WSTĘP
Fiat Qubo to samochód wpisujący się w grupę kombivanów segmentu K. Pojazd produkowany od 2008 roku opiera się na bazie dostawczego brata Fiorino, który został opracowany przy współpracy Fiata i francuskiego koncernu PSA w 2007 roku. Bliźniaczymi modelami małego furgonu są użytkowe Citroen Nemo i Peugeot Bipper.
Wesoły pudełkowaty pojazd w 2011 roku przeszedł kosmetyczny lifting. Poprawione detale stylistyczne nadwozia i kabiny, wraz z listą dodatkowych pozycji wyposażenia, zaprezentowano na Salonie Samochodowym we Frankfurcie. Dostępna obecnie w salonach odświeżona wersja ma podkreślić zadziorność Qubo, a oferowany do Diesli pakiet systemu Start&Stop + EcoPack, zwrócić uwagę na ekologię, która Fiatowi nie jest obca.
PODSUMOWANIE
Qubo będące ucywilizowaną wersją Fiorino, jest przeznaczone dla miłośników samochodów ceniących sobie swobodę aranżacji wnętrza, z możliwością podróżowania w komplecie 5 osób. Autko to trochę zminiaturyzowana wersja Fiata Doblo, z wykorzystaniem podzespołów Punto, co w efekcie dało sympatycznego konbivana o nieprzeciętnych właściwościach. Niewielki Fiacik może być idealnym autem dla młodych rodzin, których nie stać na zakup droższego minivana. To też alternatywa dla osób poszukujących niedrogiego wozu, o możliwościach małego dostawczaka. Przy okazji autko nie jest ani trochę nudne, bo ciekawa stylistyka, pastelowe kolory nadwozia i różne poziomy wykończenia wnętrza dbają o oryginalność na drodze.
Rodzinne wyprawy nie będą problemem dzięki bagażnikowi o pojemności 650 litrów (do linii dachu), a próba zapakowania niezbyt dużej ilości towaru okaże się sukcesem. Qubo w swoim cenowym przedziale nie ma równych pod względem transportowych możliwości. Niespełna 4-metrowy pojazd jest w stanie zabrać aż 2500 litrów ładunku, co przy tak małych wymiarach jest wyczynem. Do tego kabina wygląda nie najgorzej i co najważniejsze cieszy ergonomią. Jakość materiałów i spasowanie elementów też jest niezłe, jak na tę klasę cenową.
Sympatyczny wozik potrafi też przyzwoicie jeździć, o ile pod maską pracuje popularny fiatowski silnik 1.3 MultiJet 16V w wariancie 95-konnym. Qubo z tą jednostką jest w miarę elastyczne i wystarczająco radzi sobie z napędzeniem niezbyt ciężkiej masy. Motor przy odpowiednim podejściu będzie również cieszyć umiarkowanym zapotrzebowaniem na paliwo. Pojazd przypominający trochę kiosk z gazetami na kołach, na drodze zachowuje się jak mała osobówka o zwiększonych możliwościach. Zawieszenie jest komfortowe i odporne na polskie drogi, a wysoki prześwit i niezłe resorowanie, bez problemu pozwalają zapuszczać się na nieutwardzone ścieżki.
Spora zaleta Fiata Qubo to korzystna cena. Podstawowa wersja FRESH to wydatek 40 800 zł. To czyni pojazd najtańszym wśród podobnych na rynku. Ceny konkurencji (podane ceny modeli podstawowych) przedstawiają się następująco: Kia Venga - cena 41 990 zł, Nissan Note - cena 43 490 zł, Skoda Roomster - cena 46 700 zł, Hyundai ix20 - cena 47 800 zł, Citroen C3 Picasso - cena 56 600 zł, Opel Meriva - cena 57 950 zł, Toyota Verso S - cena 61 600 zł.
WIDEO - zobacz z bliska Fiata Qubo:
STYLISTYKA
Osobowe wydanie pudełkowatego Fiata mocno zaakcentowano przyjaznym obliczem. Ociekająca sympatią sylwetka testowanego przez naszą redakcję zielonego Qubo, nie stwarza obaw przed zamknięciem we wnętrzu. Duże połacie szkła i sporych rozmiarów drzwi z daleka mówią o przestronności wozu, a zwarta karoseria z solidnym, nieco uśmiechniętym przodem, zdradzają jego łagodny charakter. Szczególnie urokliwa jest bogata wersja wyposażenia TREKKING (taka jak w prezentowanym teście), która posiada cieszące oko akcenty stylistyczne. Te detale to m.in. srebrna osłona przedniego zderzaka z osłoną silnika, srebrne relingi dachowe, przyciemnione szyby, czy podwyższone o 10 mm zawieszenie.
O nietypowy wygląd Qubo przede wszystkim dba dziwaczny przód. Wyciągnięty mocno zderzak czołowy wygląda trochę jak nadymana uśmiechnięta buzia. Sporą jego część zajmuje wielki wlot powietrza z poprzecznym żebrowaniem, przedzielony w połowie szerokim pasem pod tablicę rejestracyjną. Po bokach znalazły się miejsca na okrągłe światełka przeciwmgłowe, ale te seryjnie znajdują się w wersjach DYNAMIC i TREKKING, a w przypadku pozostałych wymagają dopłaty 500 zł. Autko nie ma typowego grilla, ale za to na samym środku maski uplasowano duże logo marki. Zajmujące sporą część przodu, wywinięte do góry zespolone reflektory wyglądają "zbyt normalnie", w stosunku do dziwacznego zderzaka.
Brak kanciastych miejsc karoserii to owoc szczególnej dbałości o aerodynamikę. Współczynnik oporu powietrza Cx jest równy 0,31. Autko zaznaczono płynnymi liniami w umiarkowanej ilości. Ostro cięte okna boczne schodzą się mocno po skosie ku tyłowi, układając się na styl strzałki. Mimo dziwacznego kształtu szklanej powierzchni, szyby zapewniają świetną widoczność. Tylne błotniki przecinają poprzeczne czarne pasy, które są szynami dla rozsuwanych drzwi drugiego rzędu. Obłości nadkoli zgrabnie podkreślono łukami, które łączą się z dwiema kreskami biegnącymi przez całą długość wozu. Błotniki jednak przy tym nie sprawiają wrażenia zbytnio napompowanych. W nadkolach mogą się znaleźć różne typy kół. Podstawowo Qubo otrzymuje stalowe obręcze z oponami 185/65 R15. Felgi aluminiowe 15-calowe są seryjne tylko w modelu TREKKING, a większy rozmiar 16" z oponami 195/55 R16 wymaga dopłaty 1 600 zł.
Tył pojazdu rysuje się szerokimi słupkami, wysoko umieszczonymi lampami zespolonymi oraz bardzo obszerną klapą bagażnika. Niestandardowego wyglądu piątym drzwiom dodaje okrągłe wgłębienie wytłoczone w samym środku. Klapę w dolnej części przecina wąski czarny pas z oznaczeniem modelowym i wgłębienie na rejestrację. Trzecie światło STOP to standard, tak samo jak wielka ogrzewana szyba i wycieraczka ze spryskiwaczem. Wykończeniem linii dachu są potężne rurowe relingi w srebrnym kolorze. Niestety otrzymujemy je tylko w TREKKING, a w przypadku pozostałych modeli musimy za nie zapłacić 600 zł. Warto jednak to zrobić, bo raz że autko z nimi fajnie wygląda, to po drugie nigdy nie wiadomo, kiedy się okaże, że będziemy ich potrzebować. Przyciemniane szyby boczne i tylne to koszt 400 (seryjne tylko w modelu TREKKING).
WNĘTRZE
W polskiej ofercie Fiata dostępne są cztery wersje wyposażenia Qubo: FRESH, ACTIVE, DYNAMIC i TREKKING. Wymienione poziomy kształtują różny pułap cenowy, tak by klient mógł odpowiednio dopasować auto do swoich potrzeb. W ręce SuperAuto24.pl trafił najbogatszy model TREKKING.
Choć Fiat Qubo w 2011 roku przeszedł lifting, we wnętrzu niemal w ogóle się nie zmienił, bo deska rozdzielcza wcale nie została przeprojektowana. Prosta konsola środkowa nie powala urodą na tle konkurencji, ale jest za to skonstruowana według zasad ergonomii. Do funkcjonalności nie można się przyczepić - tutaj wszystko jest pod ręką (no może poza guzikiem odpowiedzialnym za regulację elektrycznych lusterek, do którego bardzo ciężko sięgnąć). Jakość materiałów i spasowanie elementów jak na klasę cenową, jest niezłe. Czarne plastiki choć dość twarde, są odporne na zarysowania i uszkodzenia. Czołowa część deski została pokryta gumowanym tworzywem.
We wnętrzu Qubo podobać się mogą okrągłe dysze nawiewów i środkowy panel wpisany w owal, czy nietypowa nadbudówka z radioodtwarzaczem. Poza tym całość wystroju jest utrzymana w czarnej tonacji. Jedynie podsufitka i plastikowe osłony słupków są szare. Próżno tutaj szukać srebrnych czy chromowanych detali, jedynie konsola centralna posiada odcinający się od wszystkiego lakierowany na błyszczącą czerń panel. Smutek kabiny przełamać może czerwona lub pomarańczowa barwa tkanin tapicerki. Także nieosłonięte blachy w kolorze nadwozia rozweselają kokpit - tak jak w przypadku lakieru Zielony Disco, jaki był na testowanym przez SuperAuto24.pl wozie.
Zegary schowane za kierownicą wyjętą niemal na żywca z Fiata Punto, prezentują się zwyczajnie. Cyferblaty osłonięte prostym daszkiem są czytelne i posiadają łagodne pomarańczowe podświetlenie, tak samo jak pozostałe przełączniki w konsoli. Poza prędkościomierzem i obrotomierzem mamy wskaźnik poziomu paliwa i temperatury wody. Po środku jest seryjny wyświetlacz komputera pokładowego. Wspomniana trójramienna kierownica z Punto ma genialne wyżłobienia, dzięki czemu świetnie leży w dłoni. Ster za dopłatą 500 zł może być obłożony skórą w komplecie z gałką zmiany biegów. Podobnie manetki kierunkowskazów oraz wycieraczek są takie same jak w "Kropce".
Qubo na wyposażeniu seryjnym nie ma wielu udogodnień. Klimatyzacja manualna z filtrem przeciwpyłkowym występuje podstawowo w bogatszych DYNAMIC i TREKKING (wersje FRESH i ACTIVE dopłata 3 500 zł). Automatycznej klimy nie ma w ogóle. Tylko najtańsza wersja FRESH nie ma elektrycznych szyb (dopłata 600 zł). Elektryczne regulowane i podgrzewane lusterka z czujnikiem temperatury zewnętrznej w modelach FRESH i ACTIVE to dopłata 500 zł. Automatyki szyb tylnych nie ma wcale - można je tylko manualnie odchylić. Tempomat to już koszt rzędu 1 100 zł w każdej wersji.
WIDEO - zobacz wnętrze Fiata Qubo:
KOMFORT i PRZESTRONNOŚĆ
Fenomenalne rozwiązanie w Qubo to przesuwane drzwi boczne. Autem można zaparkować w najciaśniejszej luce, bez obawy, że wysiadające z tyłu dzieci obiją drzwiami zaparkowany obok pojazd, lub uderzą nimi w ścianę. Mechanizm przesuwania pracuje lekko, więc nawet najmłodsi nie będą mieli problemu z wysiadaniem. Otwory drzwiowe są duże, tak więc do sympatycznego auta wchodzi się bardzo komfortowo.
Siedziska usytuowano wysoko nad ziemią. Tylna kanapa jest obszerna, zmieści się na niej bez problemu trójka osób. Dzięki płaskiej podłodze miejsca na nogi nie brakuje, a o przestrzeń nad głowami dba bardzo wysoko poprowadzony dach. Jedynie w przypadku trójki dorosłych będzie trochę brakować pola dla łokci. Szkoda tylko, że nawet w opcji nie występuje kanapowy podłokietnik, bo wówczas dwójce osób z tyłu podróżowałoby się o wiele przyjemniej.
Dzięki "pudełkowatości" nadwozia Qubo jest naprawdę niesamowicie przestronne. Do tego duże okna wpuszczają sporo światła do kabiny i zapewniają dobrą widoczność. Miejsca w kokpicie jest tyle, że każdy kierowca powinien sobie znaleźć odpowiednią pozycję za sterem. Duże usprawnienie stanowi prawie seryjna dwustopniowa regulacja kierownicy (FRESH dopłata 350 zł). W aucie mimo dużego zakresu regulacji fotela kierowcy, nawet w najniższym położeniu siedzi się jednak wysoko.
Fotele są wygodne i nie męczą w dłuższej trasie, ale mogłyby być lepiej wyprofilowane na boki, bo nie chcą trzymać ciała w zakrętach. Poza najtańszym modelem FRESH (dopłata 600 zł), każde Qubo posiada trzy-poziomowe ustawienie fotela z dodatkową funkcją regulacji podparcia lędźwiowego. Podobnie jest z kapitańskim podłokietnikiem kierowcy - tylko w wersji FRESH wymaga on dopłaty 500 zł. Udogodnienie dla zmarzluchów stanowi podgrzewanie foteli płatne 800 zł bez względu na wersję. Miejsca na łokcie w drzwiach przednich są częściowo tapicerowane, dzięki czemu nie drapiemy ciałem o plastiki.
Dostępne kolorystyczne wersje tapicerki
MULTIMEDIA
W temacie sprzętu grającego kombivan nie grzeszy wyposażeniem. W modelach FRESH i ACTIVE pokład został jedynie przystosowany do montażu sprzętu. Za Radioodtwarzacz CD i system nagłośnienia Hi-Fi 40W z 6 głośnikami trzeba zapłacić 1 100 zł (wersja CD/MP3 cena 1 300 zł ). Bogatsze są dopiero kolejne wersje DYNAMIC I TREKKING, które mają fabrycznie antenę, 6 głośników i radioodtwarzacz CD/MP3 Hi-Fi 40W. Za przyciski w kierownicy odpowiedzialne za zdalne sterowanie trzeba dopłacić 350 zł.
Dla bardziej wymagających osób, lubujących się w gadżetach, przygotowano ekstra pakiet Blue&Sound (cena 2 000 zł). To system znany z droższych modeli Fiata czy Alfy Romeo. Komunikacyjny i multimedialny system, zawiera w zestawie kierownicę z przyciskami sterującymi radiem, kierownicę i dźwignię zmiany biegów pokryte skórą i radioodtwarzacz CD/MP3 z systemem nagłośnienia Hi-Fi 40W i 6 głośnikami. Jest też zestaw Blue&Me z zestawem głośnomówiącym i technologią Bluetooth oraz portem USB.
Blue&Me umożliwia wykonywanie i odbieranie połączeń telefonicznych, odsłuchiwanie odebranych wiadomości tekstowych oraz obsługę odtwarzacza audio bez odwracania uwagi kierowcy od sytuacji na drodze. Port USB pozwala podłączenie własnego dysku z plikami audio. Nowe Qubo może być także przystosowane do montażu dotykowego nawigatora satelitarnego Tom-Tom. Taki nowoczesny gadżet nawigacji w cenniku Fiata widnieje w cenie 1 000 zł.
SCHOWKI
W tym aucie nie zabraknie powierzchni na różne szpargały, bo półek jest pod dostatkiem. Największa wnęka to ta uplasowana na podszybiu. Można położyć tutaj papiery, segregatory, a nawet laptopa. Duży zamykany na kluczyk schowek w desce rozdzielczej zmieści to, co nie powinno być na widoku w momencie pozostawienia auta na postoju. W konsoli środkowej pod panelem sterowania nawiewem jest świetna półeczka na telefon czy portfel, a po lewej stronie przy kolanie kierowcy płytka wnęka na drobnostki.
Pod dźwignią zmiany biegów w tunelu środkowym znalazła się podłużna półka z wpasowanym obok uchwytem na napoje. Przy dźwigni hamulca ręcznego zlokalizowano płaskie przegródki, a na samym końcu tunelu, skierowaną na przestrzeń pasażerską głęboką wnęką z wyżłobieniem na kubek. Nad głową kierowcy wkomponowano otwierany futerał na okulary. Daszki przeciwsłoneczne dostały lusterka, ale brak im już podświetlenia.
Boczki drzwiowe zarówno z przodu jak i z tyłu posiadają wąskie kieszenie. W przednich boczkach dodatkowo zlokalizowano wgłębienia na puszki, a na szczytach oparć pod łokcie znalazły się wgłębienia na nieduże szpargały. Dla palaczy oferowana jest wędrująca popielniczka, stanowiąca pakiet wraz z zapalniczką. Z ciekawostek za kwotę 200 zł można zamówić fotel pasażera składany w przesuwany stolik.
BAGAŻNIK
Dzięki kwadratowym kształtom pojemność kufra kombivana jest spora. Licząc jednak litraż bagażnika do linii półki, to tylko 330 litrów. Taki wynik nie jest najlepszy w klasie, w końcu nie można oczekiwać cudów od samochodu, którego długość to niespełna 4 metry. Dla porównania litraże konkurentów z segmentu B-MPV prezentują się następująco: Citroen C3 Picasso - 385 l, Opel Meriva - 400 l, Toyota Verso S - 430 l, Nissan Note - 437 l, Kia Venga - 440 l, Hyundai ix20 - 440 l, Skoda Roomster - 480 l.
Choć 330 litrów nie jest rekordowe, to po złożeniu i postawieniu pionowo półki (tak by tworzyła ściankę za głowami pasażerów) litraż rośnie do 650 l, dzięki czemu można upakować za tylnymi siedzeniami naprawdę wysokie przedmioty. Klapa drzwi unosi się wysoko co ułatwia załadunek, a po jej otwarciu w ogóle nie ma progu, dzięki czemu umieszczenie cięższych rzeczy w aucie jest niezwykle proste. Dodatkowym udogodnieniem jest zdalne otwieranie klapy przyciskiem z kluczyka (w zależności o wersji wyposażenia). Kufer ma regularne kształty, podłoga jest płaska, a ścianki zostały ładnie obite tapicerką (nie ma prześwitów gołej blachy). Ciekawostką na liście opcji Qubo jest możliwość zamiany klapy, na asymetryczne drzwi dwuskrzydłowe za cenę 600 zł.
Jak na vana przystało, pojemność bagażnika można ekspresowo zwiększyć i to do całkiem słusznych rozmiarów. Wystarczą tylko cztery proste ruchy, by rodzinne autko zamieniło się w funkcjonalnego dostawczaka, który jest w stanie pomieścić aż 2500 litrów. Qubo to świetny kompromis między autem rodzinnym a pracownikiem małej działalności gospodarczej. Siedziska tylne składają się niezależnie w konfiguracji 60/40 (w wersjach FRESH i ACTIVE dopłata 650 zł). Można złożyć tylko same oparcia, całkowicie podnieść siedzenia, a nawet je zdemontować. W efekcie po maksymalnym złożeniu, lub wyjęciu z wozu, otrzymujemy równą powierzchnię, a wtedy wpakowanie sprzętu AGD, towaru do osiedlowego sklepiku, czy kilkunastu skrzynek z napojami nie stworzy najmniejszego problemu.
Za kwotę 300 zał można sobie dokupić siatkę podtrzymującą bagaże. Standardem wyposażenia jest zestaw naprawczy do kół Fix&Go. Jeżeli jednak chcemy tradycyjny zapas (dopłata 250 zł), to stalowe pełnowymiarowe koło, będzie zlokalizowane pod podwoziem - to dlatego, że w kufrze nie znajdziemy żadnej wnęki. W razie złapania gumy trochę trzeba będzie się namęczyć, zanim zdołamy spuścić zapas na ziemię.
SILNIKI i SKRZYNIE BIEGÓW
Pod maską w Qubo można znaleźć jedną z trzech jednostek napędowych. Do wyboru jest silnik benzynowy i dwa wysokoprężne. Wszystkie są czterocylindrowymi, 16-zaworowymi rzędówkami. Benzynowy wolnossący motor o pojemności 1.4 litra, posiada zmienne fazy rozrządu i sekwencyjny wtrysk wielopunktowy z blokadą powrotu paliwa. Generowana moc to 73 KM i 118 Nm momentu obrotowego.
Jednostki Diesla to tradycyjne fiatowskie 1.3 MultiJet 16V, z wtryskiem bezpośrednim typu Common Rail sterowanym elektronicznie, z turbosprężarką i intercoolerem. W Qubo występuję dwa warianty mocowe - słabsza dysponuje ilością 75 koni mechanicznych i 190 Nm, a mocniejsza (taka jak w teście SuperAuto24.pl), generuje moc 95 KM i 200 Nm momentu obrotowego. Ciekawostką jest możliwość dokupienia do Diesli systemu Start&Stop + EcoPack, pozwalającego na oszczędzanie paliwa przy częstych zatrzymywaniach.
Oferta Qubo nie rozpieszcza pod względem wyboru skrzyni biegów. Rodzinny kombivan podstawowo otrzymał pięciostopniowego manuala. Kosztowną opcją z listy dodatków jest automat Dualogic oferowany wyłącznie do silnika 1.3 MultiJet 16V 75 KM, którego wyceniono na 5 000 zł. Przy szybszej jeździe w trasie brak 6 przełożenia jest dość odczuwalny. Na oszczędność ma wpływać za to Gear Shift Indicator, czyli tradycyjny wskaźnik optymalnego przełożenia biegu. Kontrolka umiejscowiona na wyświetlaczu komputera pokładowego, ma pomóc w redukcji zużycia paliwa.
Fiat Qubo 1.3 MultiJet 95 KM - TEST
Redakcyjny test SuperAuto24.pl został przeprowadzony na modelu 1.3 MultiJet 16V, wyposażonym w technologię Stop&Start. System ten nieznacznie pozwala ograniczyć właścicielowi wydatki na paliwo i jest przyjazny środowisku. To rozwiązanie w praktyce sprawdza się podczas jazdy w mieście (częste zatrzymywania). Silnik automatycznie gaśnie i sam się uruchamia, gdy tylko kierowca wciśnie sprzęgło z zamiarem ruszenia z miejsca. Pokonywanie tras i trzymanie się z dala od korków, nie pozwoli odczuć obecności S&S na pokładzie. Co ciekawe, tę funkcję można wyłączyć guzikiem w panelu środkowym.
Kultura pracy MultiJeta jest typowa dla nowoczesnych "ropniaków". Silnik specyficznie sobie mruczy, ale nie ma tutaj mowy o żadnym klekocie. Siedząc w obszernej kabinie słyszymy jednak, że to nie cicha benzynówka. Wyciszenie grodzi mogłoby być po prostu lepsze. W momencie przebywania w wozie pozostawionym na biegu jałowym, również mamy świadomość styczności z Dieslem. Lewarek skrzyni biegów osadzony wysoko w środkowej części kokpitu, "siedzi" idealnie pod ręką. Drążek nie przysporzy kierowcy problemów z wybieraniem biegów, ale precyzja jego działania nie należy do wzorowej.
Jedną z pozytywnych cech jest świadomość, że nie trzeba zbyt często sięgać do lewarka. MultiJet charakteryzuje się wystarczającą elastycznością silnika, mimo iż w niskim zakresie obrotowym mamy trochę do czynienia z turbodziurą. Mała sprężarka tłocząca powietrze do komór spalania stara się jak może, by rozpędzić ważącego 1275 kilogramów kombivana. Turbo z maksymalną wydajnością pracuje dopiero w wyższym zakresie obrotów, dlatego na moc 95 koni mechanicznych możemy liczyć na wysokości 4000 obr./min. Motor ani trochę nie protestuje przed wkręcaniem go na wysokie obroty. Podjazdy pod spore górki także nie są męczące - to zasługa generowanych 200 Nm momentu obrotowego, osiąganych już przy 1500 obr/min.
Qubo nie został zaprojektowany z myślą o dużych przyspieszeniach, ale w połączeniu z 95-konnym MultiJetem nie jest wcale wolnym autem. Taka moc wystarcza do sprawnego i dość dynamicznego przemieszczania się zarówno z rodziną na pokładzie, czy przewożonym towarem. Według katalogu pierwsza setka na liczniku z dwójką dorosłych osób i niedużym bagażem na pokładzie, osiągana jest w 12,2 sekundy. Maksymalna prędkość wynosi natomiast 170 km/h. Jeżdżąc Qubo w pojedynkę można mieć więc wrażenie jeszcze lepszej dynamiki, ale podsumowując ogólne możliwości, autku najlepiej wychodzi niespiesznie przemieszczanie się z punktu A do punktu B.
Fiat Qubo 1.3 MultiJet - SPALANIE
Zbiornik paliwa pojazdu ma pojemność 45 litrów. Według danych producenta testowany diesel 1.3 MultiJet 16V o mocy 95 KM, w połączeniu z manualną 5-biegową skrzynią, oraz z oponami w rozmiarze 185/65 R15 spala: 4,9 litra/100km w cyklu miejskim, na trasie zadowala się dawką 3,6 litra/100km, a w cyklu mieszanym ma spalać 4,1 litra/100km.
Łatwo wywnioskować, że dane dotyczące spalania są osiągane w warunkach laboratoryjnych, dlatego będą różnić się od rzeczywistych. Podczas testu SuperAuto24.pl, sprawdziliśmy faktyczne zapotrzebowania na paliwo. Według próby spalanie naszego zielonego Fiata, było większe. Poruszając się oszczędnie w trasie bez obciążenia, starając się nie przekraczać 100km/h, Qubo spaliło 4,2 litra/100km. Przy normalnej jeździe z wyprzedzeniami, apetyt na ON wzrastał i oscylował w granicach 4,8/5 l/100km. Przy jeździe wyłącznie w mieście, spalanie wynosiło 6,7 l/100km. Cykl jazdy mieszanej generował zużycie ropy na poziomie 5,5 litra/100km.
Informacje na temat spalania auta, jak to bywa we Fiatach, zdobywamy używając poręcznego przycisku na zakończeniu manetki sterowania wycieraczkami. Dane wyświetlają się na ekranie seryjnie montowanego komputera pokładowego, wkomponowanego między zegary. Wlew paliwa podobnie jak w konkurencyjnych autkach klasy B, nie jest automatycznie ryglowany - by dostać się do niego pod dystrybutorem, trzeba zwyczajnie użyć kluczyka.
Fiat Qubo - UKŁAD JEZDNY
Osobowy kiosk na kółkach dzielący płytę podłogową z Fiatem Punto, zbudowano na dość prostym zawieszeniu. Konstrukcja w razie usterek nie pochłonie dużych nakładów finansowych na naprawę. Z przodu na ramie pomocniczej pracuje niezależny układ typu McPherson z wahaczami trójkątnymi. Z tyłu postawiono na tradycyjną belkę zespoloną z amortyzatorami i sprężynami zamontowanymi oddzielnie, co bardzo ułatwia ewentualną wymianę któregoś z elementów.
Uwagę zwraca bezpośredni układ kierowniczy. W przeciwieństwie do Punto, w Qubo zastosowano tradycyjny, hydrauliczny układ wspomagania, a nie elektryczny Dualdrive. Nie mamy więc na pokładzie przycisku CITY podbijającego moc wspomagania. Układowi brakuje nieco precyzji, ale dość dobrze odczuwalne jest to, co się dzieje z kołami w trakcie jazdy. Kolumna kierownicza posiada regulacją w dwóch płaszczyznach (w najtańszej wersji FRESH dopłata 350 zł), tak by kierowca mógł przybrać odpowiednią pozycję za sterem. Qubo mimo iż wygląda na duże, wbrew pozorom nieźle radzi sobie z manewrami i cofaniem. Dzięki średnicy zawracania wynoszącej 10,55 metra jest zwinne niemal jak osobówka.
Włoski kombivan to kolejny samochód spod znaku Fiata, którego zawieszenie zostało skonstruowane z myślą o gorszych drogach. Mocny punkt to charakterystyka uniwersalnie zestrojonego zawieszenia. Qubo dzięki sprężystości układu zapewnia komfortowe warunki podróżowania. Kierowca bardzo szybko przyzwyczaja się do charakterystyki resorowania. Zawieszenie pracuje cicho i dobrze tłumi pojedyncze nierówności. Szumy pracy elementów starają się nie przedostawać do wnętrza pojazdu. Wąskie opony w rozmiarze 185/65 R15 dzielnie pokonują koleiny na drodze oraz dziury. Qubo momentami cechuje się łagodnym bujaniem, a zachowanie na drodze i łukach jest pewne dzięki czuwającemu systemowi ESP. Wóz w zakrętach prowadzi się neutralne i nie ma problemów z bocznymi przechyłami, o ile nie przesadzamy z prędkością. Trzeba pamiętać, że to auto użytkowe nie mające nic wspólnego ze sportem. Miękkie zawieszenie i wysoko postawione nad ziemią nadwozie zwyczajnie nie pozwalają na szarżowanie.
Testowany przez redakcję SuperAuto24.pl model TREKKING posiadał podwyższone o 10 mm zawieszenie, w stosunku do innych modeli Qubo. Takie rozwiązanie wpływa na zwiększony prześwit. Krawężniki to żaden problem, a po zjechaniu na nieutwardzone drogi autko łatwiej pokonuje napotykane przeszkody i wyboje. Aby nie dochodziło do uślizgu tylnych kół, Fiat w modelu TREKKING oferuje funkcję Traction+. System ten dba o terenowy charakter. To działająca na bazie ESP inteligentna blokada mechanizmu różnicowego, wspomagająca jazdę po złych nawierzchniach. Nie zastąpi ona jednak napędu 4x4.
Fiat Qubo - HAMULCE
Układ hamulcowy nie we wszystkich Fiatach Qubo jest identyczny. Podstawowo z przodu znajdują się tarcze wentylowane o średnicy 257 mm. W wersjach z jednostkami 1.3 MultiJet 95 KM, tarcze mają zwiększoną średnicę 284 mm. Na tylnej osi we wszystkich wersjach znajdują się hamulce bębnowe. W benzynowym silniku średnica bębnów wynosi 203 mm, a modelach z motorami wysokoprężnymi 228 mm. Droga hamowania to chyba najgorsza cecha "wesołego pudełka". Z przeprowadzanych testów wynika, że Qubo do wyhamowania z prędkości 100km/h potrzebuje aż 43 metry.
Podstawowe układy poprawiające panowanie nad pojazdem w każdej wersji Qubo to: ABS (system zapobiegający blokowaniu kół podczas hamowania) wraz z EBD (system rozdziału siły hamowania kół skracający drogę hamowani) i hydrauliczne wspomaganie układu kierowniczego. Najbogatsze modele TREKKING mają jeszcze system Traction + (kontrola napędu zwiększająca przyczepność pojazdu na trudnych i śliskich nawierzchniach).
Pakiet powiększający powiększający prowadzenia kosztuje 2 000 zł. W jego skład wchodzą: ESP (elektroniczna stabilizacja toru jazdy), ASR (układ antypoślizgowy kół podczas przyspieszania), HBA (hydrauliczny system wspomagania nagłego hamowania), MSR (System przeciwdziałający poślizgowi kół napędowych w czasie hamowania silnikiem) wraz z Hill Holder - układem, który ułatwia kierowcy ruszanie pod górę.
BEZPIECZEŃSTWO
Poziom bezpieczeństwa w Qubo zależy w głównej mierze od wersji wyposażenia. Maksymalnie na pokładzie znaleźć się mogą zaledwie 4 poduszki powietrzne. Podstawowo w najtańszej wersji FRESH montowane się tylko 2 Air Bagi dla kierowcy i pasażera. Boczne poduszki powietrzne standardem są już w kolejnych modelach ACTIVE, DYNAMIC i TREKKING (w modelu FRESCH wymagana dopłata 1 250 zł).
Serią są 3-punktowe pasy bezpieczeństwa z napinaczami i ogranicznikami napięcia na wszystkich siedzeniach. Sygnalizacja niezapięcia występuje tylko w przednim przedziale. Kontrolkę niezapiętych pasów umieszczono przy wskaźnikach. Brak zapiętych pasów skutkuje nieprzyjemnym dla uszu, piszczącym sygnałem. O bezpieczeństwo głów i kręgosłupów podróżujących dbają zagłówki z regulacją wysokości. W dbałości o najmłodszych, tylną kanapę wyposażono w system ISOFIX do mocowania dwóch fotelików dziecięcych. Podstawą jest też automatyczne ryglowanie drzwi pojazdu, po przekroczeniu prędkości 5km/h.
OŚWIETLENIE
Przednie lampy to prosta konstrukcja beż świateł do jazdy dziennej. Posiadają jedynie seryjną regulację ustawienia wysokości i co ważne dobrze oświetlają drogę po zmroku. Okrągłe światła przeciwmgielne przednie, usytuowane w zderzaku, są montowane seryjnie w modelach DYNAMIC i TREKKING. W tańszych wersjach FRESH i ACTIVE przeciwmgłowe za doświetlaniem trzeba zapłacić 500 zł.
Tylne lampy zespolone wkomponowane w słupki wyglądają po prostu dobrze. Podobnie jak w przednich reflektorach, nie ma w nich nic nadzwyczajnego. Trzecie światło stopu tylnej klapy jest seryjne.
ZABEZPIECZENIE PRZED KRADZIEŻĄ
Centralny zamek z kluczykiem pilotem, jest w Qubo prawie standardem - nie ma go tylko w najtańszym FRESH (dopłata 650 zł). Auto w żadnej z wersji nie posiada podstawowo alarmu samochodowego (trzeba go sobie dokupić za 1 200 zł). Boczne przesuwane drzwi blokują się automatycznie wraz z drzwiami przednimi po przekroczeniu prędkości 5km/h. Na liście opcji widnieje jeszcze dodatkowy system zabezpieczenia zamków drzwi DEAD LOCK za cenę 250 zł (system wyłącza wszystkie mechanizmy drzwi uniemożliwiając otwarcie samochodu, również od środka). Czujniki parkowania tylne to koszt 800 zł niezależnie od wersji.
GWARANCJA
Kombivan podobnie, jak inne modele Fiata, przy zakupie w salonie posiada 3-letnią gwarancję bez limitu kilometrów. Wymóg przeglądów okresowych obejmuje 30 000 km. W całym okresie ważności tej gwarancji klient otrzymuje usługę ASSISTANCE 24h, ważną na terenie całej Europy.
Nadwozie samochodu objęte jest gwarancją na produkcyjne wady lakiernicze ujawnione w okresie 3 lat od daty sprzedaży. Elementy strukturalne nadwozia oraz elementy ruchome: drzwi, pokrywa maski, klapa bagażnika, objęte są 8-letnią gwarancją na perforację spowodowaną korozją.
Fiat Qubo - film z CRASH TESTu Euro NCAP
Fiat Qubo, który jest konstrukcyjnym bratem Citroena Nemo i Peugeota Bippera, w testach zderzeniowych instytutu Euro NCAP nie wypadł zbyt dobrze. Samochód otrzymał notę trzech gwiazdek bezpieczeństwa. Niskie wyniki spowodowane były m.in. brakiem nawet w opcji systemu ESP. W wyniku testu łosia bliźniacze auta wywracały się. Auta w drugiej połowie 2010 poddano modernizacji.
Fiat Qubo - CENA
Auto w polskich salonach dostępne jest w czterech wersjach wyposażenia. Najtańszy Fiat Qubo z podstawowego poziomu FRESH z silnikiem 1.4 16V 73 KM, kosztuje 40 800 zł. Najtańsze Qubo z jednostką wysokoprężną z silnikiem 1.3 MultiJet 16V 75 KM, to w promocji wydatek 51 800 zł.
Opisywany i testowany przez redakcję SuperAuto24.pl Fiat Qubo, to wersja wyposażenia TREKKING, z silnikiem Diesla 1.3 MultiJet 16V 95 KM. Koszt takiego auta w polskim cenniku wynosi na promocji 63 800 zł.
SILNIK | FRESH brak promocji |
ACTIVE cena promocyjna |
DYNAMIC cena promocyjna |
TREKKING cena promocyjna |
1.4 16V 73 KM | 40 800 zł | 47 800 zł (42 800 zł) |
52 800 zł (48 800 zł) |
- |
1.3 MultiJet 16V 75 KM | - | 56 800 zł (51 800 zł) |
62 800 zł (57 800 zł) |
66 800 zł (61 800 zł) |
1.3 MultiJet 16V 95 KM | - | - | 64 800 zł (59 800 zł) |
68 800 zł (63 800 zł) |
.
Fiat Qubo 1.3 MultiJet - DANE TECHNICZNE
SILNIK | R4 16V |
Paliwo | Diesel |
Pojemność | 1248 cm3 |
Moc maksymalna | 70 kW/95 KM/4000 obr./min |
Maks mom. obrotowy | 200 Nm/1500 obr./min |
Prędkość maksymalna |
170 km/h |
Przyspieszenie 0-100km/h | 12,2 s |
Skrzynia biegów | ręczna/5 |
Napęd | przedni |
Zbiornik paliwa | 45 l |
Masa własna | 1275 kg |
Opony | 185/65 R15 |
Emisja CO2 | 107 g/km |
Bagażnik/po złożeniu |
330 l/2500 l |
.
WYMIARY
Niespełna 4-metrowe Qubo, wcale nie jest takie małe, jak to się na początku wydaje. Pojazd mierzący 3959 mm długości, 1716 mm szerokości i 1735 mm wysokości oferuje naprawdę dużo przestrzeni we wnętrzu. Rozstaw osi wynosi natomiast 2513 mm, a rozstaw kół (przód 1462 mm, tył 1464 mm). Masa własna waha się w zależności od wyposażenia i wersji silnikowej. Podstawowe Qubo to 1255 kg, a masa najcięższego wynosi 1275 kg. Bagażnik oferuje 330 litrów pojemności, a po złożeniu siedzeń kufer rośnie do 2500 l.
KOLORY NADWOZIA
Fiat Qubo jest dostępny w aż 11 kolorach nadwozia. Podstawowe bezpłatne lakiery to dwa pastelowe: Biały Ambient i Czerwony Breakcore. Kolejne lakiery pastelowe wymagają już dopłaty 500 zł, a 6 metalizowanych barw to wydatek 1 450 zł. Lakierowane zderzaki w kolorze nadwozia to standard w każdej wersji wyposażenia. Klamki zewnętrzne i listwy boczne są we wszystkich modelach czarne. Duże połacie lusterek bocznych w kolorze nadwozia są cechą wersji DYNAMIC i TREKKING (modele FRESH i ACTIVE - dopłata 200 zł).