Wyobraź sobie, że wygrałeś w loterii ćwierć miliona złotych, ale musisz je wydać w całości tylko na zakup nowego samochodu. Jesteś młodym studentem prestiżowej uczelni i wyrywasz się na weekendy gdzieś dalej w poszukiwaniu wrażeń. Zasadniczo szukasz auta do jeżdżenia po mieście, ale od czasu do czasu zdarza Ci się pojechać w odwiedziny do kolegów w innym mieście.
Ciężki wstęp, prawda? Niestety, to dopiero początek kłopotów. Twój nowy samochód musi wyglądać groźnie, stać na dużych, czarnych felgach oraz nosić niebanalny lakier, który wyróżni Cię z tłumu i spodoba się znajomym. Pamiętaj też, że każdy zwraca uwagę na ilość końcówek wydechu — im więcej, tym lepiej.
Masz już coś na oku po tych słowach wstępu? Przerwij poszukiwania, bo nie jesteśmy nawet w połowie. Skoro skompletowaliśmy już swój samochód z zewnątrz, czas na środek. Co tu dużo mówić, musi być futurystycznie i luksusowo. Przecież zależy nam na tym, aby nasi znajomi z uśmiechem wsiadali do samochodu. Nie ma mowy o analogowych zegarach, to już prehistoria. Ciekłokrystaliczne ekrany to podstawa. Pamiętaj — im więcej, tym lepiej, ale muszą być minimum dwa.
Jak na imprezową młodzież przystało, samochód musi posiadać dobry system audio. Czy jest coś lepszego od dudnienia basem w centrum miasta? Po ciężkiej nocy na mieście wypadałoby odpocząć w drodze do domu — może jakiś masaż albo oświetlenie nastrojowe? Warto o tym pomyśleć.
Skoro o bajerach mowa, to trzeba się zastanowić nad wyborem odpowiedniego systemu info-rozrywki. Niektóre z dostępnych na rynku nawet z nami pogadają, a to na pewno spodoba się pasażerom gdy będzie chciało się jeszcze bardziej zaimponować. Musi to być system z ładnym interfejsem, wygodną i intuicyjną obsługą, zaawansowaną nawigacją i ewentualnie mógłby być obsługiwany na dotykowym ekranie.
Przy konfigurowaniu nowego auta weź też pod uwagę, że w stolicy ciężko o szerokie miejsce parkingowe. Jak się chronić przed "przywaleniem" w słupek? Najlepiej celować w system kamer 360 stopni z czujnikami parkowania. Kto wie, może w tej cenie dostaniemy nawet asystenta parkowania z dodatkowymi funkcjami?
Przeczytaj także: Tak na komendy głosowe reaguje nowy Mercedes. System MBUX zaskakuje odpowiedziami - TEST WIDEO
Powiedzmy, że to już wszystko, czego od nowego samochodu wymaga dzisiejsza młodzież. Pozostaje tylko ostatnia kwestia - szukasz auta sportowego czy auta o sportowym charakterze? Odpowiedź na to pytanie ma ogromne znaczenie, bowiem na naszym celowniku znalazły się dwa różne, choć pod wieloma względami podobne kompakty klasy premium, których cena może wynieść nawet 250 tys. złotych.
Mercedes-AMG A 35 4MATIC
Pierwszym z nich jest Mercedes-AMG A 35 4MATIC, czyli najmłodszy sportowiec z Affalterbach, który swoim debiutem sporo namieszał w segmencie gorących kompaktów. Pod jego maską pracuje turbodoładowany, 2-litrowy silnik benzynowy (M133) o mocy 306 KM i 400 Nm momentu obrotowego. Cała moc jest przekazywana na wszystkie cztery koła (4MATIC) za pomocą 7-stopniowej skrzyni automatycznej AMG SPEEDSHIFT. W efekcie sprint od 0 do 100 km/h wynosi katalogowo 4,7 sekundy, a prędkość maksymalna została ograniczona elektronicznie do 250 km/h.
Samochód jest bardzo szybki, a w zakrętach czuje się jak ryba w wodzie. Niestety, ze względu na jego torowe właściwości, auto traci trochę na komforcie, o czym przekonałem się podczas tygodniowego testu [POZNAJ A 35 AMG]. Niemniej jednak sportowe nie oznacza w tym przypadku mniej praktyczne. Mercedes-AMG A 35 to naprawdę niezłe auto do jazdy na co dzień, które wygodnie i bez problemu pomieści cztery dorosłe osoby. Na pokładzie nie brakuje rozbudowanych multimediów, pikantnych sportowych detali i atrakcyjnych, czerwonych przeszyć.
Ponadto najmłodszy rozrabiaka z gamy AMG nie rwie się do ataku, tylko posłusznie czeka na sygnał kierowcy. W trybie komfort zachowuje się jak każdy inny miejski samochód, jednak po przełączeniu w tryb Sport+ zmienia się pitbulla bez kagańca.
Pełny test Mercedesa-AMG A 35 4MATIC znajdziesz TUTAJ!
BMW 120d xDrive
Po drugiej stronie barykady stoi oszczędne i dynamiczne BMW serii 1 z napędem na wszystkie koła xDrive, które napędza 2-litrowy silnik diesla o mocy 190 KM i 400 Nm momentu obrotowego. Samochód - wydawałoby się - półkę niżej, jednak cena i dostępne wyposażenie na to nie wskazują. Ciekawe jest to, że nowa "jedynka" niezależnie od wybranego wariantu może zostać przez klienta dowolnie wyposażona. To oznacza, że nawet cywilny wariant z silnikiem wysokoprężnym może wyglądać jak rasowy sportowiec.
Spójrzcie tylko na prezentowaną konfigurację. Choć jest to roboczy diesel, auto zdobią groźne zderzaki, szerokie listwy progowe, czarny dyfuzor z dwiema dużymi końcówkami wydechowymi, spojler w kolorze nadwozia i czarne, 18-calowe felgi (V Spoke 554 M). W środku natomiast widzimy sportowe, kubełkowe fotele, skórzaną pomarańczową tapicerkę i mamy dostęp do wielu nowinek technologicznych, które oferuje najnowszy system iDrive.
Podobnie jak w przypadku Mercedesa Klasy A, mamy tu do czynienia z kompaktem klasy premium, który nie ma się czego wstydzić. Co ciekawe, nowe BMW serii 1 jest jak do tej pory jedynym samochodem w segmencie C, który posiada automatycznie zamykaną klapę bagażnika.
Pełny Test BMW 120d xDrive przeczytasz TUTAJ!
Co zatem wybrać? Wszystko zależy oczywiście od gustu i potrzeb. Powiedziałbym też, że najbardziej istotną kwestią jest wielkość portfela przyszłego nabywcy, jednak w skrajnych przypadkach cena katalogowa obydwu prezentowanych samochodów potrafi wynieść nawet 250 tys. złotych. Mowa oczywiście o egzemplarzach „wypchanych” od A do Z.
Przeczytaj także: Nowe BMW serii 1 jest tylnonapędowe tylko podczas cofania. Ale przynajmniej robi to autonomicznie - WIDEO
Jeżeli jednak klientowi nie zależy na dodatkach, w co bardzo wątpię, Mercedesa-AMG A 35 4MATIC możemy mieć już od 191 900 zł, natomiast BMW 120d xDrive jest do „wyrwania" za co najmniej 146 800 zł. BMW wykorzystujące oszczędnego diesla zużywa o połowę mniej paliwa niż Mercedes i jest od modelu z gwiazdą w logo odczuwalnie wygodniejsze. Mercedes za to jest głośniejszy, lepiej przyspiesza i szybciej jeździ. Które auto wybrać? Dajcie znać w zamieszczonej poniżej sondzie.
WIDEO - tak BMW jeździ po własnych śladach
WIDEO - tak przyspiesza Mercedes-AMG A35