Jak poinformował "Dziennik Gazeta Prawna", GDDKiA chce szerszego zakresu obowiązywania zakazu wyprzedzania dla pojazdów ciężarowych. Obecnie stosowany jest on na kilku odcinkach dróg szybkiego ruchu - m.in. na fragmentach autostrady A4 między Wrocławiem, a Legnicą na Dolnym Śląsku. Wszystko przez chęć poprawy bezpieczeństwa na tego typu trasach.
Czytaj: Elektroniczny pobór opłat ruszy w 2018 roku: znikną bramki?
Jak argumentują przedstawiciele GDDKiA manewr wyprzedzania wykonywany przez pojazd ciężarowy wymusza często na kierowcach aut osobowych raptowne hamowanie, a przede wszystkim jest on bardzo rozłożonym w czasie. Jako przykłady podawana jest Austria, gdzie pojazdy powyżej 7,5 t. nie mogą jeździć lewym pasem, a w Belgii wyprzedzać w czasie deszczu.
Pomysł GDDKiA nie podoba się firmom transportowym. Przedstawiciele Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce uważają, że manewry wyprzedzania przez ciężarówki czasami są konieczne, a wręcz wymuszane przez sytuacje na drodze. Kierowcy bowiem są rozliczani z czasu pracy i czasami wolą wyprzedzić, aby nie utknąć niedaleko celu lub nie narażać firmy na kary od ITD za przekroczenie czasu pracy.