Wczoraj zapadła decyzja o tym, że tarcze TBM będą drążyć metro od drugiej strony Wisły, czyli od strony Pragi. Maszyny ruszą z Dworca Wileńskiego. Właśnie rozpoczęły się przygotowania do tej operacji. Trzeba będzie zmienić nie tylko projekt praskiej stacji, ale również wykuć otwory techniczne w stropach. Powstaną tam też magazyny oraz stacja oczyszczania wody.
Cała ta operacja ma kosztować 8 milionów złotych. Kto za to zapłaci? - O kosztach na razie nie chcemy rozmawiać. Najważniejsze jest teraz przyspieszenie prac - tłumaczy Mateusz Witczyński (26 l.), rzecznik konsorcjum AGP, które buduje II linię metra. Wygląda więc na to, że wykonawca i urzędnicy nie zamierzają szukać winnego katastrofy i jeszcze długo będą przerzucać się odpowiedzialnością.
Do roboty wziął się za to nadzór budowlany, który zażądał od Metra Warszawskiego dokumentacji przedstawiającej ocenę stanu technicznego zalanej części budowanej stacji. Urzędnicy muszą też przygotować szczegółowy plan usunięcia skutków awarii. Takie postanowienie wydał wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego. Na dostarczenie dokumentów Metro ma 30 dni. Inspektorzy chcą również sprawdzić archiwalne dane geologiczno-inżynieryjne wykonane dla budowy tunelu Wisłostrady.
Otwarcie ul. Marszałkowskiej 10 września
Ale uwaga! Jest też pozytywna wiadomość dla warszawiaków. Do tej pory ospali biurokraci z Ratusza wreszcie postanowili działać i choć trochę ulżyć kierowcom. Zapowiadają, że ulica Marszałkowska zostanie otwarta tydzień wcześniej, czyli 10 września. Z powodu budowy II linii metra zamknięto ją 2 maja na odcinku od Moniuszki do Rysiej. Ponadto remont przechodzi też torowisko. - Robimy wszystko, aby do tego czasu Marszałkowska była przejezdna dla aut od ronda Dmowskiego do Królewskiej - mówi Bartosz Milczarczyk, rzecznik Ratusza. Miejmy nadzieję, że uda im się zrealizować tę obietnicę.