Land Rover Discovery Sport to najmniejszy model w gamie angielskiego producenta aut. Model, który jest bliźniakiem Range Rovera Evoque, w przeciwieństwie do tego modnego SUV-a pewnie czuje się nie tylko na asfalcie. Pierwsze Disco Sport zadebiutowało w 2014 roku. Wbrew temu, co mówiła nazwa, auto miało niewiele wspólnego ze sportem. Był to typowy SUV z nietypowymi jak na SUV-a zdolnościami terenowymi. W 2019 roku pojawił się nowy Discovery Sport. Raptem 5 lat po debiucie poprzednika. To dość niespotykane we współczesnej motoryzacji, ale jak podkreślają angielscy spece od marketingu nowy baby Land Rover nie jest liftingiem. To zupełnie nowy model.
Porównaliśmy: Modny SUV na dwa sposoby. Range Rover Evoque D240 HSE vs. Lexus UX 250h - TEST
Lifting, szczególnie stylistyczny w 2018 roku przeszedł natomiast aktualny Jeep Cherokee. Samochód zyskał nową twarz, nowy silnik oraz szereg innych kosmetycznych zmian. Na tle wielozadaniowego anglika model Cherokee jest prawdziwym starym wygą. Pierwsza generacja tego auta zadebiutowała w roku 1974 i nosiła oznaczenie SJ. Aktualnie jest to niesłychanie rzadki wóz o wartości kolekcjonerskiej. O wiele bardziej znanym Cherokee jest debiutujący w 1976 roku XJ. Samochód ceniony przez współczesnych off-roaderów. Aktualne wcielenie jest już piątą generacją Cherokee. Pomimo dość bogatej historii, od pewnego czasu prezentowany Jeep pozostaje jednak w cieniu Wranglera, Grand Cherokee oraz bijącego rekordy popularności Renegade.
Typowe SUV-y
Oba prezentowane auta są typowymi współczesnymi SUV-ami. Mają podwyższone, nieco pudełkowate nadwozia oraz prześwit, który krawężnikom się nie kłania. Który z nich wygląda lepiej? O tym decydują subiektywne odczucia.
Discovery Sport polakierowany na pomarańczowy kolor Namib Orange z odcinającym się czarnym dachem wygląda modnie. 20-calowe czarne felgi dodają miejskiego sznytu. Bojowo prezentuje się przedni grill z kratkami w kształcie plastrów miodu oraz dużym napisem Discovery na przedniej masce. Każdy, kto zna markę Land Rover nie pomyli prezentowanego modelu z autem żadnej innej marki. Model Sport nawiązuje dość mocno stylistycznie do większego Discovery i jest to niewątpliwie jego duża zaleta.
Zobacz: Każdy może kupić sobie nowego Defendera. Terenowy Land Rover w rozmiarze mini od firmy LEGO - WIDEO
Cherokee szczególnie w przedniej części nadwozia jest także mocno charakterystycznym autem. Typowym Jeepem, którego przedni grill składa się z 7 pionowych żeberek. Ostatni lifting nieco wygładził kontrowersyjną stylistykę auta. Zamiast dwupoziomowych mało urodziwych przednich lamp w najnowszej odsłonie Cherokee znajdziemy pojedyncze klosze reflektorów. Wygląda to zdecydowanie lepiej. Poza tym całe nadwozie Jeepa stara się nie rzucać w oczy. Ok, podobnie jak Land Rover prześwit jest wystarczający do skutecznej walki z miejską dżunglą, a nadwozie zwiastuje sporą przestrzeń wnętrza to jednak nad ogólną stylistyką zewnętrzną Cherokee trudno się dłużej rozpisywać.
Biorąc na tapetę wymiary zewnętrze dłuższym autem jest Jeep (4623 mm vs. 4597 mm). Jednak w każdej innej kategorii większym samochodem jest Land Rover. Discovery Sport ma aż 2069 mm szerokości (Jeep 1859 mm) i 1727 mm wysokości (Jeep 1681 mm). Również rozstaw osi jest większy w angielskim aucie (2741 mm vs 2708 mm). Czy takie różnice mają znaczący wpływ na przestronność kabin?
Praktyczne i przestronne
Na wstępie podkreślę, że oba samochody jak na typowe SUV-y przystało są przestronnymi autami. Bez większego problemu pomieszczą nawet 5 dorosłych osób i pozwolą na zapakowanie do kufra solidnej dawki bagażu. Niewątpliwą zaletą są regulowane wzdłużnie siedziska tylnej kanapy dzielonej w stosunku 1/3 do 2/3. Takie udogodnienie znajdziemy zarówno w Land Roverze jak i w Jeepie. Tylko od nas zależy, czy więcej miejsca chcemy przeznaczyć na nogi osób siedzących z tyłu czy potrzebujemy przewieźć więcej bagażu. Sprytne i praktyczne rozwiązanie.
Testowaliśmy: Wierny starej szkole. Jeep Wrangler Unlimited JL Rubicon 2.2 CRD 200 KM Rock-Trac 4x4 - TEST, OPINIA, WIDEO
A propos bagażników. Kufer Jeepa Cherokee połknie od 448 do 570 litrów bagażu w zależności od położenia tylnej kanapy. Kufer Land Rovera standardowo pomieści aż 963 litrów. Warto jednak wiedzieć, że jest to wartość liczona do dachu, a nie do rolety, jak w Jeepie. W praktyce oba samochody mają bardzo podobne kubaturowo bagażniki.
Dwa światy
Pomimo wielu teoretycznych i zarazem mocno mierzalnych podobieństw wnętrza obu prezentowanych samochodów mocno się od siebie różnią. Discovery Sport reprezentuje nową szkołę pełną gadżeciarskich rozwiązań. Cherokee jest zdecydowanie większym tradycjonalistą nie siląc się na bycie trendy.
Przeczytaj też: Nowy Land Rover Defender nie ma już ramy! Jest za to układ hybrydowy - WIDEO, ZDJĘCIA
Niemalże cała konsola środkowa oraz zegary w Land Roverze są przejawem panującego obecnie w motoryzacji trendu digitalizacji. Przed oczami kierowcy próżno szukać analogowych wskaźników. Ich miejsce zajęły modne wirtualne wskaźniki o kilku motywach pracy. Rozwiązanie znane z innych marek, bardzo nowoczesne i co ważne praktyczne i czytelne.
Mniej oczywiste i pospolite są natomiast przyciski na kierownicy, które zmieniają swoją wyświetlaną funkcję w zależności od wybranej opcji. Podobny trik występuje w przypadku panelu klimatyzacji, który przy pomocy jednego kliknięcia zmienia się w panel do sterowania systemem Terrain-Reposnse 2. Wygląda to bardzo efektownie, nowocześnie i jest praktyczne. Na dodatek błyszcząca powłoka jaką pokryto niemalże całą konsolę środkową nie zbiera tak mocno kurzu jak znane i nie do końca lubiane wykończenie piano black.
Polecamy także: Nowy Range Rover Evoque: niby podobny, a zupełnie inny - TEST, OPINIA
Zwieńczeniem całości jest dotykowy ekran systemu multimedialnego pozbawiony jakichkolwiek fizycznych przycisków. Do jego obsługi trzeba się przyzwyczaić, a wiele wirtualnych klawiszy jest zbyt małych, co utrudnia trafienie w odpowiednią opcję podczas jazdy.
Nie sposób pominąć także wewnętrznego lusterka, które posiada opcje wyświetlacza, na który rzucany jest obraz z tylnej kamery. Świetne rozwiązanie, mocno poprawiające widoczność. Tu opisywaliśmy, jak działa - KLIKNIJ i SPRAWDŹ.
Stara szkoła
W Jeepie próżno szukać takich gadżetów. System multimedialny oparty jest w całości na dotykowym ekranie. I do jego obsługi także trzeba przywyknąć. Co prawda reakcja na dotyk jest odpowiednia, ale nagromadzenie informacji wyświetlanych w jednym momencie wymaga skupienia i oderwania wzroku od drogi.
Przeczytaj także: TEST, OPINIA - Jeep Renegade Limited 1.3 GSE-T 150KM DDCT: Fiat na sterydach
W Cherokee irytują lub wręcz śmieszą niektóre dość niechlujne tłumaczenia oraz losowo porozrzucane po menu opcje. Czas dotarcia do celu po wpisaniu adresu w nawigacji określony jest mianem ”przylotu”, a zasięg możliwy do pokonania na danej ilości paliwa to ”zakres”. Kamerę cofania włączamy natomiast w menu służącym głównie do... podgrzewania przednich foteli. Ot, logika według Jeepa. Pomijając te niedogodności konsola środkowa Cherokee jest o wiele bardziej analogowa od tego samego elementu w Land Roverze.
Panel klimatyzacji ma klasyczny wygląd i jest intuicyjny w obsłudze. Do wyboru trybów jazdy służy oddzielne fizyczne pokrętło. Wirtualne zegary? Brak. Jeep Cherokee ma klasyczne, czytelne i nieprzekombinowane cyferblaty. Stara dobra, sprawdzona szkoła.
Zobacz też: Jeep Gladiator debiutuje. Jest pick-upem!
Oddzielną kwestią jest jakość wykonania. I tutaj na prowadzenie wysuwa się Land Rover. Co prawda Jeep także ma przyzwoicie wykończone wnętrze ze skórzaną tapicerką na czele, ale skóry oraz miękkich materiałów wyższej jakości w Discovery Sport jest po prostu więcej. Inna sprawa, że właśnie dzięki nieco mniejszemu stopniu wysublimowania to właśnie Jeep sprawia wrażenie auta, które zdecydowanie mniej boi się ubrudzić. Miastowego Land Rovera może być po prostu szkoda, chociaż to tylko złudzenie...
Solidnie przygotowani
Zarówno Land Rover, jak i Jeep w przypadku testowanych modeli są solidnie przygotowani do walki nie tylko w miejskiej, ale i pozamiejskiej dżungli. Każda wersja Discovery Sport ma napęd AWD oraz automatyczną 9-biegową przekładnię. Dokładnie takimi samymi atrybutami dysponuje Cherokee. Każdy nowy egzemplarz wyjeżdżający z polskiego salonu odpycha się od podłoża obiema osiami i ma 9-biegowy automat. Podobieństwa i priorytety widać gołym okiem.
Przeczytaj także: Nowy Land Rover Defender jedzie do PolskI! Znamy CENY następcy legendy bezdroży
Gołym okiem widać także różnice w układach napędowych, a mówiąc dokładniej w oferowanych silnikach. Nowy Cherokee dostępny jest tylko ze 195-konnym dieslem 2.2 MultiJet lub zupełnie nowym 2-litrowym benzynowym silnikiem turbo o mocy 270 KM. W tej kategorii Land Rover daje większe pole manewru. Podstawowym wysokoprężnym motorem Discovery Sport jest 150-konny 2-litrowiec. W obwodzie pozostają jeszcze 180- i 240-konna wersja również dwulitrowego diesla. Honoru odmian benzynowych strzeże 2-litrowe turbo o mocy 200 lub 249 KM.
Testowane modele miały pod maską silniki, których bezpośrednio porównać się nie da. Co prawda podobna moc (195 KM w Jeepie i 200 KM w Land Roverze) zwiastowała podobne osiągi, ale spalanie oraz odczucia z jazdy mogły być z goła odmienne. Czy faktycznie takie były?
Oaza spokoju
Wysokoprężne mechaniczne serce Cherokee oprócz 195 KM mocy wytwarza solidne 450 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Takie parametry pozwalają na osiągnięcie 100 km/h w czasie 8,8 sekundy. Przyzwoity wynik. Na pozytywną ocenę zasługuje działanie 9-biegowego automatu. Skrzynia biegów działa przede wszystkim bardzo płynnie. Biegi zmieniane są bez jakichkolwiek szarpnięć, szybko i sprawnie. Ok, nie jest to sportowa przekładnia kopiąca w plecy przy każdej milisekundowej zmianie biegu, ale SUV Jeepa nie jest w najmniejszym stopniu sportowym wozem. Jedyne ”ale” można mieć do swoistego zawahania napędu podczas ostrzejszego startu. Po wciśnięciu gazu do oporu samochód nie wyrywa od razu do przodu. Najpierw następuje zauważalna chwila zawahania, a dopiero potem auto dziarsko rusza przed siebie.
Pisaliśmy: Jeep prezentuje hybrydy - liczby są obiecujące
Prowadzenie oraz wrażenia z jazdy po asfalcie? Neutralne. Zawieszenie skutecznie tłumi nierówności, chociaż jest dość sztywno zestrojone. Plus za cichą pracę zawiasu w przeciwieństwie do pracy silnika diesla. Motor mógłby być lepiej wyciszony, a szorstki dźwięk dobiegający do wnętrza na pewno nie znajdzie swoich zwolenników.
Oddzielną kwestią jest terenowa sprawność Cherokee. Jak już wspomniałem samochód w każdej wersji ma napęd 4x4. Warto wiedzieć, że jest to dołączany, a nie stały napęd. Jednak selektor trybów jazdy Selec-Terrain pozwala na sprawne zarządzanie napędem w zależności od podłoża po jakim aktualnie się poruszamy. Do wyboru są tryby Auto, Sport, Snow oraz Sand/Mud. W każdym z nich układ napędowy pracuje inaczej. Zmienia się czułość oraz działania systemu kontroli trakcji, ABS oraz czułość pedału gazu i układu kierowniczego.
Cherokee może pochwalić się także kątem natarcia wynoszącym 18,9 stopnia, zejścia równym 25 stopni oraz rampowym na poziomie 19,5 stopnia. Głębokość brodzenia to 483 milimetry. Być może na tle rasowych terenówek takie parametry nie wyglądają imponująco, ale na tle innych miejskich SUV-ów już tak. Tym bardziej, że wielu producentów tego typu aut w ogóle nie podaje w oficjalnych folderach takich danych.
Sportowa natura?
Land Rover Discovery Sport ma lepsze ”terenowe cyferki”. Kąt natarcia wynosi 25 stopni, zejścia 30 stopni, a kąt zejścia 20 stopni. Wrażenie robi także głębokość brodzenia równa 600 mm. Na tym tle nie tylko większość miastoodpornych SUV-ów wywiesza białą flagę, ale także Jeep Cherokee musi uznać wyższość swojego rywala.
Wiedziałeś o tym? Tego sposobu mocowania opony na feldze na pewno nie znałeś - zobacz koniecznie WIDEO
W jeździe w terenie pomaga także rozbudowany system Terrain Response 2. Do wyboru jest kilka rodzajów nawierzchni po jakiej aktualnie się poruszamy (trawa, szuter, śnieg, piach itp.). Dostępny jest także asystent zjazdu ze wzniesienia, który sprytnie rozdysponowuje siłę napędową oraz siłę hamownia pomiędzy poszczególnymi kołami. Wszystko to działa sprawnie i pomaga kierowcy wydostać się z tarapatów, w które sam się wpakował. Czy Discovery Sport jest sprawniejszym autem w terenie od Cherokee? Tak, jednak Jeep ma asa w rękawie - wersję Trailhawk, która nie tylko posiada reduktor, ale także inaczej zaprojektowane zderzaki pozwalające na pokonywanie trudniejszego terenu.
Wróćmy jednak na utwardzone drogi. 200-konny benzynowy Land Rover pierwsze 100 km/h osiąga po 9 sekundach. Czas nieco gorszy od wysokoprężnego Cherokee o podobnej mocy. Winę za ten stan rzeczy ponosi masa własna Discovery Sport, która w zależności od wyposażenia niebezpiecznie zbliża się do dwóch ton. Tak czy inaczej dynamika prezentowanego auta z angielskim rodowodem jest bez zarzutu. Chociaż automatyczna skrzynia biegów wydaje się mniej dopracowaną konstrukcją niż u konkurenta.
O ile automat w Cherokee był oazą spokoju i komfortu o tyle automat w Land Roverze chyba za bardzo wziął do siebie słowo Sport z nazwy modelu. Nawet w najbardziej komfortowym i zarazem neutralnym trybie jazdy poszczególne przełożenia zmieniane są z wyczuwalnym szarpnięciem. Skrzynia biegów ma także tendencje do zbyt długiego przetrzymywania silnika na wysokich obrotach. W rezultacie, zamiast zmienić przełożenie na wyższe, przy stałej prędkości wał napędowy kręci się z prędkością powyżej 3000 obr./min. Taka przypadłość odbija się czkawką na spalaniu oraz na poziomie hałasu dochodzącym do kabiny. Chociaż w tej drugiej dziedzinie Land Rover i tak jest dużo lepszy od wysokoprężnego Jeepa.
Testowaliśmy: Jeep Renegade Trailhawk: charakterny liliput
Wyraźnej przewagi nie czuć natomiast w kwestii prowadzenia. Disocvery Sport także prowadzi się mocno neutralnie. Mam wrażenie, że jego zawieszenie jest bardziej miękkie, ale to mocno subiektywne odczucia. Sport? Tego w tej wersji nie odnajdziemy.
Wspomnę jeszcze o średnim spalaniu. W cyklu mieszanym Jeep Cherokee spożył 7,8 l/100 km oleju napędowego, a 200-konny benzynowy Discovery Sport o ponad 2 litry na setkę więcej.
Cena i podsumowanie
Najtańszego Jeepa Cherokee kupimy za 179 900 zł. Będzie to wersja Night Eagle z przyzwoitym, aczkolwiek podstawowym wyposażeniem oraz 195-konnym dieslem. Wyjściowo Discovery Sport jest tańszym autem. Angielskiego SUV-a kupimy już za 169 900 zł. Jednak wersja Standard będzie miała dość ubogie wyposażenie oraz 150-konnego diesla pod maską. Porównywalny 180-konny wariant kosztuje 180 100 zł czyli niemalże tyle samo ile Jeep Cherokee.
Topowo wyposażony SUV Jeepa w wersji Overland z dieslem pod maską wyceniony został na 227 900 zł. Topowy SUV Land Rovera R-Dynamic HSE z 249-konnym benzynowym silnikiem na 268 400 zł. Angielski SUV jest droższą opcją. Jednak różnica w końcowych cenach nie jest druzgocąca i zależna od wyposażenia.
Sprawdziliśmy: Jazda po śniegu i zaspach łatwiejsza z napędem 4x4. Zimowe testy w Laponii pokazały co jest ważne
Bez wątpienia oba prezentowane auta są wyjątkowymi SUV-ami. Co prawda posiadają szereg cech, charakterystycznych do innych, świetnie czujących się w mieście rywali, ale w porównaniu do nich mają coś ekstra. Tym czymś są właściwości terenowe, które... doceni niewielka ilość osób. Współczesne SUV-y przede wszystkim pełnią rolę wielozadaniowych aut miejskich. Jedyny teren z jakim muszą się zmierzyć to teren prywatny właściciela auta. Discovery Sport oraz Cherokee wyróżniają się na tym tle. Sprawdzą się nie tylko w mieście, ale także poza nim, na drogach, które nie zawsze są uwzględnione w mapach nawigacji.
Cherokee jest przestronnym, sprawnym poza miastem oraz wygodnym autem. Autem, które jest wierne tradycyjni bez wielu nowatorskich gadżetów na pokaz. Te same cechy można przypisać Discovery Sport. Jednak to Land Rover ma bardziej nowoczesne wnętrze i stara się mocniej podążać za aktualnymi trendami. Nie dla wszystkich będzie to zaletą, ale z pewnością dla niewielu będzie to wadą. Baby Land Rover jest także bardziej sprawnym autem w terenie od podstawowego Cherokee. I to właśnie angielski SUV jest zwycięzcą tego porównania. Gdyby jednak i on poległ w zbyt trudnym terenie z pomocą podąży Cherokee Trailhawk, który w terenowych kategoriach rozstawia konkurencyjne SUV-y po kątach!
Dane techniczne
Jeep Cherokee 2.2 MultiJet |
Land Rover Discovery Sport 2.0Turbo |
|
---|---|---|
SILNIK | R4 16V | R4 16V |
Paliwo | olej napędowy | benzyna |
Pojemność | 2174 cm3 | 1997 cm3 |
Moc maksymalna | 195 KM przy 3500 obr./min. | 200 KM przy 5500 obr./min |
Maks moment obrotowy | 450 Nm przy 2000 obr./min. | 320 Nm przy 1250-4500 obr./min. |
Prędkość maksymalna | 202 km/h | 206 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,8 s | 9,0 s |
Skrzynia biegów | automatyczna/ 9 biegów | automatyczna/ 9 biegów |
Napęd | 4x4 (AWD) | 4x4 (AWD) |
Zbiornik paliwa | 60 l | 67 l |
Katalogowe średnie zużycie paliwa |
6,6 l | 9,2 l |
poziom emisji CO2 | 174 g/km | 208 g/km |
Długość | 4623 mm | 4597 mm |
Szerokość | 1859 mm | 2069 mm |
Wysokość | 1681 mm | 1727 mm |
Rozstaw osi | 2708 mm | 2741 mm |
Masa własna | 1877 kg | 1901 kg |
Pojemność bagażnika (po złożeniu siedzeń) |
448/570-1411 l | 963-1794 l |
Hamulce przód/ tył | tarczowe wentylowane/ tarczowe wentylowane |
tarczowe wentylowane/ tarczowe wentylowane |
Zawieszenie przód | kolumny McPhersona | kolumny McPhersona |
Zawieszenie tył | wielowahaczowe | wielowahaczowe |
Opony przód i tył (w testowym modelu) |
225/55 R18 | 235/40 R20 |