Kia Picanto II - UKŁAD JEZDNY
Zawieszenie Picanto skomponowano według powszechnie stosowanego schematu w autach z segmentu mini. Jest proste w budowie i łatwe w naprawach. Z przodu zastosowano stalową ramę pomocniczą, w której pracują kolumny McPhersona. Oś tylna to tradycyjna belka skrętna ze sprężynami i amortyzatorami. Skuteczność resorowania jest wysoka.
>>> Kia Picanto 1.0 MPI - TEST - DZIENNIK DZIEŃ 1: Stylistyka <<<
Nowa Picanto, w odniesieniu do swojej poprzedniczki, oferuje bardziej sztywniejsze nadwozie. Posiada też lepsze właściwości jezdne i bardziej precyzyjny układ kierowniczy, z którym współpracuje system stabilizacji pojazdu VSM. Jest on wspomagany silnikiem elektrycznym. Mechanizm ten zapewnia poczucie stabilności szczególnie podczas hamowania na zakrętach. W trasie auto prowadzi się pewnie. Podczas pokonywania łuków z wyższą prędkością, nie odczuwamy nienaturalnych zachowań.
Wraz z gabarytami samochodu, nieznacznie zmienił się rozstaw osi, który w stosunku do pierwszej generacji, powiększył się o 1,5 cm. Zmiana ta jednak nie wpłynęła na zwiększenie komfortu jazdy, który jest typowy dla autek klasy mini. Szumy pracy zawieszenia wprawdzie nie przedostają się do wnętrza pojazdu, ale niewielkie gabaryty samochodu w połączeniu z dużymi aluminiowymi obręczami 15" i oponami w rozmiarze 175/50 R15, nie dają odpowiedniego tłumienia. Wszelkie nierówności drogi i pokonywane przeszkody są odczuwalne wewnątrz pojazdu. Nieco wyższy komfort podróżowania z pewnością oferują seryjne felgi stalowe w rozmiarze 14" obute w opony 165/60 R14.
>>> Kia Picanto 1.0 MPI - TEST - DZIENNIK DZIEŃ 2: Układ napędowy i spalanie <<<
Wykonywanie skomplikowanych manewrów na zatłoczonym parkingu nie sprawia problemów. Picanto świetnie czuje się w takich warunkach dzięki swoim niewielkim gabarytom. II generacja mierzy 3,59 m długości, 1,59 metra szerokości i 1,48 m wysokości. Rozstaw osi wynosi natomiast 2,38 metra. Kia jest zwrotna i jak na małego mieszczucha przystało, ma bardzo dobrą średnicę zawracania. Parkowanie to przyjemność - poszukiwanie miejsca w centrum dużego miasta, w tak niewielkim wozie nie trwa długo. Nam udało się nawet zaparkować Picanto w wiacie przeznaczonej na wózki zakupowe, pod supermarketem.
Kia Picanto - HAMULCE
Układ hamulcowy Picanto różni się w zależności od wyposażenia. We wszystkich wersjach malucha z przodu montowane są tarcze hamulcowe. Na tylnej osi mogą znaleźć się natomiast bębny lub tarcze. Bębny otrzymujemy tylko w przypadku aut niewyposażonych w ESC (układ stabilizacji toru jazdy). Hamowanie jest całkiem niezłe, pedał bardzo szybko reaguje na nacisk.
>>> Kia Picanto 1.0 MPI - TEST - DZIENNIK DZIEŃ 4: Wnętrze, bagażnik i dodatki <<<
Seryjnie w Kii znajdziemy ABS (system zapobiegający blokowaniu kół podczas hamowania) oraz BAS (system wspomagania hamowania). Dodatkowo za dopłatą 2200 zł, możemy mieć jeszcze pakiet układów: ESS (automatycznie uruchamiane światła awaryjne podczas gwałtownego hamowania), TCS (system kontroli trakcji), HAC (System wspomagający ruszanie na wzniesieniu) oraz wspomniane wyżej ESC.
Pogoda w trakcie testów nie była przyjazna kierowcy. Przyszło nam więc sprawdzić jak w trudnych warunkach na drodze zachowuje się bogato wyposażona Picanto w wersji XL. Jeżdżąc po zaśnieżonej i śliskiej nawierzchni, dawały o sobie znać systemy wspomagające prowadzenie - samochód ciężko było wyprowadzić z równowagi. Picanto drugiej generacji oferuje aktywne układy poprawiające panowanie nad pojazdem w trudnych warunkach. Autku nie można zarzucić braku przyczepności, a pewność prowadzenia jest bardzo wysoka.
>>> Kia Picanto 1.0 MPI - TEST - DZIENNIK DZIEŃ 5: Bezpieczeństwo i cena <<<
CO W ODCINKU DZIENNIKA NUMER 4
W czwartym odcinku znajdzie się test wnętrza Picanto w wersji XL. Jak prezentuje się deska rozdzielcza samochodu? Czy umiejscowienie przyrządów jest funkcjonalne? Co oferuje auto w podstawowej wersji wyposażenia oraz jakie dodatki przewiduje? Ile litrów pomieści bagażnik nowego malucha? O tym w 4. odcinku dziennika testu na SuperAuto24.