Gdyby tylko atmosfera towarzysząca powrotom w rodzinne strony przypominała sielankowy klimat piosenki "Driving home for Christmas" Chrisa Rea… W rzeczywistości podróż samochodem w czasie świątecznym kojarzy się z pokonywaniem setek kilometrów w pośpiechu i stresie. Wszędzie korki, teściowa już dzwoni "gdzie jesteście?!" a ty się zastanawiasz czego zapomniałeś. Jednak jak to mówią: tylko spokój może nas ocalić. Podpowiadamy jak przygotować samochód do takiej podróży, aby obyło się bez nieprzyjemnych niespodzianek.
Stan techniczny samochodu to coś więcej niż działający silnik
Jeszcze przed zimą należy uważnie sprawdzić stan auta i jego wyposażenia. Przełom listopada i grudnia to ostatni dzwonek na zmianę opon na zimowe. I niech was ręka boska broni jechać w daleką trasę na letnich oponach! Zimowe ogumienie zapewnia bezpieczeństwo jazdy poprzez większą przyczepność podczas niskich temperatur i opadów śniegu. Warto także sprawdzić poziom ciśnienia w oponach oraz głębokość bieżnika, która powinna wynosić co najmniej 4 mm.
Bardzo ważne jest także, aby skontrolować poziom oleju silnikowego oraz sprawdzić stan płynów eksploatacyjnych. Pamiętajmy o wymianie płynu do spryskiwaczy na zimowy i ewentualnym zakupie nowych wycieraczek, jeśli stare lata świetności mają już za sobą.
Pełny bak paliwa
Oczywiście trudno wyobrazić sobie daleką podróż bez tankowania. Jednak nie o samo napojenie auta chodzi. Niewielu kierowców zdaje sobie sprawę, jaki wpływ na komfort i bezpieczeństwo jazdy ma zatankowanie do pełna i utrzymywanie wysokiego poziomu paliwa.
Wilgotne powietrze w baku w wyniku wahań temperatury, skrapla się na jego ściankach. To skutkuje dostawaniem się wody do paliwa, co może później utrudnić pracę silnika lub jego odpalenie. Im więcej w baku paliwa, tym mniej pary wodnej i mniejsze szanse na przykre niespodzianki.
Zobacz też: Co sprawdzić w aucie, żeby sprostało zimie
Jeśli pod maską samochodu pracuje silnik wysokoprężny, warto zwrócić uwagę na jakość tankowanego oleju napędowego. Gdy temperatura spada poniżej zera, w paliwie mogą wytrącać się kryształki parafiny, utrudniające przepływ paliwa przez filtr. Może to powodować nierównomierną pracę silnika, lub nawet doprowadzić do zatkania filtra paliwa i odcięciu dopływu.
Większość stacji już jesienią wymienia paliwa na takie odpowiadające nadchodzącym warunkom pogodowym. Jeśli jednak planujemy wycieczkę w góry, lub wiemy, że temperatury mocno nam się dadzą we znaki, warto rozważyć zatankowanie arktycznego paliwa. Jest ono odporne na mróz do –32 stopni Celsjusza. Często zawierają one dodatki uszlachetniające, które czyszczą silnik i zapewniają jego lepszą pracę.
Droga hamowania vs. czas reakcji kierowcy
Kierowca ma średnio jedną sekundę, aby zauważyć zagrożenie na drodze i zareagować na nie. Do tego dochodzi ok. 0,3 sekundy potrzebne na zadziałanie układu hamulcowego. W tym czasie samochód jadący z prędkością 90 km/h pokonuje ok. 19 metrów. A droga hamowania przy tej prędkości wynosi ok. 13 metrów (przy sprawnych podzespołach i odpowiednim ogumieniu). Finalnie oznacza to, że od zauważenia przeszkody do całkowitego zatrzymania samochodu potrzebujemy ok. 32 metrów.
Według statystyk w terenie zabudowanym zauważamy pieszego z odległości nie większej niż 36 metrów, przy większej prędkości szans na odpowiednią reakcję już nie mamy. Pamiętajmy też o tym, że dwukrotne zwiększenie prędkości aż czterokrotnie zwiększa drogę hamowania.
W nocy wzrok może zawodzić
W grudniu dni są najkrótsze w roku. Zatem siłą rzeczy wielu kierowców rusza w podróż już po zmroku. Warunkuje to nie tylko długość dnia, ale także mniejsze natężenie ruchu.
Pamiętajmy, że po zmroku zła widoczność utrudnia oszacowanie odległości, a zmęczenie powoduje obniżenie koncentracji i senność. Oszacuj swoje możliwości i dostosuj prędkość jazdy do warunków atmosferycznych. Opady śniegu lub zamarzającego deszczu w połączeniu ze złą nawierzchnią powodują, że droga hamowania pojazdu znacząco się wydłuża. Wielu kierowców ulega złudzeniu tzw. "czarnego lodu". Droga pozornie wyglądająca na bezpieczną, w rzeczywistości pokryta jest cienką warstwą lodu. W takiej sytuacji nawet przy ograniczeniu prędkości do 50 km/h nietrudno o wpadnięcie w poślizg.
Sprawdź: Czy warto stosować płyn zimowy, jaki wybrać
Jeśli jest to możliwe, postaraj się wyruszyć w drogę jak najwcześniej, aby zdążyć przed zmrokiem. Poruszając się samochodem w nocy, często róbmy przerwy na odpoczynek. Dobrym pomysłem jest też nakłonienie pasażerów do rozmowy. Jeśli wszyscy w samochodzie smacznie śpią, kierowcy trudniej będzie zachować pełną koncentrację.
Ekwipunek na ratunek
Polska zima potrafi zaskoczyć, a w różnych regionach kraju pogoda może się diametralnie różnić. Dlatego, jeśli nie zrobiliśmy tego wcześniej, zaopatrzmy swój pojazd w podstawowy zimowy ekwipunek. Trudno ruszyć w zimową podróż bez szczotki do odśnieżania oraz odmrażacza do szyb i zamków. Warto także mieć przy sobie kable rozruchowe, linkę holowniczą, nieprzemakalne rękawice robocze oraz zapasowy płyn do spryskiwaczy. Jeśli wybieramy się w góry, rozważmy zabranie ze sobą łańcuchów śniegowych. Przy silnych opadach śniegu może się okazać, że bez nich nie będziemy w stanie poruszać się po drogach.
Długie podróże zawsze są wymagające. Dlatego przed wyjazdem, szczególnie na święta, zadbajmy o odpowiednie przygotowanie. Dzięki temu będziemy mieli spokojniejszy umysł i na pewno bezpiecznie dotrzemy do celu.