Honda FR-V

2005-07-25 15:40

Nie będziemy pisać o tym, że to rodzinny kompaktowy van, bo to strasznie nudne. Wolimy myśleć, że "FR-V" oznacza "Fun, Rock i V-max"!

W kabinie masz dwa rzędy po trzy siedzenia. Siedzisz na środkowym, otoczony wianuszkiem autostopowiczek i jedziesz nad morze. Czy może być piękniej? Chociażby dla takiej wizji warto mieć FR-V!

Honda odkrywa dzikie, nieznane dla siebie tereny, które dawno obsadzili już europejscy koloniści. Wchodzi na rynek, na którym silną pozycję mają takie auta jak ford focus C-Max, fiat multipla czy renault scenic. Auto zostało zbudowane na płycie podłogowej modelu CR-V, przy czym w FR-V zwiększono rozstaw osi. Wpłynęło to na powiększenie wnętrza i pozwoliło projektantom na swobodne rozmieszczenie w układzie 3+3 foteli, które można swobodnie składać, przesuwać czy wyjmować. Przy komplecie pasażerów pojemność bagażnika wynosi 439 litrów, a gdy wykorzystujemy tylko pierwszy rząd, pojemność wzrasta aż do 1049 litrów. Miejsca jest naprawdę dużo, a we wnętrzu nie brakuje wielu pomysłowych schowków, skrytek i szufladek. Mimo dość wysoko położonego środka ciężkości, FR-V prowadzi się pewnie również podczas dynamicznie pokonywanych ciasnych zakrętów.

FR-V oferowany jest na razie z jednym silnikiem, ale już wkrótce Honda z pewnością wyposaży go w świetne 2.2 i-CDTi o mocy 140 KM. Japończycy nie popisali się jedynie w zbieraniu gwiazdek przyznawanych przez organizację EuroNCAP. W teście zderzeniowym, mimo sześciu poduszek powietrznych, auto uzyskało jedynie cztery gwiazdki i tylko trzy za ochronę pieszego. To dziwi, bo przecież "piątka" stała się w tej chwili mile widzianym standardem w tej klasie.

To nie jest słoń!

Anetta Modzelewska z Warszawy, kierownik dziekanatu, jeździ fiatem pandą

Wygląd - 5 pkt
Śmiało powiem, że zakochałam się w tym samochodzie. Jest piękny! Mimo że to kawał samochodu, nie sprawia wrażenia ciężkiego słonia. Najbardziej nie lubię kanciastych graniastosłupów na kołach. Ten ma opływowe, aerodynamiczne kształty, a przy tym wygląda bardzo elegancko. To mój typ!

W kabinie - 5 pkt
Tego nie widać z zewnątrz, ale FR-V ma niezwykle przestronne wnętrze. Dwa rzędy po trzy siedzenia tego wymagają. Podróżuje się niezwykle wygodnie. Zmieniłabym tapicerkę - jest zdecydowanie za ciemna. Nie podobały mi się też drewnopodobne wykończenia, które trochę skrzypiały na nierównościach. Za 100 tys. zł oczekiwałabym, że w środku będą bardziej szlachetne materiały. W stosunku do całości są to jednak małe minusy.

Za kierownicą - 5 pkt
Nie jestem przekonana, czy układ siedzeń 3+3 to dobre rozwiązanie dla kierowcy, który przecież musi mieć swobodę ruchów. Gdyby po mojej prawicy usiadł mężczyzna, byłoby z pewnością zbyt ciasno. Bardzo odpowiadała mi szeroka regulacja fotela kierowcy, dzięki której w tak dużym aucie czułam się prawie jak u siebie. Przydałyby się natomiast czujniki parkowania, bo trudno jest ocenić odległość przy cofaniu. Zabrakło mi też schowka na okulary i małej podręcznej półki na chusteczki lub komórkę.

Silnik - 6 pkt
Gdybym taki miała w swojej pandzie! Cichutki, niezwykle dynamiczny i zrywny - mimo swoich gabarytów. Gdy ruszałam spod świateł nikt nie miał ze mną szans. A przy tym wszystkim zaskakuje bardzo niskie spalanie. Producent podaje średnio niewiele ponad 8 litrów - myślałam, że przy 150 KM będzie bardziej paliwożerny. Podobnie jak w moim samochodzie - skrzynia biegów wywędrowała tu na deską rozdzielczą, to bardzo wygodne rozwiązanie.

Zawieszenie - 6 pkt
Nie jest sportowe, lecz wygodne i bardzo komfortowe. Tak jak wygląda, tak się prowadzi - bardzo elegancko. A przy tym czułam się niezwykle pewnie nawet podczas jazdy na zakrętach i to tuż po deszczu. FR-V trzymała się drogi, jak przyklejona. Po prostu ideał!

Za te pieniądze - 4 pkt
Dla mnie cena jest nie do przeskoczenia. Samochód musi tyle kosztować, ale pozwoli sobie na niego tylko biznesmen.

Plusy

rewelacyjne miejsce pracy kierowcy - jest wygodnie, cicho, mnóstwo miejsca i schowków,
wspaniałe prowadzenie samochodu, pewność jazdy, aż nie chce się wysiadać,
dziecinnie prosty system rozkładania foteli, który powiększa bagażnik do ponad 1000 litrów.

Minusy

brak czujników parkowania - przy takim nadwoziu to naprawdę przeszkadza,
przydałby się osobny schowek na okulary,
nie ma uchwytów na kubki lub butelki dla pasażerów tylnego rzędu.

Lubi dostać w gaz

Krzysztof Dynel z Wrocławia, 23 lata, student, jeździ fiatem uno

Wygląd - 5 pkt
Wśród kompaktowych vanów nie ma sobie równych. Bo niby z kim ma konkurować - z multiplą, ze scenikiem, z zafirą? Honda zaprojektowała FR-V typowo po japońsku, ale z takim zębem, że nawet Europejczykom od razu wpada w oko.

W kabinie - 5 pkt
Zaskakuje ilością miejsca, bo w innych samochodach z trzema rzędami nie ma takiej przestrzeni. Tutaj można wygodnie siedzieć obok siebie i kierowcy z pewnością nie będzie przeszkadzać środkowy pasażer. Ciekawie zaprojektowano hamulec ręczny - nie zaciąga się go, ale wyciąga z deski rozdzielczej. Genialnym rozwiązaniem jest też schowek w środkowym, przednim siedzeniu.

Za kierownicą - 4 pkt
Mam małe zastrzeżenia do jakości plastików. Niby wszystko z nimi w porządku, ale łatwo się rysują, na nierównościach dają o sobie znać delikatnym skrzypieniem, a listwa imitująca drewno jest więcej niż tandetna. Gdy się siedzi za kierownicą, nie widać końca maski, ale mnie to akurat nie przeszkadza. Problemy zaczynają się przy cofaniu. Skoro w skodzie fabii seryjnie montuje się czujniki, to dlaczego tego nie robić w dużym i drogim samochodzie?

Silnik - 5 pkt
Typowa honda - uwielbia, jak się jej daje w gaz. Dopiero wkręcając motor na wysokie obroty, można się cieszyć z dynamicznej jazdy. Maksymalną moc uzyskuje, gdy wskazówka obrotomierza ociera się już o czerwone pole. Szóstego biegu nie ma po co wrzucać wcześniej, bo auto nie ma wówczas żadnego przyspieszenia. Jedynym powodem może być oszczędzanie paliwa. Przy dynamicznej jeździe średnie spalanie podane przez producenta jest z pewnością znacznie wyższe.

Zawieszenie - 5 pkt
Bez zastrzeżeń! Przy tak wysokim nadwoziu, więc i wysoko umieszczonym środku ciężkości, spodziewałem się znacznie większej nerwowości na drodze. Tymczasem auto prowadzi się niezwykle pewnie, jest chętne do dynamicznego pokonywania zakrętów i bardzo ładnie sprawuje się na nierównościach. Konstruktorzy znaleźli się bardzo blisko tzw. złotego środka. Moim zdaniem polubi je każdy.

Za te pieniądze - 4 pkt
Spójrzmy prawdzie w oczy. Nowe samochody są drogie - szczególnie w tej klasie. W Polsce na taki samochód jeszcze długo nie będzie nas stać, ale przy europejskich zarobkach cena 25 tys. euro jest raczej w porządku. Trzeba mieć nadzieję, że może kiedyś dogonimy Europę.

Plusy

świetny silnik - dynamiczny, agresywny, uwielbia wysokie obroty. Diesel Hondy może być jednak jeszcze ciekawszy,
wspaniały system rozkładania foteli. Wszystko robi się jedną ręką, a bagażnik w takiej konfiguracji ma całkowicie płaską podłogę,
rewelacyjny, olbrzymi uchwyt na butelki - swobodnie zmieszczą się aż trzy.

Minusy

brakuje reflektorów ksenonowych - w tej klasie powinny być w standardzie,
przydałaby się dwustronna klimatyzacja, nie mówiąc już o odrębnym nawiewie na tył,
przy normalnym układzie siedzeń 419-litrowy bagażnik będzie trochę za mały dla większej rodziny.

honda FR-V executive 2.0 16V 150 KM

Wyposażenie (m.in.):
przednie, boczne i kurtynowe poduszki powietrzne,
ABS, EBD, VSA,
centralny zamek,
wspomaganie kierownicy,
elektrycznie sterowane szyby i lusterka zewnętrzne,
automatyczna klimatyzacja,
radiomagnetofon z CD,
halogeny,
felgi aluminiowe,
lakier metalizowany

Dane techniczne:
Pojemność silnika (ccm): 1998
Moc maks. (KM/obr.): 150/6500
Przyspieszenie 0-100 km/h (s): 10,5
Prędkość maks. (km/h): 195
Moment obrotowy (Nm/obr.): 192/4000

Nadwozie:
5-drzwiowe

Silniki:
2.4 16V (161 KM),
3.3 V6 (235 KM)

Zużycie paliwa (l/100 km):
cykl miejski: 11,0
cykl pozamiejski: 6,9
średnio: 8,4

Wymiary:
rozstaw osi (mm): 2680
długość (mm): 4285
szerokość (mm): 1810
wysokość (mm): 1610
pojemność bagażnika (l): 439/1049