W czasach pandemii prezentacje nowych samochodów wyglądają trochę inaczej. Z Warszawy przylecieliśmy do Frankfurtu, skąd w 15 minut zostaliśmy przetransportowani do Russelheim, bo to właśnie tam Opel zamierzał nam pokazać swoje nowe, elektryczne modele. Tego dnia mieliśmy okazję, by poznać Zafirę-e i Vivaro-e.
Sprawdź: Nie ma już Zafiry jaką znaliście. Czy nowy Opel Zafira Life jest lepszy od poprzednika? TEST, OPINIA
Choć elektryczne busy zaprezentowano jakiś czas temu, to pierwsze jazdy odbyły się dopiero w drugiej połowie września, w których uczestniczyliśmy. Po prezentacji przeprowadzonej w formie kina samochodowego ruszyliśmy w trasę, by zweryfikować, czy auta faktycznie mają tak przyzwoity zasięg, jak sugerują to fabryczne dane. Odmiana wyposażona w większą baterię o pojemności 75 kWh ma przejeżdżać na jednym ładowaniu 330 km. To wartość w zupełności wystarczająca dla aut użytkowych, które poruszają się po terenie miast i aglomeracji. Jakby tego było mało, Opel chwali się, że podczas oszczędnej jazdy w mieście, da się pokonać ponad 400 km bez postoju na ładowanie.
Te deklaracje dotyczą jednak specyficznych, korzystnych warunków jazdy. Przekonaliśmy się o tym zaraz po wyjeździe na autostradę bez ograniczenia prędkości. Przy okazji, udało się zweryfikować prędkość maksymalną elektrycznych Opli. Faktycznie, wynosi ona 140 km/h.
Na autostradzie nie ma mowy o oszczędności
Ważniejsze jest jednak zużycie energii. A to, gdy jedziemy po autostradzie, nie należy do niskich. Pierwsze kilka kilometrów sprawiło, że zasięgu wyraźnie ubyło, a komputer pokładowy pokazywał wartość ponad 24 kWh/100 km. To sporo, choć w aucie tych wymiarów trudno oczekiwać wyraźnie lepszych wyników. Żeby przetestować Ople w standardowych warunkach, trzeba było zwolnić. Ten plan powiódł się, gdy wjechaliśmy w popołudniowe korki. Zatłoczone drogi sprawiły, że w końcu była okazja, by sprawdzić jak działa rekuperacja i czy 136-konny motor elektryczny radzi sobie ze sporym nadwoziem Vivaro-e i Zafiry-e.
Liczba koni mechanicznych kojarzy Wam się z innymi, nowymi autami? Nic dziwnego - to ten sam silnik, który trafia pod maskę niemal każdej zelektryfikowanej konstrukcji koncernu PSA. Oznacza to, że ta sama jednostka napędza m.in. Peugeota 208, Peugeota 2008, DS 3 Crossback E-Tense czy Opla Corsa-e. Tak, ten sam silnik, co w Corsie-e (ZOBACZ mój TEST), znajduje się w Zafirze.
Vivaro-e porusza się żwawo, ale tylko na pusto
Na szczęście, elektryczna Corsa jest całkiem szybka, a to oznacza, że Zafira-e i Vivaro-e ze 136-konną jednostką pod maską po prostu dają radę. Do 80 km/h dynamika jest akceptowalna, choć warto podkreślić, że te auta nie zostały stworzone, by jeździć „na pusto”. Sytuacja po załadowaniu może być nie za ciekawa, zwłaszcza, że ładowność Vivaro-e pozostała na przyzwoitym poziomie - wynosi 1275 kg.
Rekuperacja energii działa, zwiększając się po przełączeniu w tryb „B", choć stopień hamowania nie jest zbyt duży. Samochód zwalnia, ale nie tak skutecznie, jak przyzwyczaiły nas do tego np. napędy Hyundaia czy BMW. Dodatkowo, jeśli akumulatory Opla będą naładowane ponad 90%, zdolność do rekuperacji wyraźnie maleje. Do wyboru mamy jeden stopień odzyskiwania energii - nie ma tu regulowanej siły rekuperacji.
Sprawdź: Nowy Opel Zafira Life już jest! Poznaj polski CENNIK wielofunkcyjnego vana
Właściwości silnika, baterii jak i samego samochodu sprawiają, że w typowym cyklu jazdy zużycie wynosi około 21-22 kWh/100 km. To wystarczy, by przejechać liczbę kilometrów odpowiadającą deklaracji producenta. Mało który van tej wielkości potrzebuje więcej, oczywiście przy założeniu, że nie jeździ w dalsze trasy, a pracuje w mieście.
Niewątpliwą zaletą jest fakt, że Vivaro-e i Zafira-e są praktycznie nie do odróżnienia od swoich spalinowych odpowiedników. Dotyczy to zarówno wyglądu, jak i właściwości praktycznych. Wnętrze Zafiry-e nadal może pomieścić do 9 osób i robi to w przyzwoitych warunkach. Wysokośc nie uległa zmianie i nadal pozwala zmieścić się na większości parkingów podziemnych. Skoro mamy komplet zalet, to musi być i komplet wad - na przykład stosunkowo nieduża szerokość kabiny.
Wszystko ma swoją cenę, a ekologia do najtańszych nie należy. Opel Zafira-e jest dostępny od 208 550 zł. Vivaro-e kosztuje z kolei minimum 171 400 zł. Elektryczne odmiany są więc droższe od spalinowych o około 50 000 złotych. Sporo, a biorąc pod uwagę jak ekonomiczna jest Zafira z dieslem, mówimy o inwestycji, która będzie się zwracać przez dobre kilka lat. Jeśli chodzi o gwarancję na akumulatory, to Opel oferuje typowe warunki - 8 lat lub 160 000 kilometrów.
Czy Opel Zafira-e i Vivaro-e mają wszystko, by osiągnąć sukces? Z pewnością nie zawodzą, jeśli chodzi o faktyczny zasięg, a to jest niezmiernie ważne w przypadku „elektryków”, które mają zarabiać. Nie zmuszają też do kompromisów w kwestii praktyczności, ale mogą być za drogie dla wielu klientów w naszym kraju. Brakuje też dodatkowej mocy, co z pewnością da się we znaki podczas jazdy pod obciążeniem. Czas i statystyki sprzedaży pokażą, czy rynek jest gotowy na elektryczne busiki, zarówno wśród klientów prywatnych, jak i firmowych.
Opel Zafira-e Life - polski CENNIK
Ceny brutto:
Business 9-osobowy | |||
---|---|---|---|
Silnik | Compact | Long | Extra Long |
e 136 KM 50 kWh | 208 550 zł | 211 550 zł | 215 550 zł |
e 136 KM 75 kWh | - | 237 350 zł | 241 350 zł |
Business VIP 6-osobowy | ||
---|---|---|
Silnik | Long | Extra Long |
e 136 KM 50 kWh | 257 900 zł | 261 900 zł |
e 136 KM 75 kWh | 283 700 zł | 287 700 zł |
Family 8-osobowy | |||
---|---|---|---|
Silnik | Compact | Long | Extra Long |
e 136 KM 50 kWh | 217 450 zł | 220 450 zł | 224 450 zł |
e 136 KM 75 kWh | - | 246 250 zł | 250 250 zł |
Family Elite 6-osobowy | ||
---|---|---|
Silnik | Long | Extra Long |
e 136 KM 50 kWh | 260 100 zł | 264 100 zł |
e 136 KM 75 kWh | 285 900 zł | 289 900 zł |
Opel Vivaro-e Furgon - polski CENNIK
Ceny netto:
Enjoy | |||
---|---|---|---|
Silnik | Compact | Long | Extra Long |
e 136 KM 50 kWh | 139 350 zł | 141 850 zł | 146 350 zł |
e 136 KM 75 kWh | - | 163 350 zł | 167 850 zł |