Volkswagen Taigo jest już dostępny w salonach. Nowy crossover w stylu coupe nie jest może najtańszy, ale pod względem ceny wciąż gra w lidze samochodów popularnych i daleko mu do aut klasy premium. Niemcy liczą, że chętni na auta takie jak Renault Arkana czy Toyota C-HR skierują swoje kroki do salonów Volkswagena. Czy właśnie na to czekali klienci? Odpowiedź przyjdzie z czasem, choć nie da się ukryć, że zainteresowanie Volkswagenem Taigo jest bardzo duże. W ramach testu mieliśmy okazję sprawdzić również, ile pali nowość z oferty niemieckiej marki.
Testowany przez nas Volkswagen ma pod maską silnik 1.0 TSI o mocy 110 KM, który został zestawiony z 7-stopniową, automatyczną skrzynią biegów DSG. To jedna z droższych konfiguracji, bowiem w ofercie mamy również jednostkę 1.0 TSI o mocy 95 KM, z 5-biegową, ręczną skrzynią, oraz silnik 110 KM z manualną, 6-biegową skrzynią. Wyżej od testowanego wariantu plasuje się już tylko 1.5 TSI ACT o mocy 150 KM z 7-stopniową skrzynią DSG. Najmocniejszy silnik to jedyna możliwość, by kupić Taigo z 4-cylindrowym silnikiem. Brak czwartego "gara" nam akurat nie przeszkadzał.
Choć moc 110 KM nie wydaje się być zbyt duża, Taigo z tą jednostką doskonale radzi sobie podczas miejskiej i pozamiejskiej jazdy. Dynamiki nie brakuje mu nawet w trasie, choć subiektywne wrażenia psuje ospała skrzynia biegów i spora turbodziura. Litrowy silnik rozpędza auto do setki w około 10 sekund (robi to nieco szybciej niż podają dane fabryczne) ale w mieście przeszkadza opóźniona reakcja na gaz.
Ile paliwa zużywa Volkswagen Taigo 1.0 TSI 110 KM?
Spalanie testowanego samochodu wynosi około 8 l/100 km w mieście. Nieco niższe wartości zobaczymy na ekranie komputera pokładowego podczas jazdy autostradą z maksymalną dopuszczalną prędkością (140 km/h). Czy to dobry rezultat? Spodziewaliśmy się nieco niższego spalania. W mieście, jeżdżąc bardzo ekonomicznie możemy zmniejszyć zużycie do około 6,5-7 l/100 km, lecz wymaga to bardzo uważnej jazdy i umiejętnego korzystania z trybu żeglowania, który zrzuca bieg na jałowy, gdy toczymy się siłą rozpędu. Najmniej, Taigo pali oczywiście podczas spokojnej jazdy pozamiejskiej. W takich warunkach da się osiągnąć spalanie tylko odrobinę przekraczające 5 l/100 km.
Spora różnica w spalaniu miejskim i pozamiejskim sugeruje, że słabym punktem, który winduje spalanie może być skrzynia DSG. Choć nie znamy spalania auta z manualną przekładnią, nie jest wykluczone, że zmieniając biegi samodzielnie można poprawić wynik z miejskiej jazdy.
Co oznaczają takie wyniki?
Taigo z silnikiem 1.0 TSI o mocy 110 KM i automatyczną przekładnią DSG nie jest mistrzem oszczędzania. Testowana wersja Style z tym układem napędowym to wydatek 111 390 zł. Być może warto dopłacić do silnika 1.5 TSI, który w tej samej odmianie kosztuje 120 390 zł. Taki samochód będzie palił tylko trochę więcej, lecz dynamika będzie w nim zauważalnie lepsza. Jednostka 1.0 TSI stosowana jest w bardzo wielu modelach i odwdzięcza się dobrymi parametrami w kwestii osiągów oraz kultury pracy. Wygląda jednak na to, że rynkowe nowości (z silnikami benzynowymi), które w mieście potrafią zadowolić się 6 l/100 km ostatnio nas rozpieszczają. W tym kontekście, Taigo mogłoby być nieco bardziej oszczędne.