Warunki zimą bywają różne. Niestety w ostatnich latach polski klimat mocno się zmienił i trudno być pewnym jak będzie wyglądał kolejny dzień. Jednego dnia mamy urocze 8-10 stopni i słońce, drugiego prawie 0 i marznący deszcz, a trzeciego świat przykrywa śnieżna kołderka, po to, by kolejnego dnia znowu stopnieć pod promieniami słońca. Jakkolwiek nieprzewidywalna byłaby pogoda, zima nie jest łatwym okresem dla aut, więc warto wcześniej odpowiednio się do niej przygotować.
Akumulator
W zimowych warunkach, zwłaszcza jeśli samochód nie jest garażowany, należy szczególnie dbać o akumulator. Niskie temperatury będą powodować jego szybsze rozładowanie. Jeżdżąc na krótkich dystansach warto rozsądnie korzystać z odbiorników prądu, takich jak ogrzewanie, radio czy samochodowa ładowarka do telefonu. Dzięki temu akumulator będzie miał większe szanse, by w pełni naładować się w trakcie jazdy i nie sprawi kłopotu po całonocnym postoju.
Zobacz: Parujące szyby - jak sobie z tym poradzić?
Czysta szyba
Gdy na drogach zalega bliżej niezidentyfikowana maź składająca się z brudu, piasku, błota, śniegu, soli i innych niezbyt czystych rzeczy, przednia szyba w ciągu 10 sekund zaczyna przypominać tekturę. Kluczową kwestią jest zatem odpowiedni płyn do spryskiwaczy. Nie musi być to najdroższy wariant, ważne jednak aby był zimowy, odporny na możliwie jak najniższe temperatury. Należy pamiętać, że jeśli dolewany zimowego płynu do zbiorniczka, w którym znajdował się wariant letni, ostateczna mrozoodporność jest niższa, niż ta podana na opakowaniu. Dlatego już jesienią dobrze jest "wypsikać" pozostałości letniego płynu i uzupełnić go zimowym.
Walka ze śniegiem
Trudno wyobrazić sobie odśnieżenie auta bez szczotki do odśnieżania. Należy pamiętać o usunięciu śniegu z całego samochodu, a nie tylko wytarcie sobie "strzelnicy" na oczy. Podczas jazdy przyda nam się widoczność w każdym kierunku (szczególnie podczas parkowania). Poza tym spadające z dachu kawałki śniegu mogą stanowić zagrożenie w ruchu drogowym. Inną kwestią jest fakt, że za poruszanie się nieodśnieżonym autem grozi nam mandat od 20 do nawet 500 zł.
Zobacz: Jak odpalić samochód w mrozy?
Kolejnym ważnym elementem zimowego wyposażenia auta jest skrobaczka do szyb. Czasem na parkingu widać nieudolne próby zeskrobania warstwy lodu na przykład... kartą kredytową. Ani to wygodne, ani bezpieczne, ponieważ łatwo możemy porysować w ten sposób szyby, dlatego lepiej wyposażyć się w dobrą skrobaczkę. Aby łatwiej usunąć lód, można użyć specjalnego płynu do odmrażania, który szczególnie przyda się gdy wycieraczki przymarzną do szyby.
Jeśli samochód nie jest otwierany pilotem, ale tradycyjnie kluczykiem, warto mieć przy sobie preparat do odmrażania zamków. Co jednak ważne – miejmy go przy sobie (np. w kieszeni lub torebce) a nie w aucie. Gdy zamek odmówi współpracy, to choćbyśmy w aucie mieli 15 opakowań, nie na wiele nam się przydadzą.
Oczywista oczywistość
Jeszcze przed nadejściem prawdziwej zimy kierowca powinien zadbać o zmianę opon na zimowe. Opony letnie tracą swoje właściwości gdy temperatura spada poniżej 7°C, zatem dobrze jest to zrobić jeszcze w listopadzie czy nawet październiku. Dzięki temu gdy nadejdzie zima powiemy radośnie "O! Śnieg!" a nie panicznie "O ... śnieg...".
Lepiej zapobiegać niż leczyć
Jeszcze gdy na dworze jest ciepło, zadbajmy o kosmetykę naszego auta. Posprzątajmy wnętrze (nie będzie nam się chciało wyciągać odkurzacza, gdy temperatury na zewnątrz spadną poniżej zera). W końcu każdy lubi podróżować czystym autem. Wywietrzmy dobrze kabinę i umyjmy wewnętrzne strony szyb. Można także użyć środków zapobiegających ich parowaniu. Dobrze jest też nasmarować uszczelki specjalnym preparatem na bazie wosków, aby później uniknąć szarpania się przymarzniętymi drzwiami.
Zawczasu skompletujmy też odpowiedni zimowy ekwipunek. Mogą nam się przydać kable do uruchomienia samochodu, jeśli akumulator odmówi współpracy, lub lina holownicza na wypadek zakopania się w śniegu. Można też wozić w bagażniku składaną saperkę lub rozciętą wzdłuż plastikową wycieraczkę do butów, którą podłożymy pod koła w razie problemów z wyjazdem z oblodzonego miejsca. Pamiętajmy też o kilku zapasowych bezpiecznikach. W końcu nikt nie chciałby w samym środku śnieżycy stracić świateł lub wycieraczek.
Zima wcale nie jest taka straszna, jeśli prawidłowo się do niej przygotujemy. A uzbrojeni w odpowiedni sprzęt, poradzimy sobie nawet z najgłębszym śniegiem.