A rekordziści tracą nawet dużo więcej. - Na samym staniu w korkach przez dodatkowe utrudnienia wydaję 700 złotych miesięcznie więcej, niż wydawałem jeszcze w poprzednim roku. Razem to ponad osiem tysięcy rocznie na dodatkowe tankowania - narzeka pan Tomasz Grabowski (53 l.) z Bielan.
- Jeżdżę bardzo dużo po mieście, bo tego wymaga moja praca, muszę tankować praktycznie co kilka dni, bo tyle paliwa pochłania mi stanie w korkach - dodaje. Pan Tomasz nie jest jedyny.
Według raportu firm Deloitte i Targeo, kierowca jeżdżący po Warszawie wydaje średnio 4389 złotych tylko na stanie w korkach. Czas podróży z domu do pracy i z powrotem wydłuża się przez zatory nawet o 75 procent. Na odcinek, którego przejazd zajmuje normalnie 30 minut, w godzinach szczytu trzeba sobie zarezerwować 52 minuty.
Stoi się zawsze w al. Prymasa Tysiąclecia, al. Jana Pawła II, na Towarowej, w Al. Jerozolimskich i w al. Krakowskiej. Tam prędkość w popołudniowym szczycie wynosi tylko 10-20 km/h.
Niestety, w stolicy przybyło wąskich gardeł. Głównie przez budowę II linii metra i zamknięcie skrzyżowania przy Dworcu Wileńskim. - Główny problem korków to brak dobrej infrastruktury - mówi Rafał Antczak z firmy Deloitte, która zbadała korki w Warszawie i innych polskich miastach. - Bez nowych dróg i obwodnic nie będzie poprawy - dodaje.
Ceny paliw na stacjach
Shell (ul. Ostrobramska)
Pb95 = 5,89 zł, diesel = 5,89 zł
LukOil (Prymasa Tysiąclecia)
Pb95 = 5, 82 zł, diesel = 5,73 zł
Orlen (Polna)
Pb95 = 5,88zł, diesel = 5,89 zł
Statoil (Woronicza)
Pb95 = 5,79 zł, diesel = 5,89 zł
Auchan (Górczewska)
Pb95 = 5,43 zł, diesel = 5,54 zł