Opel Insignia to hit niemieckiego producenta aut. Debiutujący w 2008 roku model zastąpił dobrze znaną, lubianą, ale także mocno już wysłużoną Vectrę. Insignia z marszu zyskała sympatię nie tylko osób prywatnych, ale także wielu firm. Nienaganna prezencja, przestronne i przemyślane wnętrze oraz brak niepotrzebnego skomplikowania. To tylko niektóre plusy niemieckiego auta.
Przeczytaj również: To już koniec! W fabryce w Gliwicach powstał ostatni Opel Astra Sedan
W 2017 r. Opel pokazał drugą generację Insignii. Samochód został dopracowany pod wieloma względami i ponownie był jednym z chętniej wybieranych aut w swojej klasie. Po kilku latach obecności na rynku przyszła pora na lifting Insignii. Jednak zmiany są tak niewielkie, że ich odszukanie przypomina zabawę polegającą na znalezieniu różnić w dwóch teoretycznie identycznych obrazkach.
Na tropie zmian
Co zmieniło się od strony stylistycznej? Opel Insignia w nadwoziu liftback nazwanym Grand Sport to w dalszym ciągu jedno z ładniej narysowanych propozycji w swojej klasie. W przypadku najnowszego wcielenia Niemcy delikatnie przemodelowali przedni zderzak, uwydatnili grill i odmłodzili przednie lampy. Nowy zderzak pojawił się także z tyłu. Klasyczna końcówka układu wydechowego została zastąpiona dwoma atrapami mającymi tylko przypominać wydech. Wszystkie wcześniej wymienione zmiany są naprawdę delikatne. Ich wyłapanie nie jest łatwe nawet dla zagorzałego fana Opla. Nowa Insignia poruszająca się po warszawskim Mordorze nie wzbudza zainteresowania. Nikt jej nie wytyka palcami krzycząc – patrz! To nowa Insignia czyli moje nowe służbowe auto!
Spodziewacie się więcej nowości we wnętrzu? Nic bardziej mylnego. Tutaj Niemcy również wykazali się niesamowitą powściągliwością. Nowy jest tak naprawdę tylko system multimedialny, a dokładniej nowa jest jego szata graficzna. Multimedia w dalszym ciągu obsługuje się za pomocą 8-calowego dotykowego ekranu, który teraz ma bardziej kolorowe i czytelne menu. Dogada się również z AndroidAuto oraz Apple CarPlay. Jednak to co najważniejsze pozostawiono bez zmian.
Po staremu czyli bardzo dobrze!
Panel klimatyzacji w dalszym ciągu ma klasyczny wygląd i obsługuje się go za pomocą najwygodniejszych w użyciu pokręteł. Również wszystkie funkcje dotyczące nawiewu i klimy obsługuje się fizycznymi przyciskami. W dzisiejszych czasach to nie jest w cale takie oczywiste.
Pisaliśmy: Opel Crossland lifting 2020. CENA w Polsce
Nie zmienione zostały także częściowo cyfrowe zegary. Wirtualny jest tylko centralny prędkościomierz wraz z komputerem pokładowym umieszczonym po środku oraz dwoma wskaźnikami obrazującymi napięcie akumulatora oraz temperaturę oleju. Obrotomierz, wskaźnik temperatury silnika oraz wskaźnik poziomu paliwa w dalszym ciągu są analogowe. Dzięki temu, w jednej chwili mamy dostęp do najważniejszych informacji, których czytelność stoi na bardzo wysokim poziomie.
Przestronna kabina
Niewątpliwą zaletą jest także przestronność Insignii. O ile z przodu praktycznie każde auto oferuje sporo przestrzeni, o tyle z tyłu już niewiele samochodów może pochwalić się taką ilością miejsca jak Insignia. Na uwagę zasługują również przednie fotele AGR oraz pakowny bagażnik o pojemności 490 litrów. Na dodatek, dzięki nadwoziu typu liftback dostęp do kufra jest bardzo dobry.
Sprawdź: Opel Mokka już z polskim cennikiem. Znamy CENY crossovera w każdej wersji silnikowej
Na nieco mniej przychylne słowa zasługuje jakość wykonania. Co prawda na montaż poszczególnych elementów nie można narzekać, ale już sama jakość materiałów wykończeniowych jest na poziomie aut kompaktowych, a nie limuzyn segmentu D. Z jednej strony nie jest źle, ale z drugiej konkurencja w tej dziedzinie odjechała Oplowi. Pomijam już smutne niczym biuro w czasie pandemii szaro-bure wnętrze prezentowanego egzemplarza. Ot, to typowa korporacyjna i mało pobudzająca konfiguracja.
Silniki dostosowane do czasów
Wraz z liftingiem Insignia otrzymała m.in. nowy podstawowy silnik. Jest nim wysokoprężny 1.5D, który ma raptem 3 cylindry ułożone w rzędzie i napędza przednią oś. Moc takiej jednostki wynosi 122 KM. Bez wątpienia wyposażona w taki motor Insignia będzie spalała śladowe ilości paliwa, ale na nawet poprawne osiągi nie ma co w takim samochodzie liczyć. Wersja flotowa? Wygląda na to, że zdecydowanie tak.
Testowaliśmy: Wiemy, jak jeździ Opel Corsa-e. Pierwsza jazda dała odpowiedź na kilka ważnych pytań - TEST, WIDEO
Pod maską prezentowanego egzemplarza pracował topowy i zarazem drugi z dwóch dostępnych diesli. Jest to dobrze znany silnik 2.0D, który został delikatnie zmodyfikowany pod kątem spełniania aktualnych norm emisji spalin. W efekcie motor otrzymał dodatkowe 4 KM mocy (teraz ma 174 KM) oraz stracił 20 Nm maksymalnego momentu obrotowego (aktualnie posiada 380 zamiast 400 Nm). Standardowo motor łączony jest z przednim napędem oraz 6-biegową manualną przekładnią. W opcji jest napęd AWD oraz 8-biegowy automat. Nowością jest 9-biegowa skrzynia automatyczna, ale występuje ona tylko i wyłącznie w połączeniu z benzynowym silnikiem 2.0 Turbo.
Wyjazd służbowy
Opisywany samochód jest idealną propozycją dla kogoś, kto bardzo dużo podróżuje. Bez znaczenia czy robi to służbowo, czy użytkuje samochód prywatnie. O przestronnym wnętrzu i pakownym bagażniku już wspominałem, a tutaj poruszę kwestię układu jezdnego oraz silnika.
174-konny diesel pozwala na osiągnięcie 100 km/h w czasie 8,7 sekundy. Jednak subiektywne odczucia sugerują, że osiągi są lepsze niż wskazują na to dane. Jeździłem jednak bez obciążenia kabiny pasażerami i bagażami, stąd też mam takie odczucia. Pomimo dużego momentu obrotowego rzucanego na przednią oś problemy z trakcją praktycznie nie występują. Auto żwawo rusza z miejsca i równie żwawo przyspiesza niemalże od każdej prędkości. Elastyczność silnika pozwala na płynną i sprawną jazdę bez konieczności ciągłego wachlowania lewarkiem. Chociaż ten element działa bardzo dobrze, a w aucie o tym charakterze trudno jest mieć pretensje o długie drogi prowadzenia drążka.
Testowany 2-litrowy diesel ma jeszcze jedną wielką zaletę. Ten silnik spala relatywnie niewielkie ilości oleju napędowego. W cyklu mieszanym udało mi się osiągnąć wynik na poziomie 6,8 litra. W trasie bez większych wyrzeczeń da się zejść do wartości zaczynających się od cyfry 5.
Zobacz również: Do pracy w terenie - Opel Combo Cargo i Opel Vivaro z napędem na wszystkie koła - CENA wersji 4x4
Wyciszenie kabiny? Dobre. Zawieszenie? Komfortowe. Testowany egzemplarz nie posiadał adaptacyjnych amortyzatorów (dostępne są w opcji), ale standardowe nastawy są skrojone na miarę. Być może tak zestrojona Insignia nie budzi jakichś ponadprzeciętnych wrażeń, ale to auto ma inne priorytety, z których świetnie się wywiązuje.
Cena i podsumowanie
Ceny odświeżonej Insignii rozpoczynają się od 123 300 zł za podstawową wersję Edition z 3-cylindrowym dieslem. Najtańsza odmiana ze 174-konnym dieslem została wyceniona na 135 400 zł. Oferowana jest ona od drugiego od dołu standardu wyposażenia Business Edition. Topowo wyposażone odmiany Ultimate kosztują od 149 550 zł (1.5D, M6, FWD) do 178 150 zł (2.0D, AT8, AWD).
Na sportowo: Opel Insignia GSi - CENNIK wersji po liftingu
Zmiany jakie zaszły w nowej wersji Opla Insignii nie są rewolucyjne i nie zmieniają diametralnie tego auta. Niemcy wyszli z założenia, że lepsze jest wrogiem dobrego i pozostawili na miejscu wszystkie sprawdzone rzezy i rozwiązania. Nowa Insignia jest praktyczna, przestronna, prosta i przyjemna w codziennym użytkowaniu. Ma więcej systemów wsparcia, poprawione multimedia i lampy jeszcze oświetlające drogę. Odświeżony, 2-litrowy diesel oferuje przyzwoite osiągi, życząc sobie w zamian niewielkie ilości paliwa. Wszystkie te cechy sprawiają, że limuzyna Opla świetnie sprawdzi się jako auto służbowe i wciąż będzie chętnie wybierana przez floty. Przy okazji będzie też autem rodzinnym wykorzystywanym przez przedsiębiorców do prywatnych celów.
Opel Insignia - polski cennik
silnik/ wersja |
Edition |
Business Edition |
GS Line | GS Line+ | Elegance |
Business Elegance |
Ultimate |
---|---|---|---|---|---|---|---|
2.0 Turbo 170 KM Start/Stop A9 |
- | - | 144 800 zł | 163 800 zł | 142 600 zł | 153 700 zł | 157 550 zł |
2.0 Turbo 200 KM Start/Stop A9 |
- | - | 152 800 zł | 171 800 zł | 150 600 zł | 161 700 zł | 165 550 zł |
1.5 Diesel 122 KM Start/Stop M6 |
123 300 zł | 127 800 zł | 131 800 zł | 155 800 zł | 129 600 zł | 145 700 zł | 149 550 zł |
1.5 Diesel 122 KM Start/Stop A8 |
131 300 zł | 135 800 zł | 139 800 zł | 163 800 zł | 137 600 zł | 153 700 zł | 157 550 zł |
2.0 Diesel 174 KM Start/Stop M6 |
- | 135 400 zł | 147 400 zł | 166 400 zł | 137 200 zł | 153 300 zł | 157 150 zł |
2.0 Diesel 174 KM Start/Stop A8 |
- | - | 155 400 zł | 174 400 zł | 145 200 zł | 161 300 zł | 165 150 zł |
2.0 Diesel 174 KM Start/Stop AWD A8 |
- | - | 168 400 zł | 187 400 zł | 158 200 zł | 174 300 zł | 178 150 zł |
Opel Insignia Grand Sport 2.0D - dane techniczne
SILNIK | R4, turbo |
Paliwo | olej napędowy |
Pojemność | 1995 cm3 |
Moc maksymalna | 174 KM przy 3500 obr./min. |
Maks mom. obrotowy | 400 Nm przy 1500 - 2750 obr./min. |
Prędkość maksymalna | 228 km/h |
Przyspieszenie 0-100km/h | 8,7 |
Skrzynia biegów | manualna, 6-biegowa |
Napęd | na przednią oś |
Zbiornik paliwa | 62 l |
Katalogowe średnie zużycie paliwa | 5,5-4,6 l |
Średni poziom emisji CO2 | 144-121 g/km |
Długość | 4897 mm |
Szerokość | 2093 mm |
Wysokość | 1455 mm |
Rozstaw osi | 2829 mm |
Masa własna | 1582 kg |
Masa maksymalna dopuszczalna | 2185 kg |
Pojemność bagażnika | 490 litrów |
Hamulce przód/ tył | tarczowe wentylowane/tarczowe |
Zawieszenie przód | Kolumny Macphersona |
Zawieszenie tył | niezależne |
Opony przód i tył (w testowanym modelu) |
245/45/R18 |