Test Mazdy 3: Liczba podobieństwa

2010-06-29 4:00

Mazda 3 nowej generacji nieprzypadkowo przypomina poprzednie wcielenie i zachowując jego mocne strony, dorzuca jeszcze porcję nowych.

Pierwsza generacja kompaktowego japońskiego modelu o nowym oznaczeniu (3 zamiast 323) okazała się wielkim rynkowym przebojem. Od momentu premiery jej całkowita sprzedaż przekroczyła 1,8 miliona egzemplarzy, a auto na swoim koncie zgromadziło 90 różnych nagród zdobytych na całym świecie.

Właśnie chyba dlatego twórcy nowej "trójki" postanowili pozostać wiernym utrwalonemu wizerunkowi, ale jednocześnie przydać mu więcej ekspresji. Zachowując więc niektóre linie sylwetki poprzedniej generacji, starano się za pomocą nowej stylistyki nadać całości bardziej dynamiczną formę.

Zmiany w wyglądzie były również okazją do poprawienia walorów aerodynamicznych. W rezultacie "trójka" w wersji sedan ma współczynnik oporu powietrza 0,28, a hatchback 0,3. To jedne z najlepszych wyników w tym segmencie rynku.

Nowy styl widoczny jest także wewnątrz auta, gdzie oprócz nowych rozwiązań pojawiły się nowe materiały. Mimo pewnego podobieństwa druga generacja "trójki" to zupełnie nowe auto. Jest dłuższe i wyższe od poprzedniczki, a jednocześnie waży od niej 15 kg mniej.

Nadwozie powstało na udoskonalonej płycie podłogowej typu C. Zastosowano w nim więcej wysokowytrzymałych stali, co w połączeniu z innymi zabiegami zaowocowało dwucyfrowym wzrostem odporności na zginanie i skręcanie. To z kolei przekłada się na lepsze prowadzenie auta i wyższy stopień bezpieczeństwa.