Wystarczyło zaledwie kilkanaście lat, żeby marka zyskała renomę. Podczas morderczego testu na podwarszawskiej żwirowni terenowy tucson (czyt. tusan) potwierdził, że ma klasę.
Nasi Czytelnicy z początku byli nieufni. Obchodzili tucsona ze wszystkich stron, doszukiwali się dziury w całym. Jednak im dalej w las, tym więcej smacznych jagód, a i jakiś prawdziwek się znajdzie.
Zacznijmy od tego, że testowaliśmy najbogatszą wersję "elegance", wyposażoną w skórę, pełną elektrykę, milion poduszek powietrznych i systemów bezpieczeństwa. Z zewnątrz nie da się ukryć, że to koreański wypust. Reflektory napuchnięte jak u niewyspanej żaby oraz pękate błotniki nie do końca trafiają w nasze gusta. Jak jednak ludowa mądrość głosi, nie wygląd jest tu najważniejszy.
Dla kogo przeznaczono więc tucsona? Nie "polansujesz się" na centralnym bulwarze, bo szpanu w tym aucie nie ma. W ostry teren też nie pojedziesz, bo jak przeczytaliśmy w instrukcji obsługi, nie nadaje się do szaleństw. No więc o co chodzi? Naszym zdaniem, to idealne auto dla tych, którzy cenią swobodę, lubią wygodnie rozłożyć się w samochodzie i spokojnie podróżować. Czasem pociągnąć jakąś przyczepę (tucson jest dostosowany do ciągnięcia przyczepy hamowanej o maksymalnej masie 1600 kg) lub wjechać w niezbyt wymagający teren. W naszej żwirowni hyundai radził sobie ze zmiennym szczęściem - jedne górki łykał, inne łykały jego.
W polskich salonach występuje z dwoma rodzajami napędu: 2WD lub 4WD. My testowaliśmy tego ostatniego, który w normalnych warunkach kieruje 100 proc. mocy na przednią oś, a elektroniczne czujniki w razie potrzeby automatycznie rozdzielają moc również na tylną oś. Podczas jazdy terenowej lub na śliskiej nawierzchni można użyć przycisku blokady 4WD, zapewniając stały rozdział mocy 50:50 na obie osie. Generalnie rzecz ujmując, zauważamy, że Koreańczycy gonią Japończyków i ani na chwilę nie zwalniają tempa. Być może już w następnej dziesięciolatce równie prestiżowo będzie poruszać się hyundaiem, co toyotą.
Chce się w nim być
Beata Gorzała z Krakowa, prowadzi własną firmę, jeździ fordem mondeo kombi
Wygląd - 4 pkt
W kabinie - 4 pkt
Za kierownicą - 4 pkt
Silnik - 4 pkt
Zawieszenie - 4 pkt
Za te pieniądze - 4 pkt
Plusy
widoczność, którą kierowca zawdzięcza wysokiej pozycji siedzenia,
łatwość, z jaką się wsiada - idealne auto dla ludzi z problemami z kręgosłupem, bardzo funkcjonalnie zaprojektowane miejsce pracy kierowcy.
Minusy
zbyt słabe wyciszenie wnętrza samochodu - słychać silnik i pracę zawieszenia,
zbyt mały bagażnik przy czterech osobach na pokładzie,
nie znajduję innych minusów.
OCENA ŁĄCZNA 4,0
Dla olbrzyma!
Jerzy Jakacki z Warszawy, 54 lata, prowadzi własną firmę, jeździ volvo V40 T4
Wygląd - 5 pkt
Koreańczycy zaczynają robić naprawdę ciekawe samochody! Ciekawa stylistyka, bardzo podoba mi się plastik w dolnej części, który chroni lakier przed zarysowaniami podczas jazdy w terenie. Z tyłu od razu rzucają się w oczy dwie rury wydechowe, które dodają zadziornego charakteru.
W kabinie - 4 pkt
Dalekowschodnie narody nie są duże, ale samochód zaprojektowali dla olbrzymów. Żeby dosięgnąć do pedałów, musiałem przysunąć fotel tak blisko, że w zasadzie leżałem na kierownicy. Za to bardzo podobało mi się wykończenie plastikiem oparć tylnych foteli. Po ich złożeniu uzyskujemy płaską podłogę zabezpieczoną przed zniszczeniem ostrymi przedmiotami.
Za kierownicą - 5 pkt
Wszystko duże jak w starze - od kierownicy zaczynając, a na lewarku zmiany biegów kończąc. Jakby tego było mało, podłokietnik jest tak przesunięty do tyłu, że nie spełnia swojej funkcji - za żadne skarby świata nie da się na nim oprzeć ręki. Po za tym wysoko się siedzi i to jest fajne. Na wszystkich patrzy się z góry.
Silnik - 3 pkt
Moim zdaniem zdecydowanie za słaby jak na gabaryty samochodu. Jestem przyzwyczajony do szybkich samochodów, bo moje volvo ma 200 KM i przyspiesza do "setki" w 7 sekund. Wiem, że to auto terenowe, ale mimo wszystko jest trochę za słabe. Na trasie trzeba się trochę namęczyć, żeby wyprzedzić ciężarówkę, a w terenie parę razy nie dałem rady podjechać pod górę.
Zawieszenie - 4 pkt
W terenie nie mam najmniejszych zastrzeżeń, przechodził wszystko bez problemów. Natomiast na trasie miałem poczucie, że nie jest do końca stabilny i na zakrętach bywało, że bujał się na boki.
Za te pieniądze - 4pkt
Nie przepadam za samochodami terenowymi, więc raczej nie wydałbym tych pieniędzy. Niemniej uważam, że w swojej klasie ma bardzo atrakcyjną cenę. 80 tys. zł za terenówkę w podstawowej wersji to obiektywnie niedużo.
Plusy
właściwości trakcyjne - nadaje się dla aktywnych ludzi, którym nieobce są bezdroża,
czytelna i ładnie zaprojektowana deska rozdzielcza,
zawieszenie, które sprawdza się szczególnie w terenie.
Minusy
zbyt głośny i za słaby silnik - szczególnie brakowało momentu obrotowego,
za mało miejsca na tylnych fotelach,
prosty komputer pokładowy - pokazuje jedynie spalanie i zasięg kilometrów. Przydałoby się kilka innych funkcji.
OCENA ŁĄCZNA 4,2
Na pokaz otworzyliśmy wszystko
Czy 113 KM może pociągnąć ponad 1.5 tony? Nie może. Brak mocy odczuliśmy w terenie - mazowieckie piachy dały tucsonowi w kość.
Jonasza połknął wieloryb a naszych czytelników koreański rekin. Trzewia ma przepastne, wyłożone plastikiem i równe jak stół. Zmieścisz wszystko!
Po co się męczyć z wielką klapą? Do bagażnika dostaniesz się przez szybę. Nawrzucasz przez nią bagaże a one same ułożą się w trasie.
Jasne, przestronne wnętrze, dobre materiały, ładny design. Koreańczycy bardzo szybko uczą się robić europejskie samochody.
hyundai tucson 2.0 CRDi 113 KM
Wyposażenie (m.in.):
4 poduszki powietrzne oraz kurtyny powietrzne, ABS, EBD, TCS, centralny zamek, wspomaganie kierownicy, elektrycznie sterowane szyby i podgrzewane lusterka zewnętrzne,
podgrzewane przednie siedzenia, automatyczna klimatyzacja, radio z CD, aluminiowe felgi, skórzana tapicerka, halogeny.
Dane techniczne:
Moc maks. (KM/obr.): 113/4000
Przysp. 0-100 km/h (s): 13,8
Prędkość maks. (km/h): 168
Moment obr. (Nm/obr.): 245/1800-2500
Wł. terenowe:
kąt natarcia (stopnie): 28,2
kąt zejścia (stopnie): 31,9
kąt rampowy (stopnie): 19,0
prześwit (mm): 195
Zużycie paliwa (l/100 km):
średnio: 7,1
w mieście: 5,9
poza miastem: 9,2