Nowe Audi S7 Sportback wpisuje się w nową strategię Audi dotyczącą aut z serii S. W tych usportowionych autach rozgościły się widlaste silniki diesla, wspomagane 48-woltową instalacją i alternatorem-rozrusznikiem RSG. Nie ma już bulgoczących benzynowych jednostek, strzałów z wydechu i kręcenia obrotów w okolice siedmiu tysięcy.
Przeczytaj także: TEST, OPINIA - Audi Q3 S line 45 TFSI quattro S tronic: naszpikowane drogimi dodatkami
A może wcale nie tego chcą klienci? W końcu auta z generacji na generację powinny dopasowywać się do ich wymagań. Co prawda, efektem takiej adaptacji są zabiegi w stylu zaślepienia wszystkich czterech końcówek wydechu i wyprowadzenie rury wydechowej zaraz za nimi, tyle że w dół, ale wsłuchiwanie się w głosy klientów nie w każdej kwestii musi skończyć się tak źle.
Ekonomia ponad osiągi
Tak czy inaczej, dla Audi S7 skończyło się to zastosowaniem 3-litrowego, wysokoprężnego V6. Jednostka oddycha dzięki turbosprężarce i elektrycznie napędzanemu kompresorowi. Moment obrotowy wynosi 700 Nm, czyli bardzo, bardzo dużo. Przyspieszenie do setki zajmuje jednak 5,1 sekundy, co nie jest oszałamiającym wynikiem, kiedy porównamy go do poprzedniego S7 napędzanego 4-litrową benzyną. Poprzednik zbierał się do „setki" o pół sekundy szybciej. Swoją drogą, czas przyspieszenia wynoszący niewiele powyżej 5 sekund jest identyczny, jak w topowym, 3-litrowym dieslu w poprzedniej generacji.
Kombi z piekła rodem: Audi RS6 performance 4.0 V8 TFSI quattro: kombi z idealnego świata
W S7 zmianie na plus zdecydowanie uległo zużycie paliwa, a więc i emisje. Jeśli wydaje Wam się, że posiadaczowi S7 za pół miliona złotych spalanie nie robi różnicy, to weźcie pod uwagę, że względem poprzednika zdecydowanie wzrósł zasięg. Teraz zaprawieni w bojach śmiałkowie mogą w teorii "strzelić" 900-kilometrową trasę bez zatrzymania.
Nowe Audi S7 zostało brutalnie podporządkowane normom emisji i ekologii. Znamienne jest, że jedną z ważniejszych i poruszanych w pierwszej kolejności kwestii w tym tekście jest zużycie paliwa i zasięg. W mieście, S7 zużywa około 10 litrów na 100 km. W trasie możemy zejść do około 7 litrów, a najczęstszą, średnią wartością podczas testu było 8,5 l/100 km. Nieźle, jak na niemal 5-metrowy wóz z silnikiem o momencie obrotowym koparki gąsiennicowej.
Sprawdź też: TEST Audi RS7 Sportback performance 4.0 TFSI V8 bi-turbo quattro: jak naładowana strzelba
Audi S7 Sportback różni się od A7 Sportback nieco bardziej sportowym układem jezdnym i usztywnionym układem kierowniczym. Środek ciężkości znajduje się tu odrobinę bliżej asfaltu, a na liście opcji znajdziemy skrętną tylną oś i zawieszenie pneumatyczne. Odmiana S ma też na wyłączność 349-konnego diesla, bo w zwykłym A7 najmocniejszy wysokoprężny silnik ma 286 KM.
Spokój przede wszystkim
By opisać różnicę między A7 a S7 mimowolnie użyłem słów "nieco" i "odrobinę" i chyba oddają one skalę zmian w "esce". Nie ma tu mowy o drapieżności, czy ostrym charakterze - S7 jest ciche, spokojne i stateczne. Audi stworzyło potwora, ale do połykania kilometrów na autostradzie, a nie do ciorania po krętych drogach. Jasne, S7 świetnie radzi sobie w zakrętach, jest niezwykle zwrotne dzięki skrętnej tylnej osi i nie czuć w nim dwóch ton masy własnej. Izolacja od drogi jest jednak pełna, wrażenia z jazdy stłumione i wygaszone, jak w grze komputerowej. Układ kierowniczy nawet w sportowym ustawieniu nie stawia szczególnie dużego oporu, a jedyny dźwięk, jaki dobiega do naszych uszu to gładki szum dieslowskiej V6 lub, na życzenie, basowy bulgot z głośników, którego barwie tak samo blisko do V8 jak do V6.
Testowaliśmy: Audi RS4 Avant B9 2.9 TFSI V6 450 KM Tiptronic quattro: rodzinny odlot
Żeby inni też mogli posłuchać tego dźwięku, specjalny głośnik został również umieszczony na zewnątrz auta. Pod podwoziem, gdzieś w okolicach wydechu znalazł się całkiem mocny generator bulgotu, który pomoże nam zadać szyku i odwracać spojrzenia, ale tylko wtedy, jeśli tego chcemy.
Wygodnie i odprężająco
W S7 można jeździć szybko, o bezpieczeństwo dba stare, dobre quattro, a o relaks wspomniane już wyciszenie i wygoda. Audi podróżuje się wybitnie wręcz wygodnie i odprężająco. Dopracowane wnętrze wykonano ze świetnych materiałów, a haptyczna reakcja na dotyk ekranu oszukuje zmysły i zwiększa wygodę użytkowania systemu multimedialnego. Doznania z takiej codziennej jazdy psuje jednak zachowanie automatycznej skrzyni. Przekładnia byłaby doskonała, gdyby nie jedna, poważna wada - potrafi opóźnić co drugą próbę szybszego zjazdu ze skrzyżowania w stopniu, który można uznać za niebezpieczny.
Przeczytaj także: Z takim elektrycznym autem w Polsce można żyć. Audi e-tron 55 quattro - TEST, OPINIA, WIDEO
Nie da się tego wyjaśnić ograniczeniami technicznymi, bo jeśli zechcemy się katapultować z miejsca z użyciem launch control, to nie ma problemu - wystrzelimy z miejsca zostawiając odrobinę gumy na asfalcie. W każdej innej sytuacji, np w takiej gdy toczymy się z minimalną prędkością na dwójce, gwałtowne dodanie gazu może się skończyć ślamazarną reakcją ze strony auta.
Moc pod kontrolą
Jest więc 48-woltowa instalacja, miękka hybryda, dobry hydrokinetyczny automat i kolosalny moment obrotowy. Wszystko to przekłada się na świetne wrażenia z jazdy, no, chyba, że poruszasz się w mieście i z niewielkimi prędkościami. Tam, gdzie tradycyjna skrzynia automatyczna powinna błyszczeć, tam zawodzi.
Testowaliśmy: Audi A1 Sportback S line: efektowne i drogie
Gdzie szukać przyczyny problemu? Niektórzy twierdzą, że winę ponosi oprogramowanie skrzyni, skalibrowane tak, by dawać jak najlepsze wyniki w homologacji WLTP. Ciężko mi to potwierdzić więc ograniczę się do pocieszającego stwierdzenia, że w nowym A4 taki problem nie występuje.
Poza tym o tandemie skrzyni i napędu quattro można pisać w samych superlatywach. Układ napędowy w S7 to krótko mówiąc doskonała trakcja, niewyczuwalne zmiany przełożeń (poza trybem sportowym), intuicyjna i natychmiastowa dystrybucja momentu obrotowego na poszczególne koła, która pozwala nawet na lekki nadsterowny poślizg, gdy asfalt nie jest idealnie przyczepny.
Na bogato
W Audi za wyposażenie trzeba słono dopłacić, ale akurat S7 Sportback nie może wyjechać z salonu w totalnej biedzie. W standardzie mamy 4-strefową klimatyzację, skórzaną tapicerkę, LED-owe reflektory, nawigację i system multimedialny MMI. Podstawowe S7 to wydatek 411 300 zł, ale testowany przeze mnie egzemplarz kosztował mniej więcej 100 tys. złotych więcej.
Nietypowy test: Audi Q5 po kraju, w którym wszystko chce cię zabić
Cenę windował lakier, felgi, opcjonalna skórzana tapicerka, system audio Bang & Olufsen (ale ten tańszy, za niecałe 4500 zł, a nie 35 000 zł) i skrętna tylna oś. W każdym razie, jeśli zamarzy Wam się totalny wypas, bez problemu przekroczycie 600 tys. złotych.
To sporo. Na tyle dużo, że możecie mieć już Audi RS6 Avant (ZOBACZ CENĘ), które znacznie różni się od A7 i S7 w kwestii osiągów, prowadzenia i charakteru. Dość powiedzieć, że moment obrotowy wynosi w nim 800 Nm, silnik jest benzynowy, a sprint do setki zajmuje 3,6 sekundy!
WIDEO - świetlny spektakl w wykonaniu Audi S7
Jeżeli marzyło Wam się Porsche, to za cenę wypasionego S7 również możecie sprawić sobie auto tej marki, a nawet tej samej klasy. Będzie to Panamera i to nie byle jaka. Do wyboru w tym budżecie mamy odmianę hybrydową, wersję 4S i 4S Executive, a nawet Panamera 4 E-Hybrid Sport Turismo 10 Years Edition.
Polecamy: Audi A4 jeszcze nigdy nie było tak sportowe. Lifting dużo zmienił - OPINIA, PIERWSZA JAZDA
Alternatyw do Audi S7 Sportback nie brakuje. Sam samochód nie jest też pozbawiony wad i choć robi piorunujące wrażenie w pierwszym kontakcie, nie trudno odkryć też jego bolączki. Są jednak klienci, dla których bez wątpienia S7 z dieslem będzie dobry wyborem. To mimo wszystko pojazd mniej ostentacyjny niż Porsche, które zostało pozbawione diesli, a jednocześnie szybko jeżdżący i wygodny krążownik. Do zaślepionych wydechów można się przyzwyczaić, tak samo, jak do bulgotu emitowanego z głośnika, ale zachowanie skrzyni biegów przydałoby się poprawić aktualizacją oprogramowania.
Audi S7 Sportback - dane techniczne
SILNIK | V6, 24 zawory |
Paliwo | diesel |
Pojemność | 2967 cm3 |
Moc maksymalna | 349 KM przy 3850 obr./min |
Maks moment obrotowy | 700 Nm przy 2500-3100 obr./min. |
Prędkość maksymalna | 250 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 5,1 s |
Skrzynia biegów | automatyczna/ 8 biegów |
Napęd | 4x4 (quattro) |
Zbiornik paliwa | 63 l |
Katalogowe średnie zużycie paliwa |
7,7-6,5 l/100 km |
poziom emisji CO2 | 170 g/km |
Długość | 4979 mm |
Szerokość | 1908 mm |
Wysokość | 1417 mm |
Rozstaw osi | 2928 mm |
Masa własna | 2010 kg |
Pojemność bagażnika (po złożeniu siedzeń) |
525-1380 l |
Hamulce przód/ tył | tarczowe wentylowane/ tarczowe wentylowane |
Zawieszenie przód | multilink |
Zawieszenie tył | multilink |
Opony przód i tył (w testowym modelu) |
275/35 R21 |