Typowe holowanie wygląda tak - jazda żółwim tempem, linka i światła awaryjne. Choć niska prędkość jest jak najbardziej wskazana, to włączanie świateł awaryjnych jest już dużym błędem i nie jest zgodne z przepisami! Dlaczego nie wolno tego robić? Jakich innych błędów wystrzegać się podczas holowania zepsutego auta?
Odpowiedź na pytanie o światła awaryjne jest prozaiczna - wykluczają one przecież możliwość sygnalizowania skrętu, która jak najbardziej obowiązuje nas również wtedy, gdy jedziemy na holu. Trudno powiedzieć skąd wziął się nawyk włączania świateł awaryjnych w tej sytuacji. Niektórzy kierowcy po prostu ich nadużywają.
Trójkąt odblaskowy zamiast świateł awaryjnych
Holowanie musi być odpowiednio oznakowane, dlatego przepisy jasno stanowią, że zamiast świateł awaryjnych, konieczne jest umieszczenie odblaskowego trójkąta ostrzegawczego z tyłu, po lewej stronie holowanego auta. Oba pojazdy muszą mieć też włączone światła.
Doświadczony kierowca powinien jechać autem holowanym
Kto powinien prowadzić samochód holowany? Ze względu na nieco wyższy "stopień trudności" tego zadania, miejsce lepszego kierowcy jest w aucie holowanym. Niewielki odstęp, jaki dzieli samochody podczas holowania sprawia, że do prowadzenia samochodu na lince przydaje się mieć trochę wprawy za kółkiem. Również ze względu na mały dystans między autami, prawo wskazuje maksymalną prędkość podczas holowania. Wynosi ona 30 km/h w obszarze zabudowanym i 60 km/h w obszarze niezabudowanym.
O czym pamiętać podczas holowania?
Warto upewnić się, czy nie przysługuje nam assistance i pomoc drogowa w ramach ubezpieczenia pojazdu. Możliwość nieodpłatnego lub niedrogiego wezwania lawety oszczędzi nam stresu i czasu. Jeśli chcemy holować auto na lince, z pomocą innego kierowcy, pamiętajmy o tym, by utrzymywać linkę napiętą, jechać możliwie płynnie i spokojnie, a także ustalić z drugą stroną "sygnał alarmowy", np. mrugnięcie światłami. Holuje się przecież samochody uszkodzone, a samochody uszkodzone mają to do siebie, że czasami bywają nie do końca przewidywalne. Pod żadnym pozorem nie wyjeżdżajmy na autostradę, a choć prawo dopuszcza holowanie po drodze ekspresowej, postarajmy się w miarę możliwości unikać jazdy trasą szybkiego ruchu, gdy nie ma takiej konieczności.