Ten segment jeszcze 10 lat temu był niszowy i kojarzył się głównie z dziwacznymi, japońskim tworami. Jak na ironię, zabawne japońskie crossovery segmentu B oferowały napęd na 4 koła znacznie częściej niż dzisiejsze, napompowane i masywne B-SUV-y europejskich producentów. Nieważne, że ich właściwości terenowe są mizerne - crossovery przyciągają do salonów tłumy i każda marka wolumenowa wystawia dziś swojego zawodnika w wyścigu po tytuł najlepszego. Przed Wami dwie francuskie propozycje wygłodniałe rynkowego sukcesu.
Renault Captur, część druga
Ten model ma za sobą parę lat dobrej passy. Nieraz królował w rankingach sprzedaży crossoverów segmentu B, dlatego Renault nie dokonało w tym aucie rewolucji, a postanowiło skorzystać ze sprawdzonej recepty na sukces. Styliści i inżynierowie wzięli świeżo zaprezentowane Clio, tu rozciągnęli, tam nadmuchali, posadzili kierowcę i pasażerów wyżej, et voilà! Mamy nowego, zgrabnego Captura, który jest bardzo podobny do Clio, a zarazem ma swój własny charakter, za który odpowiadają proste i efektowne zabiegi stylistyczne. Proporcje się zgadzają, przetłoczenia sprawiają, że światło przyjemnie „gra” na karoserii, a tylne lampy w kształcie litery C wyróżniają auto na drodze. Nadwozie w wersji Intens jest dwukolorowe i prawdę mówiąc, nie wyobrażam sobie Captura bez odcinającego się dachu. To wygląda po prostu dobrze i wszystko jest „na miejscu”. Renault postawiło raczej na przyjazną i delikatną sylwetkę, w przeciwieństwie do Peugeota, który jak na lwa przystało, pokazuje pazury…
2008 kontra Captur - ZOBACZ PORÓWNANIE 360°
(widok dwóch crossoverów został na siebie nałożony)
Charakterny 2008
Nowy 2008 wygląda masywnie i poważnie, a silne, stylistyczne pokrewieństwo z 208 nadaje mu łobuzerskiego wizerunku. Według mnie, jest genialny. Crossover spod znaku lwa, w kwestii wyglądu kontynuuje znakomitą passę Peugeota i robi wrażenie. Proporcje przypominają mi nieco BMW X1 pierwszej generacji - pokaźnej długości pozioma maska, idąca ku górze linia okien i ostro zakończony tył to komplet cech, które sprawiają, że 2008 jest chyba najlepiej wyglądającym autem w klasie. Tradycyjnie dla nowych Peugeotów mamy tu "kły lwa" i charakterystyczny wzór LED-owych lamp przednich i tylnych.
Testowaliśmy: Renault Captur, lider segmentu B-SUV doczekał się nowej odsłony - PIERWSZA JAZDA, OPINIA
Dwa różne podejścia widać również, gdy zajrzymy do środka. Renault udaje samochód o klasę większy. Ma świetne, miękkie w dotyku materiały, dużo wstawek w żywym kolorze, wielki ekran i dojrzałą stylistykę. Biorąc pod uwagę cenę, wykończenie jest znakomite. Obecność budżetowych rozwiązań manifestuje jednak trzask zamykanych drzwi, który przypomina Clio, ale nie takie z salonu, a 20-letnie z komisu.
Przestronniejszy Captur
Peugeot zastosował twarde plastiki tu i ówdzie, ale rysunek kokpitu jest równie efektowny co projekt nadwozia. Słynny iCockpit doczekał się nowej odsłony i podobnie jak w 208 cieszy oko futuryzmem i elegancją. Ergonomia? Zależna od gustu i osobistych „parametrów” kierowcy. Jedni narzekają, że nie mogą się tu usadowić, innym pasuje jak ulał. To jedno z tych rozwiązań, które trzeba przetestować na własnej skórze, by wyrobić sobie opinię. Obiektywnie, w porównianiu do Renault jest ciekawiej, ale mniej przejrzyście. Znacznie gorsza jest także widoczność we wszystkie strony. Captur jest przeszkolny niemal jak minivan. 2008 - niemal jak czołg.
Sprawdź: Mieszczuch z pazurami. Peugeot 208 GT Line 1.2 PureTech 130 S&S EAT8 - TEST, OPINIA
Choć B-SUVy bazują na autach miejskich, w założeniu mają wozić pasażerów znacznie częściej niż „mieszczuchy”. Dobra wiadomość jest taka, że oba auta oferują wyraźnie więcej miejsca niż ich odpowiedniki w klasie B. To oznacza bardzo przyzwoitą ilość miejsca w Capturze i akceptowalną w Peugeocie. 2008 jest ciaśniejszym autem i pod tym względem nie przypadnie do gustu rodzinom tak, jak Captur. Renault ujmuje praktycznością i cechami minivana - to bardzo dobrze. Oprócz podwójnej podłogi bagażnika (tak jak w Peugeocie) znajdziemy tu praktyczną półkę pod tunelem środkowym, przesuwaną tylną kanapę i obszerny schowek przed pasażerem, otwierany jak szuflada.
Łącznie 7 cylindrów i 2.5 litra pojemności
Bez znaczących różnic nie obyło się także pod maską. Jednostka, która napędza Peugeota to dobrze znany 1.2 PureTech o mocy 155 KM. W przeciwieństwie do silnika zastosowanego w Renault, motor konstrukcji PSA ma 3 cylindry. Choć w całym zakresie obrotów silnik pracuje raczej kulturalnie, mocno trzęsie autem podczas rozruchu. Francuzi zastosowali w 3-cylindrowej jednostce wałek wyrównoważający co sprawiło, że silnik zachowuje się „ciężko” i ma sporą bezwładność. Gdy zestawimy go z manualną skrzynią biegów, odczujemy to bardziej (silnik wolniej schodzi z obrotów, łatwiej przypadkowo szarpnąć podczas zmiany biegów) ale i w automacie zdarzają się poszarpywania, których źródłem jest po części spora „bezwładność” silnika.
Motor, który pracuje pod maską testowanego Peugeota to najmocniejszy silnik, jaki możemy mieć w 2008. Szkoda, że dostępny jest wyłącznie z automatem, ale taka strategia jest typowa również dla innych producentów, a żeby nie szukać za daleko… wystarczy zajrzeć do cennika rywala z logo Renault. W Capturze mamy tę samą sytuację. 155-konna odmiana jest dostępna wyłącznie z dwusprzęgłowym automatem. Testujemy 130-konny wariant ze skrzynią automatyczną. Pojemność 1.3 i 4 cylindry dają Renault teoretyczną przewagę, a jak jest w praktyce?
Sprawdź: 5 różnic i masa podobieństw. Peugeot 208 Allure i Opel Corsa Elegance - TEST, OPINIA, PORÓWNANIE
Oba zespoły napędowe nie są pozbawione wad. W przypadku Peugeota będzie to wspomniana kultura pracy. Automat opracowany przez PSA ma 8 przełożeń, ale wydaje się zamulać crossovera i jego szybkość działania może być zawodem dla kierowców lubiących dynamiczną jazdę. Podczas redukcji skrzyni zdarza się szarpnąć, a przyspieszenie jest wystarczające w niskim i średnim zakresie obrotów. PureTech ma relatywnie słabą „górę”, ale z automatyczną przekładnią nie musimy się o to martwić. Dźwięk jednostki nie pozostawia złudzeń co do liczby cylindrów, ale może się podobać. W trybie Sport te odgłosy są dodatkowo wzmocnione.
Jednostka zastosowana w Renault również nie przepada za wysokimi obrotami. Wkręcana powyżej 4,5 tysiąca obrotów wydaje z siebie niemiłe dźwięki, ale trzeba przyznać, że „pary” jej nie brakuje. 130-konny wariant świetnie radzi sobie z przyspieszaniem mniej więcej do prędkości 120 km/h i słabnie dopiero przy prędkościach autostradowych. Pomijając dźwięk na wysokich obrotach, kultura pracy jest o niebo lepsza niż w 3-cylindrowcu. Szkoda, że w tym przypadku możliwości silnika R4 niszczy dwusprzęgłowa skrzynia. W czasie jazdy sprawdza się świetnie i zmienia biegi bardzo szybko, ale jedynka jest wręcz śmiesznie krótka, co sprawia że płynne ruszenie Capturem nie należy do najłatwiejszych zadań. Pierwszy bieg kończy się przy… 34 km/h. Nim jeszcze na dobre ruszymy, automat już zmienia bieg na drugi, co w wielu drogowych sytuacjach kończy się szarpnięciem.
Przeczytaj także: To auto marzy, by stać się kompaktem. Renault Clio TCe 130 EDC FAP Intens - TEST, OPINIA
Skrzynia EDC z racji niemal nieistniejącej jedynki nie przepada również za powolną jazdą w korkach. Skąd wziął się pomysł na takie zestopniowanie mechanizmu? Trudno powiedzieć. Gdybym miał snuć teorie spiskowe, powiedziałbym że tak krótkie „przełożenie pełzające” pozwala obniżyć emisje w cyklu pomiarowym WLTP. Jak? Nie pytajcie, to przecież tylko teoria spiskowa.
Niezależnie od tego, czy ultra-krótki pierwszy bieg Captura ma głębszy sens, czy nie, Renault jest mistrzowsko oszczędne. W mieście bez problemu zejdziemy do 6,5-7 l/100 km, w trasie uzyskamy okolice 5-6 l/100 km, a jeśli będziemy jechać cały czas z prędkością TIR-a, średnie spalanie nie przekroczy 5 l/100 km. W porównaniu do Renault, Peugeot jest strasznym łakomczuchem. Dycha w mieście to nie problem. W trasie zejdziemy do 7,5 l/100 km, ale nie ma co liczyć na wyniki poniżej „siódemki”. Coś mi się wydaje, że to efekt kreciej roboty, za którą odpowiedzialna jest skrzynia biegów.
Czy klaruje Wam się już obraz tej dwójki?
Czy wiecie, który by Wam bardziej odpowiadał? To poczekajcie z wnioskami do ostatniego akapitu, który będzie traktował o cenie i wyposażeniu. Auta dzieli wiele, włącznie z ceną. Wspomniałem już w tekście o tym, że Captur oferuje niezłe wykończenie „jak na swoją cenę”. Tak, jest jednym z tańszych aut w tej klasie. 2008 z kolei wjeżdża na rynek z metką godną niemalże auta klasy premium. Do rzeczy…
Captur startuje z poziomu 66 900 zł i oferuje LED-owe światła w standardzie. Ponadto, nie trzeba dorzucać do niego ani grosza, by sam wykrywał pieszych i rowerzystów, automatycznie hamował, a pasażerów cieszył 7-calowym ekranem systemu EASY LINK. To przyzwoita cena, jak na dzisiejszą sytuację. No i w drugim narożniku Peugeot, który zawołał za tak samo wyposażoną wersję bazową aż 79 900 zł. To spora różnica, która rośnie, gdy dokupujemy kolejne elementy wyposażenia. Oba auta można wyposażyć „pod korek”, ale gdy testowany Captur nieznacznie przekracza 100 000 zł, Peugeot pokazuje za widoczną na zdjęciach konfigurację kwotę ponad 130 tys. złotych. Tę sporą rozbieżność częściowo uzasadnia zastosowanie lepszych materiałów w Peugeocie i dostępność unikalnych rozwiązań (iCockpit, zegary 3D) w autach tej marki. Ale to wciąż samochód tej samej klasy, na dodatek ciaśniejszy.
Podsumowanie
Peugeot 2008 jest świetny i stylowy. Nie jeździ tak dobrze, jak wygląda, ale jako stylowy gadżet sprawdzi się znakomicie. Renault Captur jest lepszym wyborem dla rodziny. Ma praktyczniejsze wnętrze, więcej przestrzeni, równie duży bagażnik co Peugeot (pojemności bagażników w obu autach są bardzo sensowne) i przede wszystkim znacznie niższą cenę. Te cechy dają Renault zwycięstwo w tym porównaniu. Jeśli jednak ten podsumowujący akapit nie ma dla Was większego znaczenia, a wy szukacie B-SUV-a, który jest przede wszystkim stylowy, możecie śmiało wybrać się do salonu Peugeota - nie będziecie zawiedzeni nowym 2008.
WIDEO - zobacz porównanie multimediów
Dane techniczne
Peugeot 2008 GT PureTech 155 S&S |
Renault Captur |
|
---|---|---|
SILNIK | R3 12V | R4 16V |
Paliwo | benzyna | benzyna |
Pojemność | 1199 cm3 | 1332 cm3 |
Moc maksymalna | 155 KM przy 5500 obr./min. | 130 KM przy 5500 obr./min. |
Maks mom. obrotowy | 240 Nm przy 1750 obr./min. | 240 Nm przy 1600 obr./min. |
Prędkość maksymalna | 206 km/h | 193 km/h |
Przyspieszenie 0-100km/h | 8,2 s | 9,6 s |
Skrzynia biegów | automatyczna 8b. | automatyczna 7b. |
Napęd | na przednie koła (FWD) | na przednie koła (FWD) |
Zbiornik paliwa | 44 l | 48 l |
Katalogowe zużycie paliwa (w cyklu mieszanym) |
6,1-6,2 l | 6,2-6,4 l |
poziom emisji CO2 | 123-127 g/km | 141 - 145 g/km |
Długość | 4300 mm | 4227 mm |
Szerokość | 1770 mm | 1797 mm |
Wysokość | 1550 mm | 1576 mm |
Rozstaw osi | 2605 mm | 2639 mm |
Masa własna | 1205 kg | 1190 kg |
Pojemność bagażnika | 434 l | 536 l |
Hamulce przód/ tył | tarczowe wentylowane/ tarczowe |
tarczowe wentylowane/ bębnowe |
Zawieszenie przód | kolumny McPhersona | kolumny McPhersona |
Zawieszenie tył | belka skrętna | belka skrętna |
Opony przód i tył (w testowym modelu) |
215/55 R18 | 215/55 R18 |