absurd, bo tak wolno nie da się jeździć. Nie wiedzą chyba, że już przy takiej prędkości uderzenie w pieszego może skończyć się jego śmiercią, a powyżej 60 km/godz. notuje się wyłącznie potrącenia śmiertelne. Zbliżając się do szkół lub miejsc oznaczonych jako te szczególnie uczęszczane przez dzieci, nawet jeśli jest to zwykły teren zabudowany i nie ma dodatkowych ograniczeń prędkości, warto zwolnić do prędkości jeszcze niższej niż ta wynikająca z przepisów.
Fakt, wiele wypadków wynika z winy samych dzieci. Najczęstszą przyczyną takich zdarzeń jest nagłe wtargnięcie dziecka na jezdnię lub przechodzenie przez nią w niedozwolonym miejscu albo tam, gdzie nie ma sygnalizacji świetlnej. Wyobraź sobie wypadek. Wina będzie po stronie dziecka, ale czy z tego powodu będziesz czuł się niewinny, będziesz mógł spać spokojnie? Na pewno nie. Pamiętasz hasło sprzed kilku lat na przydrożnych billboardach: "Pomóż zdać dziecku do następnej klasy". Jest ciągle aktualne.
Autobus uprzywilejowany
Autobus do przewożenia dzieci, zwany szkolnym lub gimbusem, to pojazd, który ma szczególne uprawnienia. I tak kierujący pojazdem, zbliżając się do miejsca postoju autobusu szkolnego, jest obowiązany:
- zatrzymać się, jeśli kierowca tego autobusu sygnalizuje jego zatrzymanie,
- zwolnić, a w razie potrzeby zatrzymać się, aby umożliwić gimbusowi wyjazd na jezdnię lub sąsiedni pas ruchu, jeśli jego kierowca sygnalizuje zamiar takiego manewru.
Ważne dla pieszych
Chodzimy lewą strona drogi, a osoby poniżej piętnastego roku życia poruszające się po zmroku poza obszarem zabudowanym powinny być wyposażone w elementy odblaskowe.
Rodzicom pod rozwagę
Mł. inspektor Marek Kąkolewski, radca biura ruchu drogowego Komendy Głównej Policji:
- Tak jak co roku przez pierwsze kilka dni od rozpoczęcia nowego roku szkolnego policjanci wraz z funkcjonariuszami innych służb pojawią się sąsiedztwie szkół podstawowych i gimnazjów, aby w ten sposób choćby tylko swoją obecnością wymóc na kierujących pojazdami właściwe zachowania w związku z pojawieniem się w tym miejscach uczniów, zwłaszcza tych z najmłodszych klas. Policja wszystkiego nie załatwi i dlatego ogromna prośba do rodziców dzieci, które po raz pierwszy pójdą do szkoły. Właśnie teraz znajdźmy dla nich wolny czas i poświęćmy go na wspólne spacery, podczas których wybierzmy najbezpieczniejszą drogę do szkoły. Najbezpieczniejsza nie znaczy najkrótsza. Wybierając możliwie najbezpieczniejszą dla naszych pociech drogę do szkoły, zwracajmy ich uwagę na wszystkie zagrożenia, jakie mogą się na niej pojawiać i jednocześnie dawajmy dobry przykład, przechodząc przez jezdnię tylko w miejscach do tego przeznaczonych i tylko wtedy, gdy umieszczona tam sygnalizacja pozwoli na to zielonym światłem. Pierwsze dni chodzenia do szkoły to okres, kiedy dzieci wymagają zwiększonej opieki i taką należy w miarę swoich możliwości im zapewnić. Z policyjnych statystyk wynika, że najwięcej wypadków z udziałem uczniów zdarza się podczas ich powrotu ze szkoły. Dlatego jeśli czekamy na dziecko, to najlepiej pod samą szkołą, a jeżeli nie - to przed miejscem, które jest najbardziej niebezpieczne na całej jego drodze na przykład przed przejściem przez ulicę. Warto jednocześnie pamiętać, że nie każdy pierwszoklasista może samodzielnie poruszać sie po drodze, bo nie ma ukończonych siedmiu lat.