Mitsubishi ASX po liftingu 1.6 MIVEC - TEST, opinie, zdjęcia - DZIENNIK DZIEŃ 6: Podsumowanie crossovera

2013-11-02 2:00

Po odświeżonym ASX-ie widać, że Japończycy powoli odchodzą od wojowniczego stylu karoserii swoich samochodów. Crossover nie wygląda już tak atletycznie, ale wciąż posiada te same walory użytkowe co wcześniej. Ułatwia kierowcy "życie" w mieście i radzi sobie na niewielkich wertepach, ale w wersji bez napędu 4x4 pozostaje tylko wyżej zawieszonym nad ziemią kompaktem. Warczący benzynowiec 1.6-litra o umiarkowanej dynamice nie wzbudza emocji osiągami, co w gruncie rzeczy pasuje do charakteru auta. Kosmetycznie skorygowanemu wnętrzu oszczędzono nawet krzty polotu, jednak dobre wyposażenie podstawowe zachęca do przyjrzenia się mu z bliska. W SZÓSTYM i OSTATNIM odcinku dziennika SuperAuto24.pl, prezentujemy PODSUMOWANIE testu - czyli WSZYSTKO o Mitsubishi ASX po liftingu.

Mitsubishi ASX - WSTĘP

Mitsubishi ASX został zaprezentowany na Salonie Samochodowym w Genewie w marcu 2010 r. Tego samego roku trafił na linie produkcyjne oraz do sprzedaży. Co ciekawe pojazd na światowych rynkach funkcjonuje pod różnymi nazwami. Poza znanym oznaczeniem ASX w Polsce, można spotkać się też z symbolem RVR, Outlander Sport, czy Space Runner. Kompaktowy crossover powstał na bazie większego modelu Outlander. Otrzymał niemal identyczną płytę podłogową co jego większy brat oraz zespoły podwozia, które zostały odpowiednio zmodyfikowane i dopasowane do potrzeb mniejszego i lżejszego pojazdu. Konstrukcyjnie ma taki sam rozstaw osi i takie samo zawieszenie. ASX gabarytowo jest jednak mniejszy - krótszy o 37 cm, waży o 300 kg mniej i jest nieco niższy. Z uwagi na wymiary zewnętrzne auto plasuje się w klasie niższej średniej, w segmencie aut terenowo-rekreacyjnych.

Co ciekawe Mitsubishi współpracujące z francuskim koncernem PSA, pod koniec 2011 roku zdecydowało o budowie w Japonii bliźniaczych wariantów dla swojego towarzysza. Model spod znaku Citroena nosi nazwę C4 Aircross i można go m.in. kupić w Polsce, natomiast Peugeot dostał oznaczenie 4008 i jest głównie oferowany na rynku chińskim i australijskim. W kwietniu 2012 roku producent aut z trzema diamentami w logo pokazał odmłodzony wygląd ASX-a przeznaczonego na rynek amerykański podczas New York Auto Show. Samochód w wersji dla Europy zaliczył natomiast debiut we wrześniu na targach motoryzacyjnych Paryż 2012.

PODSUMOWANIE

Liftingowa wersja Mitsubishi ASX złagodniała stylistycznie i ma za zadanie jeszcze lepiej walczyć o klientów rządnych miejskich terenówek. Konstrukcyjna mieszanka kompakta z SUV-em nie wygląda już tak atletycznie jak kiedyś, a wszystko przez spokojniej wymodelowany przód z pomniejszonym wlotem powietrza. Lifting obejmujący sylwetkę nie dostał się już do jego wnętrza. W kabinie pod względem designu nic się nie zmieniło - kokpit sprawia wrażenie raczej ubogiego, i gdyby nie chromowane wstawki przełamujące wszechobecną czerń, byłby naprawdę ponury. Materiały zastosowane do wykończenia to głównie plastik, ale za to o niezłej jakości ze starannym spasowaniem. Dobrze jest pod względem pojemności bagażnika, a nieco gorzej w przedziale pasażerskim wystarczającym raczej dwójce dorosłych osób.

Pod maską może pracować nowoczesny benzynowy silnik MIVEC, lub wysokoprężny turbodoładowany DI-D MIVEC, uchodzący za rewolucyjną jednostkę pod względem swojej konstrukcji. Redakcyjny test Mitsubishi ASX przeprowadzony został na modelu z wolnossącym, 117-konnym silnikiem 1.6. Jednostka ta cechuje się charakterystycznym warczącym dźwiękiem i umiarkowaną dynamiką, dlatego najlepiej wykorzystywać ją do niespiesznego przemieszczania się, co pozwoli na mniejsze zużycie paliwa. Zawieszenie to komfortowo zestrojony układ, umiejętnie resorujący nierówności polskich dróg. Prześwit ułatwia eksploatację w mieście i jazdę po niewielkich wertepach. Bez napędu 4x4 próby pokonania większych przeszkód to już jednak ekstremum, dlatego przednionapędowego ASX-a trzeba traktować tylko jak wyżej zawieszonego nad ziemią kompakta i nie poddawać go terenowym próbom.

W zderzeniowych testach Euro NCAP japończyk dostał pięć gwiazdek, co świadczy o wysokim poziomie oferowanego bezpieczeństwa. Auto nie wymaga od nabywców dopłat za systemy wspomagające jazdę czy poduszki powietrzne, których na pokładzie jest aż siedem. Cena wozu zważywszy na dobry poziom wyposażenia podstawowego nie jest też wygórowana, a wciąż uatrakcyjniane czymś nowym warunki zakupu proponowane przez producenta, mogą zachęcić do odwiedzin salonu. W promocji na Mitsubishi trzeba wydać co najmniej 68 990 zł. Głównym zadaniem crossovera jest rywalizacja z takimi konkurentami jak (podane ceny dotyczą modeli wyjściowych): Dacia Duster - 39 900 zł, Skoda Yeti - 65 950 zł, Kia Sportage - 68 800 zł, Hyundai ix35 - 67 800 zł, Suzuki SX4 S-Cross - 69 900 zł, Nissan Qashqai - 72 500 zł.

STYLISTYKA

Nazwa ASX to skrót od "Active Sports Crossover", co ma odzwierciedlać pojazd łączący kilka cech w jednym. Patrząc już na samą sylwetkę, faktyczne można odnieść takie wrażenie. Styliści by uzyskać nieco sportowo wyglądającą bryłę o walorach użytkowych, zawiesili ją trochę wyżej nad ziemią, wplatając w design cechy nowych modeli Mitsubishi. Zaprojektowana cztery lata temu linia nadwozia cały czas jest modna i dynamiczna, a teraz została jeszcze dyskretnie przestylizowana. Charakterystyczny przód typu "Jet Fighter" nie wygląda już tak okazale, jak w modelu przed liftingiem. Japończycy odchodzą od tego wyrazistego motywu projektowego, dlatego grill przedzielony tablicą rejestracyjną został znacznie zmniejszony. Kolejną zmiana objęła dolną część zderzaka, ale tu postawiono bardziej na kosmetykę. Fragment pozostawiony bez lakieru został zmniejszony, a gniazda lamp przeciwmgielnych zostały narysowane trochę inaczej. Zachodzące na błotniki reflektory, wyglądające jak przymrużone azjatyckie oczy, pozostawiono bez zmian. Pokrywę silnika z wyraźnymi przetłoczeniami też zostawiono w spokoju.

Auto umiejętnie udaje zwiększone możliwości jezdne. Prześwit 180 mm wystarczy do pokonywania krawężników i przejazdów po nieutwardzonych drogach. Najbardziej narażone na uszkodzenia części zderzaków oraz progi boczne, specjalnie zostawiono w gołym plastiku. Lekka, opływowa bryła przywodzi na myśl łatwe przejazdy przez śnieżne zaspy i głębokie kałuże po obfitych opadach. Sam samochód jak na swoje gabaryty nie jest też ciężki, bo benzynowej wersji waży 1270 kg. Patrząc na samochód z boku, w oczy od razu rzucają się masywne krągłości nadkoli, dodające modnej muskulatury. Cięcia na karoserii w połączeniu z niezbyt dużymi oknami dodają też dynamiki. Główna linia na blachach startuje od tylnego błotnika, przecina płaszczyzny drzwi łącząc się z klamkami, delikatnie opadając ku przedniej częściej nadwozia. Dolne przetłoczenie drzwi biegnie kilkanaście centymetrów nad progiem.

Nie każdy ASX ma kierunkowskazy w lusterkach (to domena wariantów INTENSE i INTENSE+). Przez ten detal widać oszczędności firmy na przednich błotnikach, bo te bogatsze warianty w miejscu kierunkowskazów mają tandetne dekoracyjne zaślepki. Dach crossovera delikatnie opada ku tyłowi. W topowej wersji INSTENSE+ krawędzie zakończono dyskretnymi relingami, a zamiast blachy wstawiono wielkie panoramiczne okno, ale bez możliwości uchylenia. W tylnej części obyło się bez zmian. Klapa ma ten sam poprawiający aerodynamikę daszek z trzecim światłem STOP. Najbardziej wyróżniające się w tej części karoserii są lampy, które też przejęto w całości z auta przed liftingiem. Światła mijania mają ładne czerwone LED-owe punkty. Znaczną część zderzaka zajmuje ochronny czarny plastik.

WNĘTRZE

Deska rozdzielcza mimo kuracji odmładzającej zafundowanej ASX-owi, nie została w ogóle zmodernizowana. Design jest utrzymany w tym samym nieco sportowym tonie z dominacją wszechobecnej czerni, przełamanej raczej dyskretnymi srebrnymi wstawkami. Tutaj projektanci nie mogli się zdecydować, czy zastosować błyszczące aplikacje imitujące chrom, czy może jednak matowe, więc poszli na kompromis zostawiając trochę jednego i drugiego. Panel sterowania nawiewem czy kierownica wyglądają niemal tak samo jak w większym Outlanderze II generacji. Niezwykle podobnie zbudowano też radioodtwarzacz czy zestaw wskaźników z komputerem pokładowym. Cała konsola w ogólnym rozrachunku jeszcze się nie zestarzała aż tak bardzo i jest praktyczna, ale według naszej opinii brak jej "tego czegoś". Nie znajdziemy stylistycznych smaczków i detali, przez co dla niektórych może być w kokpicie zbyt nudno.

Materiały wykończeniowe są natomiast dobrej jakości. Solidne tworzywa odpowiednio też spasowano. Bardzo ważne, że wszystkie pokładowe instrumenty znalazły się w standardowych miejscach i obsługa przyrządów jest intuicyjna. Jedyny mankament jaki nam ewidentnie nie spasował, to przycisk INFO, sterujący trybem pracy komputera pokładowego. Niestety wciąż znajduje się w odosobnieniu na desce rozdzielczej, po lewej stronie wskaźników. Żeby operować ustawieniami "kompa", trzeba zbyt daleko sięgać za koło kierownicy.

W ofercie Mitsubishi nie ma dopłat do poszczególnych opcji wyposażenia - wybierać możemy spośród czterech gotowych już wersji: INFORM, INVITE, INTENSE i INTENSE+. W teście SuperAuto24.pl, jeździliśmy ASX-em z drugiego poziomu INVITE ze świetnie wykończonymi siedzeniami, obszytymi czarną skórą, które weszły do katalogu wyposażenia w limitowanej serii. Wraz z poszyciem foteli, skóra znalazła się na sporych fragmentach boczków drzwiowych. Poza taką tapicerką producent przewiduje jeszcze zaledwie dwa inne warianty obić siedzeń - obydwa oparte o czarną tkaninę.


Mała sportowo wyglądająca, trójramienna kierownica dobrze leży w dłoni. Skórzane obicie steru i gałki zmiany biegów, wraz z elektrycznym sterowaniem funkcjami radia i tempomatu, dostajemy w każdej wersji, poza podstawową INFORM. Warto wspomnieć, że ASX był pierwszym samochodem marki Mitsubishi, który posiadał kierownicę regulowaną w dwóch płaszczyznach, i tak też już pozostało. Elektryczne wspomaganie steru to również standard. Kilka słów też o systemie wentylacji japończyka. Manualnie regulowaną klimatyzację dostajemy już w podstawowej wersji INFORM. Pozostałe modele standardowo opatrzono już automatyczną klimą. Elektrykę wszystkich szyb oraz lusterek bocznych otrzymujemy w standardzie. Dodatkowa funkcja składanych automatycznie lusterek z wbudowanymi kierunkowskazami, oferowana jest dopiero w opcjach INTENSE i INSTYLE. Ogrzewana tylna szyba z wycieraczką i spryskiwaczem jest w podstawie.

Analogowe zegary podświetlone w białym kolorze, są bardzo czytelne, ładnie prezentują się po zmroku i absolutnie nie rozpraszają. Zostały osadzone w głębokich tubach, ozdobionych srebrną obwódką. Na centralnym wyświetlaczu cyfrowym znajdziemy sporo różnych informacji. Jest m.in. wskaźnik podpowiadający optymalny wybór przełożenia skrzyni biegów, info na temat spalania, czy podawany aktualny stan temperatury wody.

KOMFORT i PRZESTRONNOŚĆ

Kompaktowe wymiary i rozstaw osi wynoszący 2,67 metra, przekładają się na obszerność kabiny. Z przodu nawet tęgie osoby nie będą narzekały. Fotele są obszerne i wystarczająco wygodne, mimo zastosowania twardych gąbek. Osobom lubiącym prowadzenie aut z "wysokiego stołka" przypadną do gustu. Kierowcy przyzwyczajeni natomiast do miękkich siedzeń i niskiej pozycji za kierownicą, będą rozczarowani - foteli usytuowanych wysoko nad podłogą nie da się obniżyć. Taka pozycja zapewnia świetną widoczność do przodu i na boki. Tego samego nie można powiedzieć o polu widzenia do tyłu, które jest ograniczone małą szybą i szerokimi słupkami.

Z tyłu zadowala poziom przestrzeni na nogi i łokcie, gorzej jest jednak z miejscem nad głową, którego może zabraknąć dla dorosłych pasażerów, mierzących powyżej 1,90 m wzrostu. W tylnym przedziale komfortowo podróżować będą raczej dwie dorosłe osoby, którym jazdę z pewnością umili składany podłokietnik. Najbogatszy wariant INTENSE+ ma jeszcze szklany zapewniający maksymalne doświetlenie kabiny. Dach podświetlany jest dodatkowo diodami LED, co fajnie wygląda po zmroku.

MULTIMEDIA

We wszystkich ASX-ach znajduje się fabryczny, zabudowany w konsoli środkowej odtwarzacz CD/MP3. Nie wiemy, jak radio gra w podstawowej konfiguracji, bo w testowanym egzemplarzu znalazł się nowy typ odtwarzacza CD/MP3 z dotykowym monitorem LCD, kamerą cofania i 6 głośnikami. Jakość dźwięku wystarczała do słuchania ulubionych melodii, ale bez przesadzania ze skalą głośności, bo scenie muzycznej sporo jeszcze brakuje do wybornego brzmienia. Urządzenie to wbudowanym GPS-em posiada wgrane mapy i oferuje funkcję nawigacji. Samo menu nie jest niestety intuicyjne - rozbudowany interfejs z małymi ikonami funkcyjnymi wymaga skupienia przy obsłudze (w trakcie jazdy ciężko się nim operuje).

Amatorzy urządzeń z przenośną muzyką będą zadowoleni. Dodatkowe wejścia AUXin i port USB usytuowane w podłokietniku znajdziemy w każdym modelu, poza podstawowym INFORM. Można podpić do niego telefon komórkowy czy kieszonkowe MP3, by uzyskać i odtwarzać przez samochodowe radio własną track-listę. Bezprzewodowa łączność Bluetooth umożliwiająca zbudowanie zestawu głośnomówiącego pojawia się w modelach INTENSE i INTENSE+.

SCHOWKI

Usytuowany w desce rozdzielczej przy kolanach pasażera schowek, mimo iż nie powala rozmiarami, pełni rolę największej skrytki. Jest podświetlany i poza podstawową wersją INFORM także chłodzony. Trochę kiepso, że jego wnętrza pokryto żadną wyściółką, po słychać jak wpoakowane doniego przedmioty obijają się o twardy plastik. W tunel środkowym wkomponowano gniazdo 12V oraz okrągłe miejsca na pojemniki z napojami lub drobne różności. Tuż pod konsolą środkową jest też głęboka półka na nieco większe rzeczy i jeszcze jeden cup holder.

Dużym plusem jest seryjnie montowany podłokietnik w tunelu środkowym. Posiada głęboki schowek, w którym można znaleźć (poza wersją INFORM) dodatkowe praktyczne gniazdo 12V czy port USB. W drzwiach przednich zastosowano przydatne półki z wyobleniami na małe butelki. Kobiety uśmiechną się na widok automatycznie podświetlanych lusterek w daszkach przeciwsłonecznych. W przedziale pasażerskim niestety próżno szukać schowków. Ratunkiem może być jedynie wnęka przystosowana do dwóch butelek w podłokietniku środkowym i materiałowe kieszenie wszyste w oparcia foteli.

BAGAŻNIK

Bagażnik crossovera jest spory, ale jego pojemność nie należy do czołówki klasy. Przestrzeń do dyspozycji może wynosić do 442 litrów (do linii dachu 480 l). W zależności od ustawienia i pozycji tylnych siedzeń, można powiększyć kufer do 1219 litrów. Po uchyleniu tylnej klapy mamy dużo miejsca na zakupy czy torby. Jeżeli zajdzie potrzeba wstawienia dużego prostokątnego pudła i braknie obszaru, z pomocą przychodzi możliwość regulacji kąta pochylenia oparć kanapy. Najpierw trzeba jednak pokonać dość wysoki próg załadunkowy. Jeżeli jednak nie zmieścimy się z przedmiotem, który mamy zamiar przewieźć, w banalny sposób powiększamy kufer składaniem asymetrycznie dzielonych siedzeń 60/40. Po opuszczeniu całości otrzymujemy równą powierzchnię podłogi.

W przypadku wycieczki na narty lub przewozu długich, ciężkich w transporcie przedmiotów, do wykorzystania jest funkcjonalny otwór w tylnej kanapie, będący częścią podłokietnika. Elementu tego nie znajdziemy tylko w podstawowej wersji INFORM. Pod powierzchnią podłogi znajduje się dodatkowy obniżony stopień, w którym umiejscowiono styropianowy organizer i z kompletem narzędzi i zestawem naprawczym kół. Zapasówki czy dojazdówki nie znajdziemy w ASX-ie w ogóle. Wnętrze kufra dostało też doświetlającą lampkę, a klapa poręczny uchwyt do zamykania.

SILNIKI i SKRZYNIE BIEGÓW

Pod maską ASX-a może zagościć jeden z dwóch silników - oba są czterocylindrowymi, 16-zaworowymi motorami z systemem zmiennych faz rozrządu (MIVEC), z dwoma wałkami w głowicy (DOHC). Gamę otwiera benzynowa jednostka napędowa o pojemności 1.6 litra, dysponująca mocą 117 KM i momentem obrotowym wynoszącym 154 Nm. Napęd przekazywany jest wyłącznie na koła przednie za sprawą manualnej 5-biegowej skrzyni (taki właśnie zagościł w testowanym przez SuperAuto24.pl egzemplarzu).

Drugi silnik to rewolucyjny, wysokoprężny turbodoładowany motor oznaczony symbolem DI-D MIVEC. To pierwszy na świecie diesel z systemem zmiennych faz rozrządu o zmiennym skoku zaworów, zastosowany w aucie osobowym. Jego pojemność to 1.8 litra. Silnik posiada elektroniczny bezpośredni wtrysk paliwa typu Common Rail i generuje moc 150 koni mechanicznych i moment obrotowy wynoszący 300 Nm. To wszystko umożliwiło bardzo niski stopień sprężania jak na diesla (14,9:1), co przekłada się na redukcję drgań i hałasu. Tradycyjna wartość sprężenia dla silników diesla utrzymuje się na poziomie ponad 20:1. Silnik ten zespolono z 6-biegową z ręczną przekładnią i napędem 4WD.

Automatyczna skrzynia biegów nie występuje w ogóle. Podobnie jak w większości oferowanych dziś w salonach nowych samochodów, na seryjnym wyposażeniu znajduje się wskaźnik optymalnego wyboru przełożenia skrzyni biegów. System ten podpowiada kierowcy, kiedy zmienić bieg, co pozwala na oszczędniejszą jazdę. Informacja jest pokazywana na wyświetlaczu komputera pokładowego, wkomponowanego między zegary. Diesla 1.8 można nabyć też z systemem Start/Stop, automatycznie zatrzymującym i uruchamiającym silnik podczas przestojów.

Mitsubishi ASX 1.6 MIVEC 117 KM - TEST

Model jakim dysponowaliśmy w teście SuperAuto24.pl był drugą wersją wyposażenia INVITE, bez fajerwerków typu przycisk startowy silnika, czy bezkluczykowy system dostępu do kabiny. Żeby odpalić silnik zwyczajnie przekręcało się stacyjkę, a o jego uruchomieniu dawał znać specyficzny warkot. To dlatego, że 1.6-litrowa "benzynówka" od Mitsubishi charakteryzuje się osobliwym dźwiękiem. Szczególnie słyszalne odgłosy pojawiają się podczas przyspieszeń i podciągania w wyższy zakres obrotów, a w takich warunkach silnik zwyczajnie trochę hałasuje. Wartość 6000 obr./min potrzebna do wydobycia maksymalnej mocy, nie jest niczym nowym w przypadku tego wolnossącego motoru, jednak w kabinie można mieć wrażenie, że crossover wydobywa z siebie błagania o litość.

Specyfika rozłożenia mocy sprawdza się podczas miejskiej jazdy, gdzie nie wymagana jest jakaś nadzwyczajna dynamika. Z przyspieszeniem na poziomie 11,4 sekundy od 0 do 100 km/h nie zostaniemy zatrąbieni pod sygnalizacją świetlną, a szybsza zmiana pasów nie powinna przysparzać problemów, o ile pozwala się wskazówce obrotów na wspinanie po cyferblacie. Wynik ten jednak nie wystarczy już, gdy weźmiemy pod uwagę perspektywę podróżowania z pasażerami na tylnej kanapie i obciążeniem w bagażniku. W takiej "wyjazdowej konfiguracji" wyżej postawiony nad ziemią kompakt może okazać się zbyt ociężały przede wszystkim w trasie, bo moc maksymalna 117 koni mechanicznych będzie po prostu za słaba. Moment obrotowy 154 Nm osiągany przy 4000 obr./min także nie oszołamia - na dorodze kierowcy nie odpuszcza wrażenie, że przydałoby się go trochę więcej. ASX cierpi przez to na brak elastyczności, bo do sprawniejszych wyprzedzeń trzeba redukować nawet o dwa bieg i wkręcać silnik na obroty.

Na pochwałę zasługuje bez dwóch zdań manualna, 5-biegowa skrzynia. Mechanizm współpracujący z niewielkim silnikiem pasuje do charakteru auta, został zestopniowany na dłuższe przełożenia, a samym lewarkiem operuje się dość precyzyjnie. Rozpędzonego Mitsubishi nie da się jednak nazwać wolnym. Auto potrafi osiągnąć maksymalną szybkość dochodzącą nawet do 183 km/h. W takich warunkach zaczyna doskwierać brak szóstego biegu do trochę oszczędniejszego pokonywania kilometrów.

Mitsubishi ASX 1.6 MIVEC 117 KM - SPALANIE

Zbiornik crossovera mieści 63 litry paliwa. Wysokoprężna wersja z napędem 4x4 dostała nieco mniejszy zbiornik mieszczący 60 litrów. Testowany benzynowiec 1.6 MIVEC o mocy 117 KM, w połączeniu z manualną skrzynią biegów i napędem na oś przednią, ma według danych producenta spalać: 7,7 litra/100km w cyklu miejskim. Na trasie auto zadowolić się ma dawką 4,9 l/100km, a w cyklu mieszanym spalać 6,0 litrów/100km.

Testy SuperAuto24.pl wykazały, że zapotrzebowanie silnika na benzynę jest nieco większe. Mimo wszystko jednak musimy stwierdzić, że jednostka 1.6 117 KM, cechuje się umiarkowanym zapotrzebowaniem na paliwo, jak na miejskiego crossovera. Utrzymując raczej ekonomiczny styl jazdy w trasie, nie obawiając się przy tym wyprzedzania, silnik palił w granicach 5,6 litra. Przemieszczając się po mieście i pokonując korki, ASX średnio potrzebował około 8,8 litra/100km. W cyklu mieszanym Mitsubishi zadowoliło się dawką 6,8 litra na "setkę".

Informacje na temat zapotrzebowania na paliwo są pokazywane na bajeranckim, kolorowym wyświetlaczu komputera pokładowego, wkomponowanego pomiędzy zegarami. Spalanie chwilowe prezentowane jest w ciekawy sposób na zielonym pasku. Montowany seryjnie wielofunkcyjny komputer obsługujemy za pomocą przycisku, który został umiejscowiony w desce, po lewej stronie koła kierownicy. Mitsubishi mimo liftingu wciąż nie poprawiło tego przeszkadzającego mankamentu, bo operowanie tym guzikiem jest niewygodne i trzeba się do niego długo przyzwyczajać.

UKŁAD JEZDNY

ASX został zbudowany na bazie większego modelu Outlander. Otrzymał niemal identyczną płytę podłogową co jego większy brat oraz zespoły podwozia, które zostały odpowiednio zmodyfikowane i dopasowane do potrzeb mniejszego i lżejszego pojazdu. Konstrukcyjnie auto ma taki sam rozstaw osi wynoszący 2,67 metra i prawie identyczne zawieszenie. Z przodu pracują kolumny McPhersona ze sprężynami śrubowymi i stabilizatorami przechyłów. Tylne zawieszenie oparto na typie wleczonego wielowahacza, sprężynach śrubowych i stabilizatorach.

Testowana przez nas benzynowa odmiana dostępna jest tylko z napędem 2WD. Z tego powodu niewiele napiszemy o właściwościach jezdnych w terenie, bo do takich jazd przednionapędówka się zwyczajnie nie nadaje. Tylko Diesel 1.8 ma już w podstawie napęd 4x4, z przełącznikiem oferującym wybór trzech trybów pracy. Centralny dyferencjał z elektronicznie kontrolowanym sprzęgłem rozdziela odpowiednią ilość momentu obrotowego pomiędzy przednią a tylną oś. Stabilność pojazdu jest polepszona dzięki większej sile napędowej przekazywanej na tylne koła w trybach 4WD AUTO lub 4WD LOCK. Tryb 2WD zapewnia moment obrotowy przekazywany tylko na koła przednie.

Prześwit 180 mm w benzynowym ASX-ie z napędem 2WD, co najwyżej pozwala na przejazdy po łące, czy wycieczki leśnymi ścieżkami, o ile tereny te będą suche. Grząskich i piaszczystych podłoży lepiej już unikać, bo taka wyprawa łatwo może zakończyć się wzywaniem pomocy z powodu ugrzęźnięcia. Zaletą są możliwości parkowania na wysokich krawężnikach, czy przejazdy przez wysepki i chodniki, a niespodziewanym nawrotkom sprzyja mały promień zawracania wynoszący 10,6 metra. Takie właściwości przydają się w dużych aglomeracjach miejskich. Przy manewrze cofania nie pomaga mała tylna szyba, ale dzięki dużym lusterkom i czujnikom parkowania (radarów nie ma podstawowa wersja INFORM), da się sprawnie wstawić wóz w ciasnych miejscach. Opcjonalnie można mieć nawet kamerę cofania, współpracującą z ekranem nawigacji satelitarnej.

Zawieszenie za to zadowoli osoby preferujące komfortowe ustawienia - dziury w nawierzchni nie są przeszkodą, bo crossover z oponami o większym profilu (215/65 R16) dobrze je pochłania. Praca układu jest cicha, a większe nierówności są nieznacznie odczuwalne wewnątrz. Elektrycznie wspomagana kierownica nie obraca się zbyt lekko, co jest dużym plusem, bo samochód precyzyjniej reaguje na polecenia. Nadwozie za sprawą wysoko położonego środka ciężkości ma podatność na przechyły w momentach ostro pokonywanych zakrętów. Karoseria ASX-a wychyla się, przez co czuć też podsterowność. Prewencyjnie lepiej zdejmować nogę z gazu przed łukami drogi i nie testować elektronicznych asystentów.

HAMULCE

Przednią oś wyposażono w wentylowane tarcze hamulcowe o średnicy 294 mm. Z tyłu montowane są tarcze w rozmiarze 302 mm. Gwałtowne hamowanie wykrywane jest przez system BOS, który po energicznym wciśnięciu pedału hamulca zapewnia wspomaganie hamowania poprzez podciśnieniowy siłownik wspomagający.  Dodatkowo automatycznie uruchamiają się światła awaryjne, ostrzegające inne pojazdy o nagłym hamowaniu - to system ESS.

Kierowca dodatkowo może liczyć na pakiet systemów wspomagających. Jest układ ABS (system zapobiegający blokowaniu kół podczas hamowania) z EBD (elektroniczny rozdział siły hamowania na poszczególne koła, zapobiegający utracie przyczepności). Mitsubishi podstawowo wyposażyło też swojego małego SUV-a w TCL (aktywna kontrola trakcji) i ASC (stabilizacja pojazdu). Systemy te analizują ruchy wozu i wykrywają boczne poślizgi. Jest też HSA (system wspomagania ruszania pod wzniesienia).

BEZPIECZEŃSTWO

W pseudo uterenowionym japończyku już w podstawowej wersji znajduje się w kokpicie aż 7 poduszek powietrznych. W ich skład wchodzą przednie airbagi dla kierowcy i pasażera, boczne poduszki oraz kurtyny chroniące głowy, rozciągające się wzdłuż całego pojazdu. Jest też poduszka ochraniająca nogi kierowcy podczas kolizji. Kabinę zabezpieczono nowoczesną technologią RISE (Reinforced Impact Safety Evolution), która ma na celu integrację elementów strukturalnych. Oznacza to, że energia podczas kolizji, jest odpowiednio pochłaniana i rozpraszana po nadwoziu, w celu jak najmniejszego odkształcenia kabiny.

Z przodu zamontowano trzypunktowe pasy bezpieczeństwa z pirotechnicznymi napinaczami i ogranicznikami siły napięcia oraz regulatorami wysokości położenia. Pasy tylne także są trzypunktowe. Siedziska foteli otrzymały czujniki obecności - brak zapiętych pasów skutkuje mało przyjemnym dla uszu dźwiękiem brzęczyka. Jest też piszcząca kontrolka niezamkniętych drzwi. Tylne siedzenia dostały mocowania ISOFIX dla fotelików dziecięcych, tylne drzwi wyposażono w system blokady przed najmłodszymi.

ZABEZPIECZENIE i CZUJNIKI

Immobiliser będący najbardziej popularną blokadą przeciwuruchomeniową, to podstawa, podobnie jak centralny zamek zdalnie sterowany z pilota. Jest też automatyczne ryglowanie drzwi z przyciskiem wewnątrz kabiny. Czujników zbliżeniowych nie ma w wersji INFORM. W trzech pozostałych opcjach radary parkowania stanowią już integralną część zderzaków - podnoszą komfort parkowania i chronią auto przed niepotrzebnymi zarysowaniami nawet podczas korków, gdyż reagują na zbyt bliskie podjechanie do innego pojazdu.

W opcji, w zestawie z urządzeniem multimedialnym można mieć jeszcze dodatkowo zamontowaną z tyłu kamerę, z której kolorowy obraz przekazywany jest na 7-calowy wyświetlacz. Poza wariantem bazowym INFORM są jeszcze czujniki deszczu.

OŚWIETLENIE

Ładnie wyglądające reflektory podstawowo mają układ soczewkowy, a w modelach INTENSE i INTENSE+ lampy wypełniono ksenonami typu 160° Super-HiD Wide Vision (super szeroki kąt). Światła te o charakterystycznej niebieskawej barwie niesamowicie oświetlają drogę po zmroku. Świateł do jazdy dziennej oraz lamp przeciwmgielnych nie znajdziemy tylko w najuboższej wersji INFORM. Tylne lampy zespolone otrzymały natomiast już w podstawie częściowo LED-owe podświetlenie. Diodowe jest też trzecie światło STOP.

film z CRASH TESTu Euro NCAP

Strefy kontrolowanego zgniotu ASX-a absorbują siłę uderzenia podczas kolizji na piątkę. Bezpieczeństwo podróżujących crossoverem osób jest bardzo wysokie. W przeprowadzonych testach zderzeniowychniezależnej organizacji badawczej Euro NCAP, samochód otrzymał ocenę 5 gwiazdek. 86% maksymalnej liczby punktów przypadło na ochronę dorosłych, 78% ochronie dzieci i 60% na bezpieczeństwo pieszych.

CENA w POLSCE

W polskich salonach Mitsubishi ASX w podstawowej wersji wyposażenia INFORM, z silnikiem benzynowym MIVEC 1.6 117 KM i napędem na przednią oś kosztuje 75 300 zł. O wiele korzystniej wypada jednak zakup wyższej odmiany INVITE (taką jeździliśmy w teście SuperAuto24.pl), poniważ auto kosztujące 80 990 zł jest oferowane w promocji 68 990 zł. Cena najtańszej wersji z silnikiem wysokoprężnym 1.8 DID 150 KM i standardowym napędem 4WD, wynosi 91 890 zł w promocji.

Silnik/wersja/promocja
INFORM INVITE INTENSE INTENSE+
1.6 MIVEC(117 KM) 2WD

75 300 zł
bez rabatu

80 990 zł
68 990 zł
86 390 zł
74 390 zł
-
1.8 DI-D MIVEC (150 KM) 4WD
- 101 390 zł
91 890 zł
- -
1.8 DI-D MIVEC (150 KM) 4WD Start/Stop
- 102 990 zł
92 490 zł
108 390 zł
97 890 zł
113 390 zł
102 890 zł

.

Mitsubishi ASX 1.6 MIVEC - DANE TECHNICZNE

SILNIK R4
Paliwo Benzyna
Pojemność 1590 cm3
Moc maksymalna 86 kW/117 KM/6000 obr./min
Maks mom. obrotowy 154 Nm/4000 obr./min
Prędkość maksymalna
183 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h 11,4 s
Skrzynia biegów manualna/5
Napęd przedni
Zbiornik paliwa 63 l
Masa własna/ładowność 1285/1870 kg
Opony 215/65 R16
Emisja CO2 139 g/km
Bagażnik/po złożeniu siedzeń 442 l/1219 l

.

WYMIARY

Wymiary mimo przeprowadzonego liftingu nie zmieniły się. Jego długość wynosi 4295 mm, szerokość mierzy 1770 mm, a wysokość z relingami sięga 1625 mm (bez relingów 1615 mm). Rozstaw osi to natomiast 2670 mm, w prześwit podwozia ma 180 mm w wersji z sinikiem benzynowym, lub 170 mm w odmianie napędzanej motorem wysokoprężnym. W bagażniku do dyspozycji pozostają 442 litry, które można powiększyć po złożeniu siedzeń do przestrzeni załadunkowej wynoszącej 1219 l.

Masa własna ASX-a zmienia się w zależności od wyposażenia i wersji silnikowej. Lżejszy model benzynowy waży 1270 kg, a cięższy wysokoprężny ze standardowym napędem 4x4 ma masę 1520 kg. Dopuszczalny ciężar całkowity samochodu wynosi analogicznie dla benzyny 1870 kg, lub 2060 kilogramów w dieslu.

KOLORY NADWOZIA i WZORY FELG

Pseudo terenowiec, jest dostępny w salonach w jednym z 7 kolorów nadwozia. Podstawowy, bazowy biały kolor jest bezpłatny. Pozostałe lakiery metalizowane wymagają od klientów dopłaty 2 300 zł. Dwa lakiery perłowe czarny i biały zostały również wycenione na 2 300 zł. Malowanie zderzaków oraz lusterek bocznych i klamek w kolorze nadwozia to standard w każdej wersji wyposażeniowej. Chromowanych aplikacji dekoracyjnych pod postacią: obwódki wokół grilla, listwy przy oknach, ozdobnej końcówki rury wydechowej oraz detalu przy światłach przeciwmgłowych, nie ma tylko bazowa wersja INFORM.

W nadkolach fabrycznie może znaleźć jeden, z trzech kompletów kół. W podstawowym INFORM montowane są 16-calowe felgi stalowe z kołpakami i oponami 215/65 R16. Kolejny wariant INVITE ma już aluminiowe obręcze 16". Większe 17-calowe alufelgi obute w opony 215/60 R17 znajdują się na wyposażeniu wersji INTENSE i INTENSE+.