Ford Mustang Bullitt 5.0 V8 6MT: gwiazda kina akcji we współczesnym wydaniu - TEST, OPINIA, WIDEO

2019-06-03 6:53

Wielu z nas miało w swoim życiu taki okres, w którym pragnęło zostać gwiazdą filmową. Błysk fleszy, fani, sława i pieniądze. Wszystko to na wyciągnięcie ręki prosto z dużego ekranu. W 1968 roku gwiazdą filmową zapragnął być Ford Mustang, dzięki któremu film "Bullitt" stał się kultową pozycją wśród fanów czterech kółek. 51 lat po tamtym wydarzeniu miałem okazję wcielić się w postać nieugiętego porucznika Franka Bullitta i zasiąść za kierownicą legendy we współczesnym wydaniu. Jaki jest Ford Mustang Bullitt A.D. 2018?

Ford Mustang to auto, którego nikomu przedstawiać nie trzeba. Galopującego konia w logo znają wszyscy i wszędzie. Młodsi wytykają go palcami, a starsi odwracają za nim głowy. Pierwszy Mustang zadebiutował w 1964 roku. W chwili obecnej to już auto kultowe, kolekcjonerskie i drogie zarówno w zakupie jak i utrzymaniu. Na Przestrzeni kilkudziesięciu lat pony car Forda stał się symbolem wolności oraz symbolem Ameryki, a mocne wersje auta awansowały do klasy muscle carów. Każdy kto zasiadał za kierownicą z marszu stawał się twardzielem oraz człowiekiem, któremu ziścił się amerykański sen.

Dowiedz się: Ford Mustang Bullitt - 10 ciekawostek o tym aucie

Mustang był i jest marzeniem wielu. Marzeniem, które się spełniło, ze względu na topniejące i bardzo przystępne ceny używanych egzemplarzy. Chyba nie ma na świecie drugiego takiego auta, które w tak świetny sposób łączyłoby stosunek ceny do oferowanego charakteru i niepowtarzalności. Datą, która z punktu widzenia polskiego nabywcy warto zapamiętać był rok 2014. To właśnie wtedy wraz z debiutem 6 generacji Mustanga, amerykańskie kultowe auto oficjalnie wjechało do polskich salonów. Aby spełnić swoje marzenie nie trzeba już było kombinować z importem samochodu zza Wielkiej Wody. Wystarczyło udać się do jednego z kilku salonów Forda, wyłożyć odpowiednią ilość gotówki lub pokazać złotą kartę kredytową i gotowe. Szybko, łatwo i przyjemnie. Niestety nie do końca. Zapotrzebowanie na nowe Mustangi na naszym rynku było tak duże, że cała pula jaką dysponowali polscy dealerzy rozeszła się jak Crocksy na promocji w Lidlu. Miałeś szczęście, miałeś nowego Mustanga. Miałeś mniej szczęścia, musiałeś na niego sporo poczekać. Wróćmy jednak do Bullitta...

Jesteśmy na Instagramie - obserwuj nasz profil

Rok 1968

Gdy w 1968 roku na ekrany kin wchodził film Bullitt jego główną gwiazdą był Steve McQueen. Aktor oraz kierowca wyścigowy widniejący na plakatach zachęcał wszystkich do kupna biletu oraz dużego popcornu. Co prawda krytykiem filmowym nie jestem, ale sam film jest raczej kiepską produkcją. Porusza znany temat policjantów i złoczyńców nudząc przy tym niemiłosiernie. Dlaczego więc tak średni obraz wywarł tak duży wpływ na fanów motoryzacji, którzy lubią spędzać czas w kinie? Wszystko za sprawą jednej sceny.

Pisaliśmy: McQueen bohaterem najlepszego pościgu w historii kina

Trwający 9 minut i 42 sekundy pościg ulicami San Francisco przeszedł do historii kina. Siedzący za kierownicą ciemnozielonego Mustanga porucznik Bullitt gonił czarny charakter prowadzący Dodge Chargera. Jest to jedyna godna uwagi scena w całym filmie i zarazem jedna z bardziej kultowych motoryzacyjnych scen w historii kina w ogóle. To właśnie na cześć tego pościgu, a dokładniej na cześć zielonego Mustanga grającego w tym filmie, wraz z liftingiem najnowszej wersji rasowego Forda Amerykanie stworzyli współczesną, specjalną wersję amerykańskiej ikony.

WIDEO - słynna scena pościgu z filmu "Bullitt"

Rok 2018

Najnowsze wcielenie Bullitta bazuje na Mustangu GT w wersji Premium wraz z dodatkami pakietu Performance. W dużym skrócie oznacza to bardzo bogate wyposażenie seryjne oraz niepowtarzalny 5-litrowy wolnossący silnik V8. Dodatkowo, opisywana odmiana posiada szereg cech specjalnych wyróżniających ją na tle innych wersji.

Przeczytaj: Najtańsze 450 koni na rynku - Ford Mustang Fastback GT

Unikalny jest kolor lakieru Dark Highland Green. Równie unikalne i zarezerwowane tylko dla wersji Bullitt są czarne 19-calowe felgi o wzorze retro. Przedni grill ma czarny kolor i nie posiada jakiegokolwiek emblematu. W tylnej części nadwozia także próżno szukać znaczka Forda lub galopującego konia. Zamiast nich jest celownik pistoletu z napisem Bullitt. Kilka podobnych logotypów znajdziemy również we wnętrzu (na progach, na kierownicy oraz na desce rozdzielczej przed pasażerem). Znakiem rozpoznawczym jest także czarna skórzana tapicerka z zieloną nicią.

Ford Mustang Bullitt 5.0 V8 6MT

i

Autor: Paweł Kaczor Ford Mustang Bullitt 5.0 V8 6MT Link: Zobacz więcej w GALERII

Specjaliści odpowiedzialni za wersję Bullitt zadbali również o modyfikacje strony mechanicznej pojazdu. Chociaż tutaj w stosunku do wersji GT znaczących różnic nie odnajdziemy. Moc wolnossącego silnika wzrosła o 10 KM i wynosi aktualnie imponujące 460 KM. Taki przyrost udało się uzyskać m.in. dzięki zastosowaniu kolektora dolotowego o średnicy 87 mm z Shelby GT350 ze sportowym filtrem powietrza. Przeprogramowano także komputer sterujący pracą silnika. Osiągi pozostały na niezmiennym i zarazem świetnym poziomie. Osiągniecie 100 km/h zajmuje 4,6 sekundy.

Najmniejszy w rodzinie: TEST Ford Ka+ Active 1.2 Ti-VCT 85 KM

Każdy Mustang nie tylko w wersji Bullitt posiada napęd na tylne koła. Jednak ciekawostką i swego rodzaju sporym wyznacznikiem silnego charakteru jest manualna skrzynia biegów, która jest jedyną dostępną przekładnią dla opisywanego samochodu. Dodatkowo, na końcu lewarka znajduje się biała kula będąca hołdem dla klasycznego modelu. Ważnym aspektem dla wszystkich tych, którzy motoryzację chłoną wszystkimi zmysłami jest aktywny układ wydechowy z dwiema podwójnymi końcówkami Black NitroPlate. Jego dźwięku nie da się opisać słowami. Tyle teorii...

Ford Mustang Bullitt 5.0 V8 6MT

i

Autor: Paweł Kaczor Ford Mustang Bullitt 5.0 V8 6MT Link: Zobacz więcej w GALERII

Dzień z życia

Jak już wspomniałem na wstępie możliwość jazdy Mustangiem jest spełnieniem marzeń wielu motoryzacyjnych świrów. Bez cienia skromności wspomnę, że ja także należę do grona wyznawców tego auta, a co za tym idzie możliwość jazdy nim przez kilka dni powodowała u mnie nagły wzrost adrenaliny.

Zobacz: TEST Ford Mondeo Vignale 2.0 TDCi: luksus wg Forda

Ciemnozielony Mustang jest tym autem, na którego patrzysz długo przed jazdą i długo po jeździe. Znacie to powiedzenie – ”Jeśli po skończonej jeździe nie odwracasz się, aby popatrzeć na swoje auto to znaczy, że kupiłeś niewłaściwy samochód”? Mustang bez wątpienia jest tym właściwym samochodem, na którego można patrzeć bez końca. Świetne proporcje, długa maska, groźne spojrzenie i niepowtarzalna linia. To taki stylistyczny i kultowy amerykański odpowiednik Porsche 911. Przesadziłem? Niekoniecznie.

Ford Mustang Bullitt 5.0 V8 6MT

i

Autor: Paweł Kaczor Ford Mustang Bullitt 5.0 V8 6MT Link: Zobacz więcej w GALERII

Wsiadam i nie mam wątpliwości

Otwieram drzwi, wsiadam i uśmiech nie schodzi mi z twarzy. Konsola środkowa, a dokładniej ekran systemu multimedialnego przywodzi na myśl Forda Mondeo. Mało pobudzające skojarzenia. Jednak rzut oka w inne zakamarki deski rozdzielczej rozwiewa jakiekolwiek wątpliwości, co do auta w którym siedzę. Okrągłe dysze nawiewów, duża kierownica oraz srebrne i cholernie nieczytelne przełączniki trybu jazdy, siły wspomagania układu kierowniczego oraz świateł awaryjnych budują klimat. Są także duże połacie plastiku, który udaje aluminium. Ogólnie nowy model Mustanga nie jest już tak bardzo plastikowy wewnątrz jak poprzednicy. Jednak do poziomu niemieckich aut w dalszym ciągu dużo brakuje.

Testowaliśmy: Nowy Ford Focus: dla osób lubiących prowadzić

Zupełną nowością są całkowicie cyfrowe zegary. Wyglądają one bardzo efektownie i mają kilka ciekawych wizualnych skórek. W moim mniemaniu gryzą się one trochę z charakterem wersji specjalnej. Chociaż z drugiej strony, gdyby film Bullitt powstał w bardziej współczesnych czasach, porucznik Frank z pewnością posiadałby smartfona, a po zakończonej akcji pochwaliłby się swoim sukcesem w mediach społecznościowych.

Mało pobudzająco prezentują się fotele. Co prawda są bardzo wygodne i idealnie sprawdzą się na długich trasach, ale próżno w nich szukać mocno wyprofilowanych boczków i kubełkowej natury. Ot, amerykański styl w pełnym tego słowa znaczeniu.

Widokiem Mustanga można się napawać. Siedząc w jego wnętrzu można poczuć się spełnionym. Jednak to, co dzieje się po odpaleniu silnika każdego motoryzacyjnego psychofana doprowadzi do ekstazy.

WIDEO - tak grzmi Bullitt, posłuchaj wydechu

Ja tu rządzę!

Aktywny układ wydechowy posiada tryb cichy. Posiada także tryb cichego rozruchu. Na wszelki wypadek, gdybyście nie chcieli obudzić sąsiadów. Chociaż nawet w trybie cichym V8 drzemiące pod maską ciche nie jest. Mustang Bullitt nie jest jednak autem dla mięczaków. Już od pierwszego obrotu wału napędowego jasno daje do zrozumienia, kto tu jest szefem.

Trybu cichego użyłem raz. Włączyłem go przez pomyłkę. 99% czasu aktywny był tryb wyścigowy. A w nim wydech opisywanego auta drze się niemiłosiernie. Na niskich i średnich obrotach bulgot amerykańskiej V-ósemki jest nie do podrobienia. Na wysokich obrotach bulgot przechodzi we wrzask. Mocniejsze dodanie gazu podczas jazdy wąskimi uliczkami obudowanymi kamienicami wywoływało napady lęku u przechodniów. Mieszkańcy okolicznych budowli zastanawiali się czy nie są właśnie świadkami rozpoczęcia III wojny światowej. Huk, grzmot oraz złowrogie odgłosy wydobywające się z układu wydechowego są miodem na uszy wszystkich moto-fanów.

Zobacz: Wraca Ford Puma i nie będzie sportowy - WIDEO

Oprócz trybu wyścigowego pracy wydechu dostępne są jeszcze tryby normalny i sportowy. Wbrew pozorom nie są one bezużyteczne. Podczas jazdy z aktywnym trybem wyścigowym we wnętrzu jest tak głośno, że nawet rozmowa przez zestaw głośnomówiący jest utrudniona. Na dodatek pokonanie dłuższego dystansu w takim hałasie sprawia, ze kierowcę i pasażerów boli głowa. W takim przypadku tryb cichy lub normalny okazują się zbawieniem. Przecież każdy twardziej potrzebuje czasami chwili ciszy i spokoju...

Ford Mustang Bullitt 5.0 V8 6MT

i

Autor: Paweł Kaczor Ford Mustang Bullitt 5.0 V8 6MT Link: Zobacz więcej w GALERII

Twarda ręka

Nie tylko układ wydechowy w prezentowanym Mustangu ma kilka trybów pracy. Kilka predefiniowanych ustawień posiada także układ kierowniczy oraz szeroko pojęty układ napędowy. Ekolodzy nie mają tu jednak czego szukać ponieważ napisu Eco w modelu Bullitt nie uświadczą. Warto zaznaczyć, że już w trybie normalnym samochód posiada olbrzymie pokłady energii i wręcz uwielbia niegrzeczną jazdę. Bullitt wymaga twardej ręki i uwielbia być mocno trzymany w ryzach przez swojego kierowcę.

Lewarek ręcznej skrzyni biegów posiada bardzo krótkie skoki. To duży plus w przypadku auta, które rozpędza się do pierwszych 100 km/h w mgnieniu oka. Jednak sama precyzja działania drążka mogłaby być nieco większa. Niektóre przełożenia wchodzą topornie, a szybka zmiana biegów wymaga mocnego nadgarstka.

Zobacz: Chciał podriftować i wpadł Mustangiem do rzeki - WIDEO

Mocnego wyczucia i równie szybkich rąk wymaga jazda po zakrętach. 460 KM rzuconych na tylne koła tylko czeka, żeby zerwać się ze smyczy. Z taką mocą nie radzi sobie nawet system ESP, który wkracza do akcji z szybkością statystycznego Amerykanina, który zjadł przed chwilą sześć hot-dogów. Wprowadzenie auta w poślizg jest dziecinnie proste. Nawet przy włączonej elektronice samochód potrafi zamiatać tyłem. Wygląda to bardzo efektownie i... podnosi pewność siebie kierowcy. Niestety taka pewność potrafi być zgubna.

Mustang Bullitt z wyłączoną kontrolą trakcji oraz w trybie torowym wytknie wszystkie braki w umiejętnościach niewprawnego kierowcy. Nadsterowność potrafi pojawić się nagle, a kontrolowanie auta wymaga wprawy. Mustang nie jest motoryzacyjnym odpowiednikiem indonezyjskiej baletnicy. To raczej amerykański osiłek, który ma wyrzeźbione ciało, ale spryt i dynamika ruchów nie są jego najmocniejszą stroną. Chociaż w tej dziedzinie i tak nastąpił gigantyczny postęp w stosunku do poprzednika, które tylne zawieszenie dzielił z pick-upami.

Dostępne tryby jazdy

Amerykański styl

Ford Mustang nie byłby typowym amerykańskim pony carem, gdyby nie kilka elementów, które delikatnie mówiąc są tak infantylne i bezsensowne, że aż cudowne. Palenie gumy? Tak, to możliwe. Ok, być może nie ma w tym nic odkrywczego biorąc pod uwagę dużą moc oraz tylny napęd. Jednak Ford wykazał się nie lada poczuciem humoru wyposażając nowego Mustanga w specjalny system ułatwiający palenie gumy. Nie, to nie jest żart. Wystarczy w menu komputera pokładowego aktywować opcje blokującą przednie koła, wrzucić pierwszy bieg i nie zdejmować nogi z gazu. Właściciele sklepów z oponami zapewne musieli dać ludziom z Forda sporą łapówkę za wprowadzenie takiego systemu.

Nie przegap: TEST, OPINIA - Ford Fiesta ST 1.5 EcoBoost 200 KM 6MT

Kolejną infantylną, ale jakże amerykańską rzeczą jest możliwość zmiany koloru elektronicznych zegarów. Mustang z założenia kojarzy się z typowo męskim autem. Jednak w obecnych czasach męskość dość mocno podupada. W związku z tym osoba, która nosi rurki i goli włosy na klacie może ustawić... fioletowe podświetlenie zegarów. Prawda, że słodko?

Oddzielnym tematem jest zużycie paliwa. Krążą legendy, że wolnossące, pięciolitrowe amerykańskie serce potrafi zadowolić się 15 l/100 km. Ja jednak przestałem wierzyć w legendy odkąd w wieku 8 lat zdemaskowałem Świętego Mikołaja. Podczas całej mojej przygody z prezentowanym autem nie udało mi się zejść poniżej 20 l/100 km. Chociaż widok 25-27 l/100 km wyświetlany na komputerze pokładowym nie był rzadkością. Prawdziwy twardziej pić musi. Koniec kropka.

Ford Mustang Bullitt 5.0 V8 6MT

i

Autor: Paweł Kaczor Ford Mustang Bullitt 5.0 V8 6MT Link: Zobacz więcej w GALERII

Cena i podsumowanie

Najlepsze postanowiłem zostawić na koniec. Ceny nowego Forda Mustanga rozpoczynają się od 179 610 zł za wersję z 290-konnym silnikiem EcoBoost. Ceny prawdziwego Forda Mustanga z silnikiem V8 w wersji GT startują z poziomu 208 610 zł. A Bullitt? Ta wersja została wyceniona na 229 910 zł. Jeszcze czytacie ten tekst? Czy może już pobiegliście do najbliższego salonu Forda?

Pisaliśmy też: Ford Mustang niepokonany od 4 lat! To wciąż najlepiej sprzedające się sportowe coupe na świecie

Powyższe kwoty brzmią jak żart. Bardzo udany, ale i miły żart. Żartem jednak nie są. Powyższe kwoty są kwotami brutto i nie ma przy nich haczyków, małych literek oraz kropek i kruczków prawnych. Ford Polska świetnie wycenił nowego Mustanga. A drugiego auta o takiej mocy oraz z takim ładunkiem emocjonalnym w takiej cenie po prostu nie znajdziecie.

Z lekkim smutkiem oraz skruchą przyznam, że gwiazdą filmową nie jestem. Ba, nie jestem nawet gwiazdą YouTube ani Instagrama. Jednak za kierownicą nowego Forda Mustanga w wersji Bullitt każdy poczuje się jak prawdziwy showman. Samochód jest bardzo szybki, posiada niesamowity charakter oraz bogatą historię. Co ważne, za kierownicą prezentowanego Forda nie będziecie wyglądali jak próżny bufon, który pożyczył auto z wypożyczalni tylko na dwa dni. Ford Mustang niezależnie od wersji to coś więcej niż auto. To styl życia i spełnienie motoryzacyjnych marzeń nie tylko tych osób, które znają wszystkie filmowe kwestie Franka Bullitta na pamięć.

Bądź na bieżąco, obserwuj nasz profil na facebooku

Ford Mustang Bullitt - dane techniczne

SILNIK V8, 32V
Paliwo benzyna
Pojemność 4951 cm3
Moc maksymalna 460 KM przy 7250 obr./min.
Maks mom. obrotowy 529 Nm przy 4600 obr./min.
Prędkość maksymalna 250 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h 4,6 sekundy
Skrzynia biegów manualna/ 6 biegów
Napęd tylny (RWD)
Zbiornik paliwa 61 l
Katalogowe zużycie paliwa
(miasto / trasa / średnie)
19 l / 8,2 l / 12,8 l
Poziom emisji CO2 270 g/km
Długość 4789 mm
Szerokość 1916 mm
Wysokość 1382 mm
Rozstaw osi 2720 mm
Masa własna 1831kg
Pojemność bagażnika 408 l
Hamulce przód / tył tarczowe wentylowane
Zawieszenie przód wielowahaczowe
Zawieszenie tył wielowahaczowe
Opony przód i tył
(w testowym modelu)
przód 255/40 R19
tył 275/40 R19