WSTĘP
DACIA nieprzerwanie trzyma się swojej strategii wychodzącej na przeciw do kierowców z mało zasobnymi portfelami. Marka korzystająca z wiedzy i technologii wypracowanej przez Grupę Renault, do której należy od 1999 roku, na Salonie Samochodowym Genewa 2012 po raz pierwszy w swojej historii pokazała auto z nadwoziem typu minivan - Dacię Lodgy. Wielu Europejczyków z niecierpliwością czekało na premierę właśnie tego pojazdu. Zaprezentowany wóz wpisujący się w segment MPV, w pół roku po światowym debiucie wjechał jesienią do Polskich salonów, i jest kolejnym modelem w gamie rumuńskich produktów, zaspokajających jasne i konkretne oczekiwania klientów.
Samochody Dacii mają spełniać ambicje Grupy Renault o powszechnej dostępności pojazdów. Oferta jest więc pragmatyczna - liczy się przestronne wnętrze, łatwość obsługi, niezawodność i przede wszystkim niska cena zakupu. I tak właśnie jest w rzeczywistości, bo wozy Dacii produkowane dziś w aż trzech fabrykach: w Pitesti (Rumuinia), Somace i Tangarze (Maroko), są tanie i niezwykle szybko znajdują na siebie nabywców. O wielkim sukcesie mówią liczby - DACIA na przestrzeni 8 lat sprzedała ponad 2 miliony aut w 36 krajach, a to przekłada się na fakt, że marka ze swoją ofertą idealnie wstrzeliła się w niezaspokojone dotąd zapotrzebowania.
Czy Lodgy powtórzy sukces szalenie popularnego Dustera, który przytłoczył konkurencję? Sprawdziliśmy to w teście SuperAuto24.pl i według naszej opinii, niemal wszystko wskazuje na to, że rumuński minivan jest skazany na sukces. Na polskich ulicach szybko zacznie systematycznie przybywać tych pojemnych minivanów, które wybierać będą duże rodziny i kierowcy trudniący się na co dzień przewozem osób.
PODSUMOWANIE
Dacia Lodgy posiada wszystkie cechy, by stać bestsellerem. Dwubryłowe nadwozie prezentuje się proporcjonalnie i zdradza nowy kierunek stylistyczny obrany przez rumuńską markę. Wnętrze wyprzedza o epokę poprzednie modele. Ładny kokpit już nie zdradza budżetowego charakteru wozu, którym ociekały wcześniejsze Dacie. Bardzo obszerna kabina wprawdzie nie powala jakością tworzyw, ale za to została starannie zmontowana. Bagażnik pomieści rekordowy litraż w swojej klasie, a fani smartfonów dzięki systemowi MEDIA NAV znajdą coś dla siebie.
Pod maską lokalizację znajdują małolitrażowe benzynowe i wysokoprężne jednostki. Testowany silnik 1.5 dCi o wyższym wariancie mocy 107 KM, to zadziwiająco żwawa propozycja. Minivan w tej konfiguracji zapewnia niezłe osiągi, dobrze radzi sobie z dużymi obciążeniami pokładu, a przy umiejętnej jeździe potrafi zużywać mało paliwa. Wysoko zawieszone nad ziemią nadwozie otrzymało komfortowe zestrojenie układu jezdnego. Miękkie resorowanie pozwala na wygodę, ale na dużych garbach i koleinach autem trochę zbyt buja. Dynamiczna jazda w łukach nie jest natomiast wskazana, bo wysokie nadwozie ma tendencję do przechyłów. Rumunii poprawili wreszcie też wyposażenie standardowe w stosunku do poprzednich modeli - teraz w bazowej odmianie montuje się już 4 poduszki powietrzne oraz ABS sprzężony z AFU.
Lodgy podobnie jak wcześniejsze modele Duster, Sandero i Logan, stanowi bezkonkurencyjny stosunek cenowy. Nikt na rynku nie oferuje minivana za kwotę małego auta miejskiego, bo bazowa odmiana to koszt zaledwie 37 900 zł. Ilość wygospodarowanego miejsca we wnętrzu zadziwia - przestrzeń została maksymalnie wykorzystana, aby transportowiec mógł pomieścić siedmiu pasażerów, zapewniając im przy tym wygodną podróż na wszystkich siedzeniach na pokładzie. Będący do tej pory najtańszym minivanem na rynku Chevrolet Orlando zyskał bardzo poważnego rywala.
Dla porównania ceny konkurencji prezentują się następująco (wersje podstawowe): Chevrolet Orlando - cena 59 900 zł, Toyota Verso - cena 69 990 zł, Ford Grand C-Max - cena 70 450 zł, Renault Grand Scenic - cena 70 900 zł, Volkswagen Touran - cena 72 590 zł, Peugeot 5008 - cena 75 900 zł, Opel Zafira Tourer - cena 82 400 zł, Citroen Grand C4 Picasso - cena 88 900 zł, Fiat Fremont - cena 98 990 zł.
WIDEO - zobacz z bliska Dacię Lodgy:
STYLISTYKA
Dwubryłowy projekt nadwozia Lodgy jest bardzo prosty, bo na blachach nie znajdziemy żadnych finezyjnych przetłoczeń, jak u większości konkurentów. Projektanci rysując auto skupiali się na tym, by MPV z daleka zdradzał swoje walory transportowe. Minivan Dacii nie zapędza się więc do udziałów w rewiach mody, za to wyróżnia się okazałą i solidną sylwetką, zdominowaną przez połacie raczej gładkich blach. Przyglądając się profilowi sylwetki widać duże okna delikatnie wznoszące się ku tyłowi, zapewniające bardzo przyzwoitą widoczność w każdym kierunku. Dziwnie prezentują się za lusterka boczne, które są trochę zbyt małe w stosunku do gabarytów bryły - ich rozmiar bardziej pasowałyby do małych aut miejskich.
Jedyne wyraźne linie jakie znajdują się na nadwoziu są dwie. Pierwsza kreska przednim błotniku wcina się minimalnie w drzwi, a drugie pociągnięcie niemal jak w lustrzanym odbiciu przekreśla tylny masywny błotnik. Tuż nad progiem poprowadzono przez drzwi poprzeczną linię, wyznaczoną dodatkowo masywnymi listwami ochronnymi z tworzywa (listew nie posiada najtańsza wersja ACCESS). Przetłoczenia nadkoli kryjące trochę zbyt małe na pierwszy rzut oka koła, dostały delikatnie owalne zarysy. Czarne relingi stanowiące wykończenie dachowe to natomiast podstawa wyposażenia każdej wersji pojazdu.
Przód Lodgy został zaprojektowany według nowych tendencji stylistycznych, jakie teraz będą obowiązywały w autach marki Dacia. Pokaźna osłona chłodnicy umieszczona po środku, wypełniona poprzecznymi listwami i dużym logo marki, zdominowała centralną część pojazdu. Kształtne lampy otrzymały podwójny układ optyczny ze zintegrowanymi kierunkowskazami. Nad reflektorami znajduje się ładnie wybrzuszona pokrywa silnika obrysowana delikatną kreską. Wykończony chromem pas grilla łączący się z emblematem logo, to cecha bogatszych odmian LAUREATE i PRESTIGE. Charakteru dodaje dwukolorowy styl zderzaka. Dolną ciekawie wyprofilowaną część pozostawiono w czarnym kolorze, tak by harmonijnie łączyła się z wzdłużnym wlotem powietrza. Po bokach wlotu rozstawiono okrągłe światła przeciwmgłowe (seryjne w LAUREATE i PRESTIGE, w odmianie AMBIANCE trzeba za nie zapłacić 310 zł).
Tył nadwozia zakończono szerokim słupkiem, wielką pokrywą piątych drzwi i głęboko wchodzącym w błotniki po skosie zderzakiem. Na początku można odnieść dziwne wrażenie, że tył jest trochę za pusty. Na szczęście ciekawego charakteru dodają "zadkowi" nietypowo ukształtowane lampy. Biało-czerwone klosze wypełniają trochę pustkę na tyle. Otwierająca się do góry klapa posiada sporych rozmiarów szybę i szeroką czarną listwę z napisem LODGY, pod którą wyżłobiono miejsce pod tablicę rejestracyjną. Archaiczny guzik do otwierania klapy wygląda fatalnie. Trzecie światło STOP nad szybą poprawiające bezpieczeństwo i wycieraczka są standardem wyposażenia. Linia zderzaka jest poprowadzona bardzo nisko, i posiada czarny pas ochronny, w który wklejono po bokach dwa czerwone światełka odblaskowe.
WNĘTRZE
Testowy egzemplarz rodzinnej "rumunki" to najbogatsza wersja wyposażenia PRESTIGE. Poza tą odmianą dostępne są jeszcze w salonach niższe poziomy - ACCESS, AMBIANCE i LAUREATE. Dacia w momencie wprowadzenia rynek Lodgy, zaliczyła spory skok do przodu pod względem stylistycznym i jakościowym. Projekt konsoli i panelu uległ totalnej restylizacji. Narysowana od nowa deska rozdzielcza jest wreszcie ładna. Czołowy pas biegnący przez całą jej długość odróżnia się jaśniejszym kolorem tworzywa, co znacząco wpływa na rozweselenie wnętrza. Spasowanie tworzyw jest dobre, ale twardym plastikom o porowatej strukturze bardzo daleko wysokich jakościowo materiałów. Lodgy to w jednak samochód klasy ekonomicznej, więc nie można od niej oczekiwać luksusów.
Konsola niebywale się zmieniła, ale po dokładnym przyjrzeniu się jej detalom, z łatwością można się doszukać paru akcentów wspólnych z Sandero czy Dusterem. Okrągłe tuby kanałów powietrznych pozostały w tym samym stylu, tak samo jak klamki otwierana drzwi, gałka zmiany biegów, czy lampka w podsufitce. Te detale jednak wcale nie przeszkadzają, bo poza nimi prawie wszystko jest już nowe. Panel sterowania wentylacją wygląda o niebo lepiej, nie mówić już o fabrycznym radioodtwarzaczu, czy oferowanym multimedialnym systemie wpasowanym w środkowy panel. Kierownicę przejęto z Dustera podobnie jak manetki sterowania kierunkowskazami, światłami i wycieraczkami.
Lodgy posiada też szlachetniejsze wstawki w desce. Wersja AMBIANCE dostała ringi kanałów powietrznych i styl konsoli centralnej w tonacji błyszczącego metalu. Bogatsze odmiany LAUREATE i PRESTIGE cechują się natomiast chromowanymi akcentami. I tak chrom znajdziemy na: klamkach, wykończeniu gałki zmiany biegów, obwódce wokół konsoli centralnej, logo na kierownicy, ringach kanałów powietrznych oraz w wykończeniu tub wskaźników zegarów. Główny panel z radiem dostał za to czarny lśniący lakier fortepianowy. Dobrze wygląda stylistyka dwukolorowych paneli drzwiowych z podłokietnikami (w najuboższym ACCESS panele są czarne).
Koniec z przestarzałymi zegarami! Nowe analogowe wskaźniki, ukryte pod owalnym daszkiem prezentują się świetnie i są bardzo czytelne. Trzy zachodzące na siebie okrągłe tuby mają nowoczesny design. Otrzymały pomarańczowe podświetlenie, podobnie jak pozostałe elementy kokpitu. Z lewej wpasowano obrotomierz, na środku prędkościomierz wyskalowany trochę na wyrost do 210 km/h, a z prawej cyfrowy wyświetlacz komputera pokładowego (w bazowej odmianie ACCESS zamiast komputera, ekranik z licznikiem kilometrów i pomiarem poziomu paliwa).
Funkcjonalność wnętrza nie powinna dawać powodów do narzekania. Kierowca ma do czynienia z prostymi rozwiązaniami - prawie wszystko zostało umieszczone pod ręką. Wreszcie koniec z przyciskami odpowiedzialnymi za otwieranie szyb w panelu środkowym, które powędrowały w panele drzwiowe. Za to niepraktyczny przycisk klaksonu na zakończeniu manetki kierunkowskazów pozostał. Proste w konstrukcji pokrętła sterowania nagrzewnicą także są na wyciągnięcie ręki. Niestety klimatyzacja manualne to udogodnienie, które jest niedostępne w ACCESS, a w AMBIANCE kosztuje 2 550 zł. W pozostałych modelach klima jest już seryjna.
Kierownica i gałka dźwigni zmiany biegów pokryte skórą to koszt 310 zł (seria w PRESTIGE). Elektrycznie sterowane lusterka zewnętrzne są standardem. Elektryki szyb przednich nie ma tylko w najtańszym ACCESS, a elektryczne szyby tylne są natomiast cechą wersji w PRESTIGE (pozostałe odmiany dopłata 310 zł).
WIDEO - zobacz wnętrze Dacii Lodgy:
KOMFORT i PRZESTRONNOŚĆ
Wysokie nadwozie i duże drzwi sprawiają, że zajmowanie miejsca w kabinie jest bardzo wygodne. Nawet wślizgnięcie się na trzeci rząd foteli nie jest problematyczne, bo dzięki składanej i podnoszonej w prosty sposób kanapie, wsiadanie jest swobodne. Tak zwana "dostawka" rozkłada się w banalny sposób i co najważniejsze, jest naprawdę duża. Nie są to też wcale miejsca "awaryjne" dla dzieci. Nawet dorosły facet spokojnie usiądzie w trzecim przedziale, gdzie z łatwością pomieści nogi i będzie miał przestrzeń nad głową (Chevrolet Orlando będący do tej pory najtańszym minivanem "wymięka" pod tym względem). Lodgy po prostu trzeba traktować jak pełnowymiarową 7-miejscową osobówkę.
Jak to w minivanach bywa, w kabinie siedzi się dość wysoko nad ziemią. Środkowa kanapa oferuje bardzo dużo przestrzeni dla każdej części ciała, nawet w przypadku trzech podróżujących na niej osób. Płaska podłoga pozwala na swobodne ułożenie nóg, a do podsufitki jest tak daleko, że można jechać w kapeluszach. Szkoda tylko, że środkowa część oparcia nie dysponuje nawet w opcji wysuwanym podłokietnikiem. Warto wspomnieć o tym, że kanapa została przystosowana do montażu aż 3 fotelików dziecięcych.
Z przodu ilość przestrzeni również jest niesamowita. Do płaskich foteli za to trzeba się przyzwyczaić, wprawdzie są dość miękkie, ale przez trochę za krótkie siedziska i brak trzymania bocznego, daleko im do komfortu oferowanego w konkurencji. Bazowa odmiana ACCESS dostarcza najmniej wygór - wcale nie posiada takich udogodnień jak: kolumny kierownicy regulowanej na wysokość, fotela kierowcy z regulacją wysokości, pasów bezpieczeństwa regulowanych na wysokość. Odmiana AMBIENCE wymaga dopłaty 700 zł za pakiet tych elementów, a pozostałe dwie mają je w standardzie. W katalogu akcesoriów znalazł się przedni podłokietnik dostępny dla wygodnickich. Dużą zaletą Dacii jest świetna widoczność w każdą ze stron.
Cztery konfiguracje deski rozdzielczej
MULTIMEDIA
W każdym modelu rumuńskiego auta znajduje się fabrycznie montowana instalacja radiowa. Radioodtwarzacza jednak nie znajdziemy wclae w modelu ACCESS. Wyższe odmiany AMBIANCE oraz LAUREATE także go nie posiadają, ale można mieć w nich za dopłatą 900 zł całkiem niezły system grający DACIA PLUG & RADIO. Warto do niego dopłacić, bo to całkiem nieźle rozbudowany zestaw, a do tego zdecydowanie lepiej będzie się prezentować, niż dołożone "od czapy" samochodowe radio z marketu.
Ten debiutujący w Dacii system zgrabnie wbudowano w konsolę. W jego skład wchodzi: radioodtwarzacz CD/MP3, Bluetooth, pilot sterowania pod kierownicą, oraz port USB i AUX-IN w panelu radia. Dzięki temu dysponujemy możliwością odsłuchiwania własnej muzyki z przenośnego dysku, czy smartfona. Bezprzewodowe połączenie Bluetooth pozwala także na użycie telefonu komórkowego w trybie głośnomówiącym.
Po raz pierwszy w Dacii, klient także może zdecydować się na bardziej zaawansowany system multimedialny MEDIA NAV, opracowany wspólnie z marką LG. W jego skład wchodzi duży 7-calowy ekran dotykowy, który zarządza odtwarzaniem muzyki z różnych źródeł, łącznością Bluetooth z telefonem komórkowym i systemem nawigacji satelitarnej z mapami 2D. Posiada też manetkę pilota sterującego i wejścia USB i AUX-IN. Niestety ani urządzenie, ani wgrane mapy nie dysponują polskim językiem. W najwyższej wersji wyposażenia PRESTIGE ten multimedialny system jest standardem, ale w LAUREATE trzeba za niego zapłacić kwotę aż 1 950 zł...
SCHOWKI
Dacia zapewnia klientów, że w minivanie znajduje się w sumie do 30 litrów pojemności w schowkach rozmieszczonych w całej kabinie. I faktycznie po naszych oględzinach okazało się, że Francuzi wygospodarowali sporą ilość funkcjonalnych skrytek na drobiazgi. Nowością jest obszerny i łatwo dostępny schowek umieszczony w górnej części deski rozdzielczej (w ACCESS i AMBIANCE jest otwarty na kabinę, a w LAUREATE i PRESTIGE posiada zamykaną klapkę). Przy lewym kolanie kierowcy ulokowano w desce szufladkę, a po prawej od strony pasażera wąską półkę, a pod nią tradycyjny otwierany schowek (szkoda, że bez podświetlenia).
Pod panelem sterowania wentylacją jest wnęka idealna na telefon komórkowy i portfel, a przed nią dwa uchwyty na napoje z gniazdem 12V, zapalniczką i wędrującą popielniczką, która jest standardem wyposażenia. Na końcu tunelu środkowego uplasowano kolejne wejście 12V i otwór, w którym można postawić 1,5-litrową butelkę. W przednich boczkach drzwiowych wyżłobiono głębokie kieszenie. Nad głową kierowcy w odmianach LAUREATE i PRESTIGE jest pojemnik na okulary. Bardzo duże daszki przeciwsłoneczne otrzymały lusterka.
Także w tylnym przedziale łatwo o utrzymanie porządku. Boczki drzwiowe dostały półki (nieco mniejsze od tych z przodu), a w oparcia foteli przednich wszyto kieszenie (cecha wersji LAUREATE i PRESTIGE). Trzeci przedział z rozkładanymi fotelami (w przypadku wersji na 7-osób) posiada plastikowe nakładki na nadkola z przydatnymi przegrodami. Są cztery otwory na podręczne rzeczy i napoje - po dwa na z każdej strony.
BAGAŻNIK
Wielkość przestrzeni bagażowej w Dacii Lodgy nie ma sobie równych. Pojemność wynosząca 827 litrów w 5-miejscowej konfiguracji jest rekordowa w zestawieniu z rywalami. Dla porównania kufry konkurencji prezentują się następująco: Opel Zafira Tourer - 710 l, Peugeot 5008 - od 758 l, Renault Grand Scenic - 752 l, Citroen C4 grand Picasso - 574 l, Fiat Fremont - 540 l, Toyota Verso - 440 l, Ford Grand C-Max - 439 l.
Przy siedmioosobowym ustawieniu foteli, za oparciami można ulokować jeszcze 207 litrów bagażu. Po złożeniu kanapy w konfiguracji 5 miejscowej i zasunięciu rolety pokazuje się wspomniana ogromna powierzchnia 827 litrów. Długość podłogi do oparć wynosi wówczas 118 cm, przez co aż ciężko sięgnąć do głębiej ulokowanych w bagażniku rzeczy. Jakby komuś było mało miejsca, kufer można ekspresowo powiększyć do kubatury 2617 litrów w wariancie dwuosobowym. Co ważne po tych manewrach podłoga robi się płaska bez progów dzielących. Bagażnik jest w całości wyłożony materiałowym obiciem, dzięki któremu nie straszy goła blacha. Wersje 5-osobowe nie posiadają nad nadkolami zainstalowanych plastikowych podłokietników. Do tego dochodzi praktyczny, nisko umieszczony próg załadunkowy.
Mimo, iż kufer jest naprawdę wielki, jego możliwości konfiguracyjne nie są tak ciekawie rozbudowane jak u konkurentów, bo Dacia nie pozwala na swobodne składanie każdego z miejsc. Przez to wóz nieco cierpi na funkcjonalności. Dwa siedzenia trzeciego rzędu (o ile znajdują się na wyposażeniu) są połączone ze sobą na stałe i nie chowają się w podłogę. Można je albo złożyć i oprzeć o środkową kanapę, albo całkowicie wyjąć z kufra. Środkowa kanapa jest dzielona i składana do pionu tylko w formacie 60/40, i nawet w opcji nie można zamówić niezależnych, pojedynczych foteli.
Pod podłogą nie ma żadnej wnęki, dlatego trójkąt ostrzegawczy z zestawem do naprawy opon mieści się w rogu bagażnika. Jeżeli komuś zależy na kole zapasowym przykręcanym pod podwoziem, w trudno dostępnym miejscu, to musi do niego dopłacić 210 zł. Tyle samo, czyli 210 zł trzeba wydać za dodatkową rozkładaną siatkę zabezpieczającą przedział bagażowy od podróżnego (w PRESTIGE element seryjny).
SILNIKI i SKRZYNIE BIEGÓW
Pod maską rumuńskiego wozu segmentu MPV, montowane są dobrze znane czterocylindrowe silniki sojuszu Nissan-Renault, które sprawdziły się już w licznych motoryzacyjnych propozycjach. Minivan dostępny jest z czterema silnikami. Pierwszy wolnossący motor benzynowy o pojemności 1.6-litra dostarcza 84 KM i 134 Nm, i cechuje się wielopunktowym sekwencyjnym wtryskiem paliwa. Kolejna benzynówka w ofercie, to zaawansowany technologicznie motor TCe (turbodoładowany z bezpośrednim wtryskiem paliwa), nie montowany dotąd w żadnej innej Dacii. Jednostka ta rozwija 115 KM i 190 Nm momentu obrotowego i można ją znaleźć przykładowo w Renault Megane, czy Scenicu.
Wysokoprężne silniki to nic innego jak poczciwe 1.5 dCi. Ich cecha to 8 zaworów na cylinder, bezpośredni wielopunktowy wtrysk paliwa typu Common Rail, filtr cząstek stałych FAP i turbodoładowanie. Gamę otwiera wersja 90-konna, legitymująca się momentem obrotowym wynoszącym 200 Nm. Mocniejszy agregat z turbosprężarką o zmiennej geometrii, generuje moc 107 KM i moment obrotowy wynoszący 240 Nm. Obydwa agregaty okraszono przy tym oznaczeniem ECO, co symbolizuje niską emisją CO2 na poziomie nie przekraczającym 120 g/km.
Lodgy w zależności od wersji silnikowej może być wyposażona w jedną z dwóch przekładni biegowych. Obydwie benzynówki i 90-konny Diesel posiadają manualne skrzynie 5-biegowe. Diesel w odmianie 107-konnej seryjnie ma montowaną 6-biegową przekładnię manualną. Automatyczna skrzynia w rodzinnej Dacii nie występuje w ogóle.
Dacia Lodgy 1.5 dCi 107 KM - TEST
Na początek z ciekawości zaglądamy pod pokrywę, by przyjrzeć się dość ciasno wpasowanemu w ramę wysokoprężnemu silnikowi. Z podnoszeniem maski absolutnie nie trzeba się siłować, bo klapa została wyposażona w teleskop i sama unosi się po zwolnieniu zaczepu przy znaczku. Niby nic w tym nadzwyczajnego, ale w tak tanim pojeździe to rozwiązanie jest pozytywnym zaskoczeniem. Praca motoru na biegu jałowym jest typowa dla "ropniaka", stojąc obok wozu do uszu dochodzi charakterystyczny dźwięk, który nieco słabnie po rozgrzaniu jednostki. Co ciekawe we wnętrzu minivana, motoru już praktycznie nie słychać - to znak, że nieźle przyłożono się do wyciszenia grodzi. Kultura pracy też zadowala, bo drgania nie przenoszą się na karoserię.
W trakcie spokojnej jazdy silnik także jest cichy. Dopiero przy mocniejszym wciśnięciu pedału gazu i podkręcaniu obrotów, zaczyna dawać się we znaki głośność jednostki. Po przejechaniu kilkuset kilometrów szybko dochodzi się wniosku, że 1.5 dCi oferujący moc 107 KM, bardzo pasuje do charakteru samochodu. To auto skonstruowano do niespiesznego i wygodnego przemieszczania się z punktu A do B. W razie potrzeby nagłego przyspieszenia kierowca ma jednak mały zapas mocy. Maksymalny moment obrotowy o wartości 240 Nm dostarczany już przy 1750 obr./min, w połączeniu z ponad setką koni mechanicznych, pozwala na sprawne napędzenie ważącego ponad 1200 kg auta. Niska masa jest sporą zaletą, jak na tak pojemny pojazd. Szybsze ruszenie z miejsca i zerwanie przyczepności jest bardzo proste, o ile podróżujemy niewyładowanym po brzegi samochodem. Dzięki turbosprężarce tłoczącej powietrze do cylindrów, Dacia przyjemnie zbiera już z dolnego zakresu obrotów.
Lodgy w połączeniu z testowanym silnikiem dCi to zadziwiająco żwawa propozycja. Katalogowe dane mówią o przyspieszeniu do setki w 11,6 sekundy oraz maksymalnej prędkości 175 km/h. Te wyniki w rzeczywistości przedstawiają się jeszcze lepiej, o ile podróżuje się bez obciążenia. W dwie osoby na pokładzie udało się nam osiągnąć czas 11 sekund do setki. W tym momencie powraca jak bumerang temat akustyki. Opory powietrza przy szybszej jeździe są ogromne, a to przekłada się na spory huk przedostający się do kabiny. Już przy podróżowaniu z prędkością 110 km/h słychać świst uszczelek. Wróćmy jednak do jazdy. 107-konne dCi jest fabrycznie sprzężone z 6-biegową skrzynią, która pracuje gładko i bez problemu wybiera poszczególne biegi. Została zestopniowana na dłuższe przełożenia, co nie wpływa znacząco na pogorszenie elastyczności. Dzięki "szóstce" da się jednocześnie jechać szybko i oszczędnie.
Dacia Lodgy 1.5 dCi 107 KM - SPALANIE
Zbiornik paliwa posiada pojemność 50 litrów. Według danych producenta testowany diesel 1.5 dCi o mocy 110 KM, w połączeniu z manualną 6-biegową skrzynią powinien spalać następujące dawki oleju napędowego: w cyklu miejskim 5,3 l/100km, na trasie auto zadowolić się ma ilością 4,0 l/100km, a w cyklu mieszanym spalać 4,4 litry ropy.
Jednostki oznaczone symbolem dCi należą do dość oszczędnych, a ich zapotrzebowanie na paliwo faktycznie jest umiarkowane. Prawda jest jednak taka, że dane zawarte w katalogu nieco odbiegają od tych, jakie są uzyskiwane w rzeczywistości. Testy SuperAuto24.pl wykazały, że "pragnienie" na ON jest trochę wyższe od katalogowego. Poruszając się wyłącznie po mieście Lodgy paliła około 6,6 l/100km. Zużycie w trasie jest bardzo zależne od stylu jazdy, jaki preferuje kierowca. Nam maksymalnie udało się osiągnąć obiecane 4.0-litra poruszając się według zasad eko-jazdy, i tylko w dwie osoby na pokładzie (mozolna i mało przyjemna podróż). "Normalna" jazda autem pokaże na komputerze spalanie na poziomie 5 l/100km. Przy poruszaniu się w cyklu mieszanym wartości sięgają około 6 l/100km.
O niskie spalanie w trasie dba 6-biegowa skrzynia manualna, która pozwala na poruszanie się z wyższą prędkością, przy niewielkim zużyciu ON. Dane dotyczące zapotrzebowania na paliwo wyświetlają się na prawie seryjnym komputerze pokładowym (komputera nie ma tylko w bazowej wersji ACCESS). Cyfrowy wyświetlacz "kompa" uległ modernizacji - jest o wiele bardziej nowocześniejszy, od tego montowanego w poprzednich Daciach. Przycisk obsługi także wygląda o wiele lepiej i pozostał w tym samym poręcznym miejscu (zakończenie manetki odpowiedzialnej za regulację wycieraczkami). Również zestaw zegarów został pozytywnie odmieniony. Szkoda tylko, że zrezygnowano z cyfrowego wskaźnika temperatury wody, w który wyposażano starsze Dacie.
UKŁAD JEZDNY
Konstrukcja zawieszenia jak to bywa w produktach Dacii, jest prosta w swojej budowie. Z przodu pracują niezależne kolumny typu McPherson z wahaczami poprzecznymi i stabilizatorem. Tył oparto na wahaczach wleczonych z podatnym elementem łączącymi i sprężynami śrubowymi. Układ kierowniczy jest hydrauliczny, jego precyzja nie jest wprawdzie wzorowa, ale skalibrowanie powinno zadowolić użytkowników.
Lodgy nie tylko wygląda łagodnie i rodzinnie, ale też tak samo się prowadzi, bo układ jezdny zestrojono pod kątem komfortu. Podwozie dość cicho wybiera nierówności i tłumi duże dziury. Miękka charakterystyka pozwala na wygodę, ale na większych drogowych koleinach i hopkach Lodgy trochę się zbyt mocno buja. Boczne drogi też nie są straszne nowej rumuńskiej propozycji - auto jest dość wysoko zawieszone, dlatego nawet szybsza jazda po wyrwach i progach zwalniających to pestka.
Odpowiednio dobrana siła wspomagania pozwala na łatwość manewrowania, choć minivan nie jest wcale mistrzem zwrotności. Wynik średnicy zawracania między krawężnikami wynosi 11,1 metra. By zaparkować w wąskiej luce trzeba trochę pokręcić kierownicą. Cofania niestety nie ułatwiają zbyt małe lusterka boczne. Przy braku wprawy jazdy na wstecznym na ratunek przychodzą czujniki parkowania w tylnym zderzaku, skutecznie chroniące samochód przed uszkodzeniami (standard wersji PRESTIGE, w pozostałych dopłata 650 zł).
Z uwagi na komfortowe nastawy trzeba pamiętać, że ten wóz nie jest przeznaczony do szarżowania po drogach. Wszelkie sportowe zapędy lepiej od razu w sobie stłumić po usadowieniu się za kierownicą. W trakcie pokonywania zakrętów wysokie nadwozie Lodgy postawione na małych kółkach, ma tendencję do wychylania się i podsterowności. Co prawda Dacia zachowuje się raczej przewidywalnie, ale dynamiczna jazda w łukach nie jest wskazana. Nad opanowaniem auta czuwa system ESP (o ile znajduje się na wyposażeniu, bo nie jest seryjny). Jeżeli natomiast elektronicznego asystenta nie ma na pokładzie, to w granicznym momencie kierowca jest zdany na własne umiejętności.
HAMULCE
Dacia Lodgy w zależności od wersji silnikowej, posiada różną wielkość przednich wentylowanych tarcz hamulcowych. Z jednostką benzynową 1.6 84 KM oraz ze słabszym wariantem dCi 90 KM, współpracują tarcze średnicy 258 mm (w odmianach z ESP tarcze o średnicy 280 mm). Modele silnikowe TCe 115 KM i dCi 107 KM standardowo dysponują montowanymi z przodu 280-milimetrowymi tarczami. Tylna oś we wszystkich modelach została wyposażona w 9-calowe bębny (taki sam układ jak w terenowym Dusterze). W sytuacji gwałtownego wduszenia pedału hamulca, daje się odczuć system AFU uruchamiający z automatu awaryjne światła ostrzegawcze. Droga hamowania niestety jest zbyt duża - rodzinny transportowiec aby zatrzymać się z prędkości 100 km/h do 0, potrzebuje 40 metrów.
Kierowca dodatkowo ma w asyście kilka systemów wspomagających jazdę. Lodgy posiada fabryczny ABS (system zapobiegający blokowaniu kół podczas hamowania) sprzężony z AFU (wspomaganie nagłego hamowania w sytuacjach awaryjnych, zwiększające ciśnienie w układzie hamulcowym). Najbogatsza wersja wyposażenia PRESTIGE posiada ESP (elektroniczny układ stabilizacji toru jazdy), a w pozostałych za ten układ trzeba zapłacić 1 210 zł. Nowość w Dacii to ogranicznik prędkości montowany w wersjach LAUREATE i PRESTUGE (nie mylić z tempomatem).
ZABEZPIECZENIA i CZUJNIKI
Fabrycznie każda Lodgy posiada kodowany system blokady zapłonu. Centralny zamek drzwi zdalnie sterowany falami radiowymi z kluczyka pilota, to prawie standard (nie ma go tylko bazowa wersja ACCESS). W kabinie na konsoli środkowej znajdziemy seryjny przycisk odpowiedzialny za ryglowanie zamków drzwiowych, wykluczający niekontrolowane otwarci drzwi przez dzieci.
Czujniki parkowania w tylnym zderzaku, skutecznie chroniące samochód przed uszkodzeniami, to standard najbogatszej wersji PRESTIGE. W pozostałych oferowany jest za dopłatą 650 zł. Ogranicznik prędkości, czyli system służący do ustalania maksymalnej prędkości pojazdu dostajemy w LAUREATE i PRESTUGE.
BEZPIECZEŃSTWO
Dacia w temacie bezpieczeństwa, jest propozycją dla nieco mniej wymagającego klienta. Na pokładzie maksymalnie znajdują się tylko cztery poduszki powietrzne, będące podstawą wyposażenia. W ich skład wchodzą: Air Bag kierowcy i pasażera oraz boczne poduszki bezpieczeństwa chroniące głowy i klatki piersiowe z przodu. Kurtyny powietrzne nie są w ogóle osiągalne.
Trzypunktowe pasy z przodu posiadają seryjnie montowane napinacze pirotechniczne. Regulację wysokości dostajemy w odmianach LAUREATE i PRESTIGE. Podstawowo siedziska z przodu posiadają czujniki, które sygnalizują brak zapięcia pasów czerwoną lampką usytuowaną w konsoli środkowej. Jest także dźwiękowy sygnał przypominacza. Tylne pasy bezpieczeństwa w drugim i trzecim rzędzie także są 3-punktowe. Środkowa kanapa ma trzy seryjne mocowania ISOFIX dla fotelików dziecięcych. W deskę z zegarami wkomponowano jeszcze czerwoną kontrolkę informującą o niezamkniętych drzwiach.
GWARANCJA
Nadwozie zostało zabezpieczone antykorozyjnie. W przypadku zakupu auta w salonie otrzymujemy 6-letnią gwarancję na jego perforację. Powłoka lakiernicza natomiast posiada 2-letnią gwarancję producenta. Samochody marki Dacia są objęte 3-letnią gwarancją producenta na mechanikę ograniczoną przebiegiem do 100 tys. km.
Możliwe jest też przedłużenie gwarancji do 5 lat, po zakupie w promocyjnej cenie 2 lat dodatkowej gwarancji Formuła Non Stop. Umowa obejmuje wymianę lub naprawę niesprawnych części i podzespołów mechanicznych, elektronicznych i elektrycznych oraz całoroczny assistance 24h poza kosztami przeglądów oraz kosztami części eksploatacyjnych w okresie 5 lat lub do 100 tys. km przebiegu. W przypadku sprzedaży samochodu umowa Formuła Non Stop może zostać przeniesiona na jego nabywcę
OŚWIETLENIE
Duże zespolone reflektory umieszczono wysoko nad ziemią. Światła otrzymały podwójny układ optyczny z kierunkowskazami. Droga po zmroku oświetlana jest przyzwoicie. Wkomponowane w zderzak przedni fabryczne lampki przeciwmgłowe nie są standardem - wymagają dopłaty 310 zł, poza wersjami LAUREATE i PRESTIGE, gdzie są standardem.
Tylne bardzo nietypowo ukształtowane lampy z czerwono-białymi kloszami, zajmują sporą część słupków. Trzecie światło STOP klapy bagażnika jest montowane seryjnie.
Dacia Lodgy - CENA
Samochód to rewelacyjny stosunek ceny do jakości i poziomu wyposażenia. Najtańszy minivan na rynku posiada wszelkie cechy, by stać się przebojem rynkowym. Lodgy w najtańszej wersji wyposażenia ACCESS z silnikiem 1.6 84 KM to wydatek zaledwie 37 900 zł. Najtańsza odmiana 7-osobowa to plasująca się poziom wyżej wersja AMBIANCE za kwotę 42 900 zł. Najtańszy Diesel 1.5 dCi 90 KM kosztuje 49 000 zł.
Testowany przez redakcję SuperAuto24.pl samochód, to najbogatszy model PRESTIGE 1.5 dCi 107 KM w odmianie 7-osobowej. Cena identycznego auta w salonie to 62 000 zł.
wersja | 1.6 84 KM | TCe 115 KM |
dCi 90 KM |
dCi 107 KM |
ACCESS 5-miejsc |
37 900 zł |
- |
- | - |
AMBIANCE 5-miejsc |
40 900 zł |
- |
49 000 zł | - |
AMBIANCE 7-miejsc | 42 900 zł |
- |
51 000 zł | - |
LAUREATE 5-miejsc | 44 400 zł | 50 900 zł | 52 500 zł | 56 000 zł |
LAUREATE 7-miejsc | 46 400 zł | 52 900 zł | 54 500 zł | 58 000 zł |
PRESTIGE 5-miejsc | - | 54 900 zł |
- | 60 000 zł |
PRESTIGE 7-miejsc | - | 56 900 zł |
- | 62 000 zł |
.
Dacia Lodgy 1.5 dCi - DANE TECHNICZNE
SILNIK | R4 |
Paliwo | Diesel |
Pojemność | 1461 cm3 |
Moc maksymalna | 79 kW/107 KM/4000 obr./min |
Maks mom. obrotowy | 240 Nm/1750 obr./min |
Prędkość maksymalna |
175 km/h |
Przyspieszenie 0-100km/h | 11,6 s |
Skrzynia biegów | manualna/6 |
Napęd | przód |
Zbiornik paliwa | 50 |
Masa własna/ładowność | 1262 kg/1926 kg |
Opony | 195/55 R16 |
Emisja CO2 | 116 g/km |
Bagażnik: 5 miejsc/ 7 miejsc/ po złożeniu siedzeń | 827 l/ 207 l/ 2617 l |
.
WYMIARY
Lodgy wyróżnia się wyjątkowo przestronnym wnętrzem. Auto ma długość 4480 mm, liczy 1751 mm szerokości i 1682 mm wysokości. Rozstaw osi wynosi natomiast 2810 mm. Pojemność bagażnika w konfiguracji 2-miejscowej sięga aż 2617 litów. W konfiguracji 5-miejscowej wielkość kufra to 827 l, a z kompletem 7-miejscowym przestrzeń bagażowa maleje do 207 litrów. W przypadku 7-osobowej odmiany, tylną kanapę można złożyć na płasko pod oparcie kanapy, lub zdemontować i wyjąć.
Samochód jak na swoje gabaryty jest bardzo lekki. Jego masa własna w zależności od wersji wyposażenia i silnika, waha się od 1090 kg, do maksymalnie 1260 kg w przypadku odmiany 7-osobowej z silnikiem Diesla 110 KM. Maksymalna ładowność to od 1800 kg, do 2926 kg.
KOLORY NADWOZIA
Paleta kolorów nadwozia jest dość uboga. W ofercie rumuńskiej marki klienci mogą wybierać tylko spośród sześciu barw. Podstawowymi bezpłatnymi lakierami są Biel Polarna i Błękit Morski. Pozostałe cztery odcienie to lakiery metalizowane, które wymagają od klientów dopłaty 1 800 zł. Lakierowane częściowo zderzaki to standard w każdej wersji.
Klamki drzwi i obudowy bocznych lusterek w kolorze czarnym są cechą tańszych odmian ACCESS i AMBIANCE (lakierowane w wersjach LAUREATE i PRESTIGE). Bocznych czarnych listew ochronnych nie ma tylko bazowa wersja ACCESS. Listwa ozdobna osłony chłodnicy w chromie montowana jest w LAUREATE i PRESTIGE.
WZORY OBRĘCZY
Dacia postarała się wreszcie o zwiększony wybór obręczy. Najsłabsze wersje wyposażenia ACCESS dysponują pełnymi 14-calowymi kołami stalowymi. Dalej w palecie znajdują się 15-calowe stalówki z trzema wzorami kołpaków do wyboru. 15-calowe alufelgi to już dopłata w wysokości 1 010 zł. Aluminiowe obręcze w rozmiarze 16" są seryjne w najdroższej odmianie PRESTIGE, ale jeżeli ktoś jest chętny, możne je też dokupić do niższego poziomu wyposażenia za kwotę 1 200 zł. Dacia Lodgy w teście SuperAuto24.pl postawiona była właśnie na takich 16-calowych alufelgach z oponami w rozmiarze 195/55 R16.