Żegnamy lato również na drogach. Jesienno-zimowy czas to dla wielu kierowców udręka, ale jeśli dobrze przygotujemy swój samochód to nie mamy się czego obawiać, pod warunkiem że zachowamy niezbędną ostrożność. Czy zimne poranki i wieczory powinny skłonić nas już do zmiany ogumienia na zimowe?
Pisaliśmy: Dlaczego wzmocnione opony w SUV-ie mają sens? TEST opon letnich Nokian Line SUV w BMW X3
Według prognoz pogody, przed nami jeszcze trochę ciepłych dni. Temperatury wciąż będą miejscami przekraczać 25 stopni Celsjusza, dlatego na wymianę opon jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie. Wieczorami temperatury wciąż utrzymują się powyżej 10 stopni, a przypomnijmy, że sygnałem do wymiany ogumienia na zimowe są warunki, w których temperatura spada poniżej 10-7 stopni Celsjusza. Lepiej wstrzymać się z wymianą ogumienia, bo jeśli zrobimy to zbyt wczesna, narażamy "zimówki" na przedwczesne zużycie. Miękka mieszanka gumy, z której wykonane są opony zimowe znacznie gorzej sprawdzi się również na ciepłym asfalcie, jeśli przyjdzie nam gwałtownie zahamować czy omijać przeszkodę.
A może opony całoroczne?
Zimy są coraz łagodniejsze, dlatego wielu kierowców decyduje się na alternatywę w postaci opon całorocznych. Uniwersalne ogumienie ma sens w umiarkowanym, łagodnym klimacie, choć tego typu opony nie zawsze były godne polecenia. Nowe konstrukcje uznanych producentów są jednak znacznie cichsze niż kiedyś i zapewniają przyzwoite parametry podczas jazdy.
Póki co radzimy nie zmieniać opon na zimowe. Pamiętajmy, żeby zrobić to jednak wtedy, gdy temperatury regularnie zaczną spadać poniżej 10 stopni Celsjusza. Brak opadów śniegu nie sprawia, że wymiana jest bezcelowa. Opony zimowe różni od letnich również rodzaj mieszanki, co ma niebagatelny wpływ na komfort i bezpieczeństwo jazdy.
