Podczas niepogody jesienią i zimą, trudno zachować czystość szyby. Opady oraz zanieczyszczenia wyrzucane przez koła innych pojazdów wprost na szybę naszego auta, stanowią utrudnienie w podróży. W zachowaniu dobrej widoczności pomagają nie tylko dobrze zbierające bród i wodę pióra wycieraczek, ale także płyn do szyb.
Najważniejszą cechą dobrego zimowego płynu do spryskiwaczy jest granica krzepnięcia w niskich temperaturach. Im płyn później zamarza, tym lepiej sprawuje się w trakcie siarczystych mrozów. Większość nowych płynów jest skuteczna do około -20ºC, a niektóre dają radę nawet w okolicach -30ºC. Skuteczność płynu zależy od ilości i jakości zastosowanego w nim alkoholu. Informacja o granicy krzepnięcia zawsze powinna być umieszczona na etykiecie butelki z płynem.
Sprawdź też: Dokręcanie śrub w kołach. Jak robić to prawidłowo
Do produkcji płynów do spryskiwaczy używa się dwóch rodzajów alkoholu: metanolu (trujący dla zdrowia) i etanolu (spirytus spożywczy). Obecnie, za sprawą nowych przepisów, które weszły w życie 4 stycznia 2014 r., regulujących produkcję, obrót oraz stosowanie substancji i mieszanin niebezpiecznych i stwarzających zagrożenie dla zdrowia, płyny do spryskiwaczy oparte na metanolu są właściwie już niespotykane. Takie tańsze w zakupie i cechujące się niższą temperaturą krzepnięcia płyny, w dużym stężeniu potrafią podrażniać układ oddechowy oraz oczy. Aby mieć pewność, że nie ma się styczności z takim płynem, warto czytać etykiety opakowań, aby być pewnym zakupu płynu do spryskiwaczy na bazie etanolu.
Na koniec dwie rady. Płyny letnie i zimowe można ze sobą mieszać bez żadnych obaw. W trakcie mieszania nie zachodzą żadne niepokojące reakcje, a z cieczy nie wytracają się żadne osady. Po dolaniu zimowego płynu do letniego warto przepompować sporą dawkę cieczy przez dysze przednich i tylnych spryskiwaczy oraz spryskiwaczy reflektorów, by uniknąć zamarznięcia cieczy w całym układzie.