Citroen C-Elysse - WNĘTRZE
Samochody z Francji, jak przystało na państwo z zakorzenioną mocno w kulturze modą, słyną z fikuśnych stylizacji i niekonwencjonalnych rozwiązań stosowanych w seryjnej produkcji. O dziwo fakt ten nie dotyczy nawet w minimalnym stopniu nowego modelu C-Elysee. Projektanci z powodu maksymalnego obniżenia kosztów produkcji, odpuścili sobie wszelkie fajerwerki przy tworzeniu tego auta. Deska rozdzielcza jak na możliwości marki jest bardzo pragmatyczna, została nakreślona spokojną kreską, przez co nie odbiega designersko od równie zachowawczej karoserii. Cudów może i nie ma, ale wygląd tablicy przyrządów jest przejrzysty i prezentuje się wystarczająco na czasie. Na froncie konsoli przez całą długość przebiega lakierowany panel, dzielący deskę wyraźnie na dwie części. Dzięki temu detalowi zawierającemu rozstawione bo bokach oraz na środku kanały powietrzne, wnętrze nie wydaje się być ponure, a przy okazji kabina została optycznie poszerzona. Poziom przytulności sporo podnosi także jasna tapicerka (w zależności od preferencji), która w intensywnym użytkowaniu może okazać się mało praktyczna.
>>> Citroen C-Elysee 1.6 HDi - TEST - DZIENNIK DZIEŃ 1: Stylistyka i wymiary taniego sedana <<<
Ozdobników w kabinie jest jak na lekarstwo. Dekorację stanowi niewielki fragment obudowy wokół radia pokryty lśniącym czarnym lakierem, czy klamki otwierania drzwi i obwoluta wokół lewarka skrzyni w srebrnym kolorze. Zastosowane plastiki mocno odbiegają od tworzyw, do jakich zdążył przyzwyczaić nas Citroen. Wszelkie poszycia wykonane z są twardego materiału o słabszej jakości. Jedyne miękkie fragmenty boczków drzwiowych to skromne podłokietniki obłożone tkaniną. Plastiki wyglądają za to na trwałe i łatwe w utrzymaniu w czystości, a elementy zostały przyzwoicie spasowane. Schowane za kierownicą zegary osłonięte z góry owalnym daszkiem są zwyczajnym prostym zestawem. Cyferblaty z białą barwą podświetlenia skali i pomarańczowymi wskazówkami cieszą czytelnością. Poza analogowym prędkościomierzem i obrotomierzem, jest elektroniczny wskaźnik poziomu paliwa i przebiegu w oknie seryjnego wyświetlacza komputera pokładowego.
Ergonomię użytkowania utrzymano na dobrym poziomie, ale nieco według starych konwencji. Rozmieszczenie przyrządów jest typowe dla nowych pojazdów, poza obsługą sterowania szybami, która w dawnym stylu została ulokowana w tunelu środkowym blisko lewarka zmiany biegów. Można mieć też zastrzeżenie do trochę małych guzików radioodtwarzacza. Stopień niżej należący do panelu kontrolnego sterowania wentylacją, oferuje przestarzały suwak zamknięcia obiegu powietrza. Trzy pokrętła sterowania nawiewem i temperaturą to też klasyka. Klimatyzacja manualna wymaga dopłaty 4 000 zł w bazowym ATTRACTION, a w pozostałych odmianach jest seryjna. Znacznie współcześniej prezentuje się konsola C-Elysee w wersji z klimatyzacją połączoną z wyświetlaczem cyfrowym (standard w EXCLUSIVE lub dopłata 400 zł w SEDUCTION) i zabudowanym fabrycznie radiem. Wówczas wspomniane pokrętła i mało atrakcyjny suwak wypierają przyciski, a guziki radia stają się znacznie poręczniejsze.
>>> Citroen C-Elysee 1.6 HDi - TEST - DZIENNIK DZIEŃ 2: Układ napędowy i spalanie <<<
Koło trójramiennej kierownicy wydaję się trochę zbyt masywne. Gruby wieniec ze spłaszczonym delikatnie dołem dobrze leży w dłoniach, ale jest z mało przyjemnego w dotyku plastiku. Skórzane obicie kierownicy i gałki zmiany biegów znajdziemy wyłącznie w najbogatszym EXCLUSIVE. Kiepsko też, że całkowicie brakuje regulacji wzdłużnej (jest tylko kątowa, ale dobre i to). Montowana w podstawie elektryka szyb przednich to duży plus. Lusterkach bocznych podgrzewanych i ustawianych elektrycznie brakuje jedynie w podstawowym ATTRACTION. Szyb tylnych elektrycznych w ATTRACTION nie ma wcale, w SEDUCTION kosztują 600 zł, a w EXPRESSION jest standardem. Figurujący w cenniku Pakiet Zimowy za kwotę 1 000 zł zawiera podgrzewane siedzenia przednie i dolną część szyby.
KOMFORT i PRZESTRONNOŚĆ
Wymiary zewnętrzne, duży rozstaw osi i odpowiednie przeszklenie przekładają się na przestronność kabiny Citroena. Obszar jaki zastaliśmy na tylnej kanapie mocno nas zaskoczył. W aucie swobodnie wystarczy miejsca dla 5-osobowej rodziny. Zacznijmy opis od przedziału pasażerskiego - wsiadamy do niego bezproblemowo za sprawą dużych otworów drzwiowych. Zadziwiająca ilość miejsca na nogi z prawie płaską podłogą, jest godna limuzyn segmentu D. Siedząc na miękkiej kanapie przy uniwersalnym położeniu przednich foteli można praktycznie wyciągnąć nogi, bo stopy bardzo swobodnie wsuwają się w duże wnęki pod przednimi siedzeniami. Nawet rośli pasażerowie nie będą narzekać gdy ulokujemy ich z tyłu, bo linia dachu jest poprowadzona wysoko. Cudów nie doszukamy się jedynie w szerokości, dlatego dwójka dorosłych pojedzie w rewelacyjnych warunkach a trzy osoby będą się dotykać barkami. Na dodatek po środku w ogóle nie ma zagłówka, więc rekomendowana przez nas jazda, to dwaj dorośli na zewnętrznych miejscach plus dziecko pośrodku.
>>> Citroen C-Elysee 1.6 HDi - TEST - DZIENNIK DZIEŃ 3: Układ jezdny i hamulce <<<
Miejsca z przodu zadowalają wygodą. Szczególnie kierowca odnajdzie dobrą pozycję, bo lewy fotel już podstawowo ma trzystopniowy zakres regulacji, co nie często się zdarza nawet autach wyższej klasy C. Do pełni szczęścia brakuje tylko opcji podbicia fragmentu lędźwiowego, ale tego nie ma w ogóle w ofercie. Oparcia jak na budżetowy pojazd wcale nie są płaskie. Wyprofilowanie wystarczająco trzyma ciało na boki, ale wąskie oparcia przewidziano raczej dla szczuplejszych osób. Poziom zadowolenia u podróżnych o większych gabarytach będzie już nieco obniżony. Z przestrzenią na boki dla barków i łokci na nie problemu. Regulowany podłokietnik wkomponowany w tunel środkowy podwyższający walory dalszych podróży znajdziemy tylko w najbogatszym EXECUTIVE.
kolorystyczne wersje tapicerki
Citroen C-Elysee - MULTIMEDIA
Radia w podstawowym modelu ATTRACTION nie znajdziemy wcale. Dopiero za dopłatą 1 200 zł montowany jest uniwersalny radioodtwarzacz CD/MP3 z wyjściem AUX w panelu radia i wyświetlaczem, a także dwoma głośnikami zamontowanymi w desce rozdzielczej (seryjne wyposażenie wariant SEDUCTION). Taki właśnie sprzęt znalazł się w testowanej przez SuperAuto24.pl odmianie. Niestety jakość grania tego zestawu jest bardzo niska. Muzyki owszem da się słuchać, ale by brzmienie było "jako takie", lepiej odpuścić sobie podkręcanie skali głośności.
>>> Citroen C-Elysee 1.6 HDi - TEST - DZIENNIK DZIEŃ 5: Bezpieczeństwo i cena <<<
Trochę lepszy zestaw CD/MP3 z czterema głośnikami (dodatkowe dwa głośniki w półce pod tylną szybą) jest fabrycznie zamontowany w najbogatszej wersji EXCLUSIVE (w niższym modelu SEDUCTION dopłata 1 000 zł). Odtwarzacz został zabudowany w konsoli i otrzymał większy wyświetlacz zamontowany oddzielnie. Urządzenie to połączono z pilotem sterującym, zamontowanym przy kolumnie kierownicy i dodano bezprzewodową łączność Bluetooth pozwalającą na zbudowanie zestawu głośnomówiącego dla telefonu komórkowego. Obok gniazda zasilającego 12V wstawiono jeszcze port USB i RCA. Dzięki temu użytkownicy przenośnych urządzeń muzycznych mają możliwość podłączenia przenośnego dysku. Nie mieliśmy styczności z takim zestawem, ale wydaje się nam, że w dobie smartfonów i ciągłych rozmów telefonicznych, warto do niego dopłacić.
Citroen C-Elysee - SCHOWKI
W czasach kiedy wszelkie skrytki i uchwyty są bardzo pożądane w kabinach samochodów, w C-Elysee dostęp do przewożonych przedmiotów okazuje się średnio komfortowy. Miejsc na różności jest po prostu mało. Głównym najbardziej pojemnym schowkiem na przedmioty codziennego użytku, jest ten z drzwiczkami wbudowany w deskę rozdzielczą po stronie pasażera. Zmieści on naprawdę sporo dzięki swojej głębokości. W konsoli środkowej pod panelem sterowania wentylacją uplasowano delikatne wyżłobienie z tylko jednym uchwytem na kubek lub małą butelkę. W modelu ATTRACTION bez radia jest duża półka w konsoli centralnej. W wersjach ze zwykłym, uniwersalnym odtwarzaczem pojawia się natomiast jedynie szczelina w panelu, dobra na telefon komórkowy i dokumenty (w odmianach z zabudowanym fabrycznie radiem w miejscu tym zlokalizowano monochromatyczny wyświetlacz).
W tunelu środkowym tuż przy dźwigni hamulca ręcznego wstawiono gniazdo zasilające 12V, a dalej wycięto w plastiku szeroki otwór z dwoma wgłębieniami na pojemniki z napojami. Wersja EXCLUSIVE w miejscu tym ma regulowany podłokietnik z zamykanym schowkiem, co automatycznie eliminuje dwa użyteczne uchwyty. Tapicerki jedynie drzwi przednich oferują pojemne wypukłe kieszenie. Lusterko w daszku przeciwsłonecznym podsufitki zlokalizowano tylko po stronie pasażera. Oparcia foteli dostały przydatne wszywki, z których na pewno chętnie korzystać będą pasażerowie jadący z tyłu, przez brak alternatywny.
Citroen C-Elysee - BAGAŻNIK
Przechodzimy ostatecznie do wydzielonego osobno bagażnika. Przestrzeń załadunkowa z pojemnością 506 litrów jest ogromna. Co prawda wiodącym wynikiem w klasie nie jest, ale trudno nie pochwalić francuzów za wygospodarowanie takiego miejsca w małym sedanie. Dla porównania kufry konkurencji przedstawiają się następująco: Fiat Linea - 500 l, Chevrolet Aveo Sedan - 502 l, Dacia Logan - 510 l, bliźniaczy Peugeot 301 - 506 l. Najbardziej przepastny bagażnik ma Skoda Rapid mieszcząca do 550 l.
Klapę można otworzyć na dwa sposoby. Do tego służy albo przycisk usytuowany w desce rozdzielczej w kabinie pojazdu, albo guzik zdalnego odblokowania zamka na kluczyku pilocie. Niestety nie uwzględniono w ogóle możliwości otwierania klapy ręcznie po podejściu z tyłu. Dostęp do wnętrza wygląda typowo jak u sedanów - otwór jest szeroki ale niezbyt wysoki (kufer typu liftback zastosowany w Rapidzie okazuje się dużo bardziej użyteczny). Unosząca się do góry klapa od razu odsłania gołą blachę wewnętrznej części pokrywy. Zamiast pełnego wygłuszenia są tylko wstawione dwie plastikowe rączki pozwalające na zamknięcie jej bez brudzenia sobie rąk. Wnikające do wnętrza zawiasy nie dość, że wyglądają archaicznie, to na dodatek przy przewożeniu większych przedmiotów, trzeba zastanowić się nad ich odpowiednim ułożeniem, by nie przeszkadzały zawiasom.
Boczne ścianki i podłogę przykryto materiałem, ale na górnym fragmencie już zaoszczędzono, przez co widać gołą blachę. Dobrze, że przynajmniej jest lampka podświetlająca, pozwalająca na łatwe układanie bagaży po zmroku. Jeżeli komuś mało miejsca w kufrze, przestrzeń załadunkową zwiększyć można w ekspresowy sposób. Oparcie tylnych siedzeń jest asymetrycznie dzielone 60/40. Siedzisk nie musimy ruszać gdyż zostają na swoim miejscu - intuicyjnie kładzie się jedynie oparcia, ale w efekcie po złożeniu całości przez podłogę przebiega próg. Dzielenia i składania kanapy nie ma w ogóle w podstawowej odmianie ATTRACTION, a w pozostałych jest serią wyposażenia. W każdym egzemplarzu jest natomiast pod podłogą pełnowymiarowe koło zapasowe 15" wraz z kompletem kluczy. Obok zapasu do dyspozycji właściciel ma jeszcze lukę o pojemności 20 litrów, idealną na jakieś samochodowe kosmetyki, czy dodatkowe narzędzia.
CO W ODCINKU DZIENNIKA NUMER 5
W piątym odcinku skupimy się na bezpieczeństwie Citroena oraz jego cenach. Ile kosztuje najtańszy model C-Elysee? Jakie przewidziano zabezpieczenia i systemy wspomagające oraz jakie zastosowano rozwiązania dbające o bezpieczeństwo podróżujących? O tym w 5. odcinku dziennika testu nowego sedana francuskiej marki na SuperAuto24.pl.