Mitsubishi Lancer Sportback 1.6 - TEST, opinie, zdjęcia, wideo - DZIENNIK DZIEŃ 6: Podsumowanie niebanalnego hatchbacka

2012-11-03 2:30

Nieśmiertelny od niespełna 40 lat Mitsubishi Lancer, doczekał się przez ten czas dziesięciu generacji i wielu ciekawych odmian nadwoziowych. Oferowany na rynku od 2008 roku model hatchback wytrwale rywalizuje z kompaktowymi propozycjami z Europy i Korei. Samochód spod znaku trzech diamentów dobrze się prowadzi i wygląda bardzo zadziornie i sportowo. Po obszernym i wygodnym wnętrzu widać jednak upływ lat, bo kokpit jest surowy i twardy, a bagażnik nie pomieści tyle ładunku co konkurencja. W SZÓSTYM i OSTATNIM odcinku dziennika SuperAuto24.pl, prezentujemy PODSUMOWANIE testu - czyli WSZYSTKO o Lancerze Sportback.

Mitsubishi Lancer - WSTĘP

Historia Mitsubishi jest pełna wyjątkowych modeli samochodów, wśród których bardzo ważne miejsce dla marki zajmuje osobowy Lancer (odmiennie nazywany na różnych rynkach). Japoński pojazd od czasu debiutu w 1973 roku doczekał się dziesięciu generacji i przeróżnych ciekawych odmian, a na całym świecie znalazł na siebie ponad 6 milionów nabywców. Najbardziej rasowa wersja wyróżniająca się magicznym symbolem Evo, stała się dla motoryzacyjnych entuzjastów czymś więcej jak samochodem. Lancery Evolution odkąd pojawiły się w sprzedaży, z każdą kolejną generacją wywołują coraz szybsze bicie serca i podnoszą dawkę adrenaliny.

W szybkim skrócie podajemy daty prezentacji wszystkich Lancerów. Numer I pojawił się po raz pierwszy w 1972 r. na Tokyo Motor Show, i już w kolejnym roku trafił do produkcji. Model charakteryzował się od początku zwartą sportową sylwetką, dobrymi proporcjami i osiągami. W 1978 r. nadjechała II generacja zaprojektowana przy współpracy z włoskim designerem Aldo Sessano, na której zakończono stosowanie tylnego napędu. Od roku 1982 budowano III generację wyróżniającą się trójbryłowym wyglądem sedana. Już rok później pojawiła się IV zmodernizowana wersja, oferująca model kombi i pierwszą wersję z napędem 4WD. Piątą generację w 1988 r. opatrzono podwójnym typem nadwozi - sedanem i hatchbackiem. Przy prezentacji Lancera numeru VI w 1991 roku, obok sedana wytwarzano jeszcze coupe, a w 1992 r. po raz pierwszy wyjechała z fabryki odmiana o przydomku Evolution, wyróżniająca się lekkim nadwoziem i mocnym silnikiem. Siódmy Lancer to rok 1995, kolejna VIII generacja przypadła w roku 2000, a dziewiątą wraz z nadwoziem kombi wprowadzono na rynek w 2003 r.

Obecną X generację Lancera w wersji sedan poznaliśmy w 2007 roku na Międzynarodowym Salonie Samochodowym w Genewie. Auto zbudowano na płycie podłogowej "Project Global" opracowanej wspólnie z koncernem Chryslera. Rok później na Salonie w Paryżu Japończycy pokazali wskrzeszoną odmianę nadwozia hatchback (nazwaną Sportback) oraz Evo. Skąd wziął się pomysł na powrót do 5-drzwiówki? Przyczyniły się do tego statystyki sprzedaży samochodów segmentu C typu hatchback na Starym Kontynencie. Produkcja Mitsubishi odbywa się w japońskiej fabryce Mizushima.

PODSUMOWANIE

Oferowany od 2008 roku w salonach sprzedaży Lancer Sportback, to hatchback wymuszony na japońskiej marce przez upodobania europejskiego rynku. Uroda samochodu utrzymanego w stylu agresywnych linii, przez kontrowersyjny tył jest sprawą dyskusyjną. O ile wygląd zewnętrzny cały czas wygląda świeżo, to projekt deski rozdzielczej zdążył się zestarzeć. Patrząc dziś na surowo prezentujący się kokpit wykończony raczej twardymi tworzywami sztucznymi, łatwo stwierdzić, że japończyk odstaje nieco jakością od europejskich czy koreańskich rywali. Mitsubishi za to wciąż trzyma poziom w temacie przestronności kabiny i komfortu, bo kierowca dobrze czuje się za sterem i ma pod ręką wszystko co potrzeba. Jeżeli się jednak przypatrzyć kompaktowej konkurencji, to kufer Sportbacka też nie powala wielkością. W bagażniku do linii półki pomieści się tylko 344 litry załadunku, a to dziś raczej słaby wynik.

Pod maską Sportbacka obecnie może znaleźć tylko dwa benzynowe wolnossące silniki z rodziny MIVEC, bo wysokoprężna jednostka już została wycofana. Redakcyjny test został przeprowadzony na modelu ze słabszą odmianą o pojemności 1.6 litra i mocy 117 KM. Motor cechujący się raczej umiarkowaną dynamiką, potrzebuje wysokich obrotów do sprawnej jazdy i częstego sięgania do lewarka. Z tego powodu najlepiej wykorzystywać wóz do niespiesznego przemieszczania się, co pozwoli na mniejsze zużycie paliwa. Sportback na drodze zaskakuje wygodą i precyzją prowadzenia. Wielowahaczowe zawieszenia dba o komfort i dobrze wybiera nierówności. W momencie gdy pomyślimy o sportowym duchu topowej wersji Evo i zaczniemy szarżować kompaktem po łukach, szybko na jaw wyjdą komfortowe nastawy i Lancer poinformuje nas, że nie został stworzony do takiego traktowania.

Kompaktowy wóz spod znaku trzech diamentów to bezpieczny samochód. Komplet systemów wspomagających jazdę czy 7 poduszek powietrznych dostajemy w standardzie. W zderzeniowych testach Euro NCAP Lancer zdobył pięć gwiazdek. Sportback cenowo nie wyprzedza konkurencji, ale za to broni się dużą kabiną, dobrym wyposażeniem i osiągami już w bazowej odmianie - najtańsza wersja INFORM w promocji kosztuje 59 400 zł. Fakty są jednak nieubłagane - na rywali z segmentu C można wydać dużo niższe kwoty (podane ceny dotyczą modeli podstawowych): Chevrolet Cruze - 48 190 zł, Hyundai i30 - 48 900 zł, Fiat Bravo - 48 490 zł, Toyota Auris - 52 900 zł, Renault Megane - 53 550 zł, Citroen C4 - 57 900 zł, Ford Focus - 57 600 zł, Volkswagen Golf 7 - 59 990 zł, Peugeot 308 - 59 200 zł, Opel Astra - 63 500 zł.

WIDEO - tak prezentuje się Mitsubishi Lancer Sportback:

STYLISTYKA

Nowe nadwozie Sportback powstało w europejskim ośrodku Mitsubishi Design Europe. Według jednych wygląda świetnie z każdej perspektywy, a dla innych jest profanacją kultowej sylwetki Sedana. Ile osób, tyle opinii, dlatego na temat tylnej części hatchbacka można by długo dyskutować. Wymogi rynku są jednak niewzruszone, dlatego producenci by odpowiednio przypodobać się klientom są skazani na tego typu działania. Podobny ruch jak Mitsubishi zastosowało w tym samym czasie Subaru, obcinając kufer rasowej Imprezie.

Wracając jednak do Sportbacka, o ile jego tył faktycznie może wzbudzać kontrowersje, to nie można tego już powiedzieć o przedniej części nadwozia. Agresywny dziób narysowany według kierunku stylizacyjnego o nazwie "Jet Fighter" przyciąga uwagę jak magnes. Pas przedni przede wszystkim imponuje rozmiarami atrapy chłodnicy wypełnionej oczkami w kształcie plastra miodu, przedzielonej po środku miejscem na tablicę rejestracyjną. Podkreślenie majestatu atrapy stanowi chromowana ozdobna obwoluta (w bazowej wersji wyposażenia INFORM obwoluta ma kolor czarny), która wyróżnia Sportbacka przodem na tle nieco grzeczniejszego Sedana.

Zachodzące na błotniki reflektory z wbudowanymi w klosze kierunkowskazami wyglądają jak przymrużone oczy. Pokrywa silnika otrzymała wyraźne skośne przetłoczenia idealnie łączące się linią grilla. Co ciekawe lampy tak samo jak maska, są nakreślone niemal identycznie, jak w pozostałych modelach marki Mitsubishi. To dlatego, że właśnie Lancer zapoczątkował formę bardzo dynamicznych linii "Jet Fighter" z wielkim centralnym wlotem powietrza. Zderzak przedni by wyróżniał się w zestawieniu z Sedanem, otrzymał inny kształt dolnego wyprofilowania i lamp przeciwmgłowych (brak lamp w bazowej wersji INFORM).

Profil wozu równie mocno zwraca uwagę agresywnym designem klina, tak jak robiły to kiedyś inne modele marki. Wzdłuż karoserii biegną trzy wyraźne przetłoczenia. Pierwsze przebiega przez całą długość wozu rysując przy okazji dolną krawędź okien, drugie przecina blachy błotników i drzwi na wysokości klamek, a trzecie pociągnięto tuż nad progiem. Nadkola zaznaczono już nieco subtelniej, bo tak naprawdę wyoblenia, napompowania i wszelkie spoilery oraz dodatkowe wloty powietrza, zarezerwowano dla topowego Evolution. Wnęki błotników przystosowano jednak do większych rozmiarów obręczy. Podstawowo w wersji INFORM montowane są stalowe 16-stki z kołpakami, ale kolejna INVITE posiada już alufelgi 16", a dwie pozostałe INTENSE i INSTYLE otrzymują już fabrycznie aluminiowe obręcze w rozmiarze 18" z oponami 215/40 R18.

Karoseria Sportbacka znacznie kontrastuje w zestawieniu z innymi kompaktami. Auto może pochwalić się sporymi rozmiarami jak na hatchbacka, bo tylna część nadwozia została maksymalnie wyciągnięta. Sportback z 4585 mm długości jest o 1,5 cm dłuższy niż Sedan, co sprawia, że mieści się pomiędzy europejskimi segmentami -C i D- oferując mieszankę sportowego stylu z przestronnym wnętrzem. Klapa bagażnika z szerokim słupkiem C jest jednak tak bardzo pochylona, że może sprawiać wrażenie nieproporcjonalnej. Dach zakończono charakterystycznym spoilerem, który ma zadanie poprawiać właściwości aerodynamiczne, a przy okazji maskować nieco przyciężkawy tył. Wycieraczka szyby i trzecie światło STOP zgrabnie wkomponowane w szkło to standard wyposażenia. Zarys lamp tylnych ma nawiązywać kształtem do przednich reflektorów. Na środku zderzaka wpasowano lampkę przeciwmgielną, a po bokach czerwone odblaski. Dolna listwa w czarnym kolorze to marna imitacja dyfuzora.

WNĘTRZE

Design całej konsoli Lancera jest utrzymany w surowym sportowym tonie. By prosty projekt nacechować dynamizmem, zegary wstawiono w okrągłe tuby obudowane daszkiem, a po środku deski rozdzielczej dodano łukowaty panel w innym kolorze, przechodzący na boczki drzwiowe. Akcent ten sprytnie optycznie poszerza wnętrze.

Po środku jest fabryczny zabudowany radioodtwarzacz, lub w opcji (tak jak w wersji testowej) dotykowy ekran zestawu multimedialnego. Poziom niżej uplasowano funkcjonalny zestaw pokręteł odpowiedzialnych za sterowanie wentylacją i szeroki tunel środkowy. W kokpicie dominuje wszechobecna czerń przełamana ciemno srebrnymi wstawkami na kierownicy, obwódkach wskaźników i listwie konsoli. Do tego jeszcze podsufitka i słupki są w kolorze szarym. Niestety klient nie ma możliwości wyboru wykończenia kokpitu, bo oferowana jest tylko czerń.

Cała konsola górna wraz z wyższymi elementami boczków drzwiowych została pokryta materiałem o miękkiej strukturze. Pozostałe tworzywa sztuczne są twarde i średniej jakości, ich wygląd wzbudza mieszane uczucia - po projekcie kokpitu po prostu czuć, że Lancer ma już za sobą kilka lat na rynku. Japończycy za to dobrze przyłożyli się do spasowania tego wszystkiego. Jedyne szlachetniejsze chromowane dodatki to drobne detale: klamki otwierania drzwi, obramowania pokręteł, ramka lewarka zmiany biegów i przycisk hamulca ręcznego.

W prostym wystroju wnętrza na pewno należy docenić jego ergonomię. Problemów w obsłudze nie sprawiają żadne przyrządy i wszystko jest pod ręką. Tak samo czytelne są wskaźnik umieszczone pod podwójną osłoną. Utrzymane w srebrno-czarnej kolorystyce wskaźniki połączono po środku mostkiem z ciekłokrystalicznym wyświetlaczem wielofunkcyjnym seryjnie montowanego komputera pokładowego. Całość po zmroku (łącznie z przełącznikami na desce) jest podświetlona na biało-pomarańczowo, a dane na komputerze pokazują się w barwie czerwonej lub żółtej.

Mitsubishi należy pochwalić za bogate wyposażenie seryjne auta. Manualnie regulowaną klimatyzację dostajemy już w podstawowej wersji INFORM (tego bazowe odmiany kompaktowych rywali zwykle nie posiadają). Pozostałe modele standardowo opatrzono już automatyczną klimą. Ogrzewana tylna szyba z wycieraczką i spryskiwaczem jest w podstawie.

Elektryka szyb przednich i tylnych, podobnie jak ustawiane lusterek także należy do wyposażenia seryjnego. Podgrzewania lusterek nie ma natomiast tylko bazowy INFORM. Minus należy się Lancerowi za brak podświetlenia panelu odpowiedzialnego za sterowanie tymi mechanizmami. Po zmroku kierowca musi po omacku szukać na boczku drzwiowym poszczególnych przycisków. Trójramienna kierownica o średnicy 380 mm dobrze leży w dłoni. Skórzanego obicia steru, gałki zmiany biegów i dźwigni hamulca ręcznego ze skóry, nie ma tylko w bazowej wersji INFORM.

KOMFORT i PRZESTRONNOŚĆ

Zaskakuje ilość wolnej przestrzeni, co pozytywnie wpływa na ocenę komfortu. Z przodu tak ukształtowano deskę rozdzielczą, by niepotrzebnie nie zabierała miejsca. Na miękkich fotelach auta siedzi się nisko i przyjemne. Długie siedziska z trzystopniową regulacją pozwalają na odszukanie wygodnej pozycji. Jeszcze gdyby fotele posiadały lepsze trzymanie boczne i ustawienia lędźwiowe, można by je uznać za bardzo dobre. Bardziej sportowe fotele z elektryczną regulacją w ośmiu kierunkach wraz z podgrzewaniem i skórzanym obiciem to cecha tylko modelu INSTYLE. Jedyne minusy to zakres regulacji kolumny kierownicy, która pracuje niestety tylko w pionie oraz słaba widoczność do tyłu ograniczona szerokimi słupkami i długą klapą bagażnika.

Niezły komfort oferowany jest także w tylnym obszernym przedziale. Duża miękka kanapa z szerokimi siedziskami zapewnia wygodę podróży. Po środku jest nawet praktyczny seryjny podłokietnik, by podnieść komfort przemieszczenia się w przypadku dwóch przewożonych z tyłu osób. Na brak przestrzeni na nogi czy barki nikt raczej nie powinien narzekać, ale problem z odpowiednim ulokowaniem może się pojawić w przypadku osób mających więcej jak 1.75 m wzrostu. Zaokrąglone wewnątrz kabiny słupki C i mocno nachylona tylna klapa bagażnika ogranicza pole dla głów. Producent przewiduje zaledwie trzy warianty obić tapicerki - wszystkie są utrzymane w ciemnej szaro-czarnej tonacji.

MULTIMEDIA

Już w bazowej odmianie INFORM Lancera znajdziemy na pokładzie fabryczny, zabudowany w konsoli środkowej radioodtwarzacz z CD/MP3 sprzężony z 4 głośnikami. Kolejna wersja INVITE posiada 6 głośników i sterowanie radiem z koła kierownicy. Wyższe pozycje wyposażeniowe INTENSE i INSTYLE mają zamontowany system audio marki Rockford Fosgate z 9 głośnikami i zmieniarką na 6 CD. Dodatkowo jest port USB i system głośnomówiący Bluetooth.

Innym rodzajem systemu multimedialnego jest zestaw z nawigacją satelitarną marki Alpine INE-S900R z DVD. W jego skład wchodzi interaktywny ekran dotykowy o przekątnej 6,1 cala z polskim menu, kamera cofania, obsługa Bluetooth, karta pamięci 8 GB z mapami, złącza AUX-IN i USB. Stacja jest kompatybilna z urządzeniami przenośnymi - można na niej odtwarzać własną muzykę z dysku lub telefonu komórkowego, czy oglądać zdjęcia i filmy. Taki właśnie sprzęt gościł na pokładzie testowanego Sportbacka - jego użytkowanie nie sprawia kłopotów, a w komplecie z 8 głośnikami bardzo przyjemnie gra. Tego gadżetu niestety nie ma seryjnie nawet w najdroższej wersji - dopłata za stację Alpine wynosi 3 800 zł.

SCHOWKI

W kabinie Lancera nie wygospodarowano zbyt dużej ilości schowków. Liczba przydatnych miejsc na różności jest umiarkowana. Najwięcej przegródek znajdziemy w tunelu środkowym, gdzie jest zamykana półka z dwoma otworami na napoje, wąska luka na drobniejsze rzeczy i dość duży otwór z gniazdem 12V tuż pod panelem środkowym. Jest jeszcze seryjny podłokietnik w którego wnętrzu wycięto kwadratowy schowek. Po stronie pasażera w desce tradycyjnie ulokowano duży wysuwany pojemnik z podświetleniem.

Przednie boczki drzwiowe dostały półki z wyżłobieniami na butelki. Tylne panele także mają otwory ale znacznie mniejsze. Daszki przeciwsłoneczne dostały seryjnie lusterka, ale bez podświetlenia. Za fotelami wszyto kieszenie na prasę, ale w zakończenie tunelu środkowego nie znalazł się już niestety nawet jeden uchwyt. Z kanapy tylnej wysuwa się podłokietnik z dwoma miejscami na napoje.

BAGAŻNIK

Jeżeli się przypatrzyć kompaktowej konkurencji, to kufer Lancera Sportback nie powala swoją wielkością. W bagażniku japończyka do linii półki pomieści się tylko 344 litry załadunku, a to raczej słaby wynik. Dla przykładu pojemności u rywali typu hatchback prezentują się następująco: Chevrolet Cruze - 412 l, Volkswagen Golf 7 - 380 l, Citroen C4 - 400 l, Fiat Bravo - 400 l, Hyundai i30 - 378 l, Opel Astra - 370 l, Renault Megane - 372 l, Toyota Auris - 352 l, Ford Focus - 363 l, Peugeot 308 - 349 l.

Sportback nie wygrywa przestrzenią bagażową w klasie C, ale za to oferuje wygodny do niego dostęp dzięki potężnej uchylanej do góry klapie. Dodatkowo regularne kształty podłogi, która co ciekawe jest dwustopniowa, pozwolą upakować w środku dość duże rzeczy. W przypadku przewożenia drobniejszych przedmiotów mogących bezwładnie przesuwać się po kufrze, z pomocą przychodzą dwa głębsze schowki wygospodarowane obok nadkoli. Genialnym rozwiązaniem mówiącym o użytkowym charakterze auta, jest system składania oparć kanapy dzielonej w stosunku 60/40. W bagażniku znajdują się dwie funkcjonalne rączki - po ich pociągnięciu każde z oparć same się kładzie (nie trzeba ani używać siły, ani podnosić wcześniej siedzisk kanapy jak wielu autach konkurencji). Podłoga robi się całkiem płaska, a przestrzeń załadunkowa wzrasta do 1394 litrów.

Fabrycznie w bagażniku zainstalowano lampkę doświetlającą, a przy zamknięciu brudnej klapy pomaga specjalny uchwyt w obiciu. Pod podłogą ulokowano koło zapasowe z narzędziami.

SILNIKI i SKRZYNIE BIEGÓW

Pod maską Lancera w wersji Sportback może zagościć jeden z trzech silników - wszystkie są czterocylindrowymi, 16-zaworowymi motorami z systemem zmiennych faz rozrządu (MIVEC), z dwoma wałkami w głowicy (DOHC). Gamę otwiera benzynowa jednostka napędowa o pojemności 1.6 litra, dysponująca mocą 117 KM i momentem obrotowym wynoszącym 154 Nm. Drugi motor posiada zwiększoną pojemność 1.8 litra i generuje moc 140 KM i 176 Nm.

Trzeci silnik - wysokoprężny turbodoładowany motor oznaczony symbolem DI-D MIVEC, został wycofany z oferty i nie można w salonie nabyć już Sportbacka z tą jednostką. Takiego wozu trzeba szukać z drugiej ręki. Pojemność diesla wynosi 1.8 litra. Silnik posiada elektroniczny bezpośredni wtrysk paliwa typu Common Rail i generuje moc 150 KM i moment obrotowy wynoszący 300 Nm. Motor to pierwszy na świecie diesel z systemem zmiennych faz rozrządu o zmiennym skoku zaworów, zastosowany w aucie osobowym.

W polskiej ofercie japoński hatchback oferuje trzy warianty przekładni biegowych. Manualna skrzynia dla wolnossącego silników 1.6 i 1.8 posiada 5 biegów. Automatyczna skrzynia biegów CVT dostępna wyłącznie z silnikiem 1.8, posiada tryb sportowy oraz łopatki sterujące umieszczone przy kierownicy. Na seryjnym wyposażeniu znajduje się wskaźnik optymalnego wyboru przełożenia skrzyni biegów, podpowiadający kierowcy na komputerze pokładowym moment zmiany biegu, co pozwala na oszczędniejszą jazdę.

Lancer Sportback 1.6 MIVEC 117 KM - TEST

Podczas testu SuperAuto24.pl poruszaliśmy się Sportbackiem wyposażonym w jednostkę 1.6 MIVEC. Motor na biegu jałowym pracuje równiutko i cicho. Podczas szybszej jazdy kultura pracy i akustyka także są dość przyjemne, bo do uszu dochodzi specyficzny pomruk, który raczej się spodoba. Dopiero podczas przyspieszeń i podciągania wskazówki w wyższy zakres obrotów można powiedzieć, że silnik zaczyna trochę hałasować. Zasiadając za kierownicą wozu trzeba przed każdym ruszeniem z miejsca godzić się z bardzo ważnym faktem - Sportback to absolutnie nie Evolution - i tu po prostu niewiele się dziej gdy wciskamy gaz w dechy.

Przy miejskiej jeździe motor zapewnia wystarczającą dynamikę. Z przyspieszeniem na poziomie 11,1 sekundy od 0 do 100 km/h nie zostaniemy zatrąbieni pod sygnalizacją świetlną. Gorzej będzie z zamiarem nagłego wyrwania do przodu w trasie, bo elastyczność nie jest mocną stroną auta. Do sprawnego wymijania obowiązkowo redukujemy biegi. By popędzić testowanego Lancera, trzeba było często sięgać do dźwigni zmiany biegów i mocno wkręcać jednostkę na obroty - a tych akurat rasowo wyglądający japończyk wcale się nie obawia. Moc maksymalna 117 koni mechanicznych dostarczana jest dopiero przy 6000 obr./min, do których ochoczo wędruje wskazówka na zegarze.

Na pochwałę zasługuje za to bez dwóch zdań manualna, 5-biegowa skrzynia współpracująca z niewielkim silnikiem. Lewarkiem operuje się przyjemnie, a skórzana gałka dobrze układa się w doni. W trakcie niespiesznego pokonywania kolejnych odcinków 1.6-litrowiec potrafi zużywać umiarkowane ilości benzyny. Skrzynia została zestopniowana na dłuższe przełożenia, dlatego ze względu na taką charakterystykę kompaktowe Mitsubishi jak już się rozpędzi, to jest w stanie pojechać aż 190 km/h. Gdy weźmiemy pod uwagę perspektywę podróżowania obciążonym autem, kompakt w pewnym momencie okaże się trochę mozolny. Niestety 154 Nm momentu obrotowego dostarczane przy 4000 obr./min nie powalają.

Lancer Sportback 1.6 MIVEC 117 KM - SPALANIE

Zbiornik kompakta posiada pojemność 59 litrów paliwa. Według danych producenta testowany benzynowiec 1.6 MIVEC o mocy 117 KM, w połączeniu z manualną skrzynią biegów oraz oponami w rozmiarze 205/60 R16 spala: 7,4 litra/100km w cyklu miejskim, na trasie auto zadowolić się ma dawką 4,7 l/100km, a w cyklu mieszanym średnio zużywać 5,7 litrów na setkę.

Testy SuperAuto24.pl wykazały, że zapotrzebowanie silnika na benzynę jest większe. Powszechnie jednak wiadomo, że wartości przedstawiane na papierze mijają się z rzeczywistym zużyciem. Utrzymując raczej ekonomiczny styl jazdy w cyklu pozamiejskim, nie obawiając się przy tym od czasu do czasu wyprzedzania, silnik palił w granicach 5,2 litra. Przemieszczając się po mieście i pokonując korki, Lancer Sportback w warszawskich realiach średnio potrzebował około 8,5 litra/100km. W cyklu mieszanym Mitsubishi zadowoliło się dawką 6,5 l/100km.

Informacje na temat zapotrzebowania na paliwo są pokazywane na wyświetlaczu seryjnego komputera pokładowego, wkomponowanego pomiędzy zegarami. Spalanie chwilowe prezentowane jest na pasku przedziałki. Na wyświetlaczu można ustawić zobaczyć podgląd temperatury cieczy chłodzącej oraz stan poziomu paliwa. Obsługa komputera odbywa się za pomocą przycisku, który został umiejscowiony w desce, po lewej stronie koła kierownicy. Operowanie tym guzikiem niestety nie jest zbyt wygodną czynnością. Do tego rozwiązania po prostu trzeba się przyzwyczaić. Po przeciwnej prawej stronie znaleźć można natomiast przycisk odpowiedzialne za regulację natężenia podświetlenia zegarów.

UKŁAD JEZDNY

Auto zostało zbudowane na płycie podłogowej o nazwie Project Global, stworzonej wspólnie przez Mitsubishi i koncern Chryslera. Podwozie to posłużyło do konstrukcji m.in. ASX'a, Outlandera, Dodge’a Calibra, czy Jeepa Patriota. Przednie zawieszenie Lancera Sportback opiera się na kolumnach MacPhersona, sprężynach śrubowych oraz stalowej belce poprzecznej, która poprawia kierowalność i ogólną stabilność. Niezależne wielowahaczowe zawieszenie tylne typu Mult-ilink z wzmocnionymi wahaczami wzdłużnymi istotnie wpływa na dobre właściwości jezdne.

Każdy oferowany obecnie w salonie Sportback posiada wspomaganą elektrycznie zębatkową przekładnię kierowniczą. Kolumna za to nie pozwala się dowolnie ustawiać, bo na wyposażeniu jest tylko regulacja na wysokość. Na pocieszenie układ zapewnia precyzję działania i stara się oddawać obraz tego, co dzieje się z kołami. Kierowca czuje drogę na kierownicy, a przy tym nie musi się nakręcić sterem przy ciasnych manewrach. Średnica zawracania między krawężnikami wynosi 10 metrów, a to bardzo dobry wynik jak na kompaktowego hatchbacka. Dla obawiających się zarysowań, w wersjach INTENSE i INSTYLE montowane są tylne radary ułatwiające parkowanie.

Zawieszenie nie ma zbyt wiele wspólnego z wyczynowymi nastawami topowego Evo. 5-drzwiowy japończyk ma być wygodny i służyć do codziennego przemieszczania się. Wstrząsy i wszelkie nierówności są płynnie tłumione, a układy nie hałasują. W testowym wozie spora zasługa poczucia miękkości przypadała seryjnemu zawieszeniu i 16-calowym felgom obutym w opony o rozmiarze 205/60 R16. Wóz przy łagodnym pokonywaniu zakrętów zachowywał się stabilnie i przewidywalnie. Dopiero w momencie ciaśniejszych prób zamykania łuków Lancer robił się nieco niestabilny i szybko informował działaniem systemu ASTC, że nie został stworzony do takiego traktowania. W wersjach INTENSE i INSTYLE w połączeniu z jednostką napędową o pojemności 1.8, montowane jest utwardzone sportowe zawieszenie z 18-calowymi kołami. Taki zestaw znacznie obniży wygodę podróży, ale za to pozwali na więcej przy ostrzejszych manewrach.

HAMULCE

Przednią oś wyposażono w wentylowane tarcze hamulcowe o średnicy 276 mm. Z tyłu montowane są lite tarcze w rozmiarze 262 mm. Gwałtowne hamowanie wykrywane jest przez system BA, który po energicznym wciśnięciu pedału hamulca zapewnia wspomaganie hamowania poprzez podciśnieniowy siłownik wspomagający.

Kierowca już seryjnie może liczyć na bogaty pakiet systemów wspomagających, w skład którego wchodzą: ABS (system zapobiegający blokowaniu kół podczas hamowania) z EBD (elektronicznym rozkładem siły hamowania), HSA (system wspomagania ruszania pod wzniesienia), ASTC (aktywna kontroli trakcji i stabilizacji toru jazdy), ESS (ostrzeganie o nagłym hamowaniu sygnałem świetlnym).

BEZPIECZEŃSTWO

Podobnie jak w innych nowych autach marki Mitsubishi, kabinę Sportbacka zabezpieczono nowoczesną technologią RISE (Reinforced Impact Safety Evolution). Ma ona na celu integrację elementów strukturalnych. Oznacza to, że energia podczas kolizji, jest odpowiednio pochłaniana i rozpraszana po nadwoziu, w celu jak najmniejszego odkształcenia kabiny. Już w podstawowej wersji auta znajduje się pełen komplet 7 poduszek powietrznych. W ich skład wchodzą przednie airbagi dla kierowcy i pasażera, boczne poduszki chroniące tułowia oraz kurtyny bezpieczeństwa rozciągające się wzdłuż całego pojazdu. Jest też poduszka kolanowa chroniąca nogi kierowcy podczas kolizji.

Z przodu kompaktowe auto posiada zamontowane trzypunktowe pasy bezpieczeństwa z pirotechnicznymi napinaczami i ogranicznikami siły napięcia oraz regulatorami wysokości położenia. Pasy tylne także są trzypunktowe. Siedziska foteli z przodu otrzymały czujniki obecności - brak zapiętych pasów skutkuje świecącą się lampką w panelu środkowym oraz mało przyjemnym dla uszu dźwiękiem brzęczyka. Jest też kontrolka niezamkniętych drzwi wyświetlająca się na komputerze. Tylne pasy bezpieczeństwa także są trzypunktowe. W tylnej kanapie uplasowano podstawowo dwa miejsca montażowe systeu ISOFIX dla fotelików dziecięcych.

ZABEZPIECZENIA i CZUJNIKI

Najbardziej popularna blokada przeciwuruchomeniowa immobiliser, to podstawa, podobnie jak centralny zamek zdalnie sterowany z pilota. Jest też seryjnie automatyczne ryglowanie drzwi z przyciskiem wewnątrz kabiny i blokadą otwierania elektrycznych szyb. System dostępu bezkluczykowego KOS (potoczny inteligentny kluczyk), z przyciskiem uruchamiana silnika START/STOP na desce, to cecha najbogatszej wersji INSTYLE.

Sportbag standardowo nie oferuje czujników zbliżeniowych parkowania. Radary są oferowane tylko w wyższych wersjach INTENSE i INSTYLE. W opcji, w zestawie z nawigacją możemy mieć nawet zamontowaną kamerę cofania, z której kolorowy obraz przekazywany jest na wyświetlaczu. Czujników zmierzchu uruchamiających światła oraz czujników deszczu wprawiających w ruch wycieraczki, nie ma tylko bazowa odmiana INFORM. Ciekawe seryjne rozwiązanie to kilkuetapowy cykl mycia przedniej szyby, po dłuższym naciśnięciu dźwigni spryskiwacza.

OŚWIETLENIE

Agresywnie wyglądające przymrużone reflektory halogenowe bardzo dobrze świecą. Układ biksenonowy ze spryskiwaczami i lampami doświetlającymi zakręty montowane są tylko w najbogatszym INSTYLE. Po pozostawieniu włączonych świateł w pojeździe, samochód po kilku minutach sam je wyłączy. Lamp przeciwmgielnych w zderzaku nie znajdziemy tylko w najuboższej wersji INFORM. Tylne lampy stanowiące część klapy tylnej nie wyróżniają się natomiast niczym szczególnym. Standardowe trzecie światło STOP stanowi integralny fragment szyby, a duża lampka przeciwmgielna tylna została wpasowana w środek zderzaka.

GWARANCJA

Gwarancja na samochody Mitsubishi wynosi 3 lata. W pierwszym i drugim roku nie obowiązuje limit kilometrów. W trzecim roku limit kilometrów ograniczono do 100 000 km. Marka na perforację metalowych elementów nadwozia udziela 12-letniej gwarancji. Wszystkie oryginalne części i akcesoria Mitsubishi posiadają gwarancję na 2 lata bez limitu kilometrów.

film z CRASH TESTu Euro NCAP

Strefy kontrolowanego zgniotu Lancera absorbują siłę uderzenia podczas kolizji na piątkę. Bezpieczeństwo podróżujących kompaktem osób jest bardzo wysokie. W przeprowadzonych testach zderzeniowych instytutu badań Euro NCAP, samochód otrzymał ocenę 5 gwiazdek.

CENA

W polskich salonach Mitsubishi Lancer Sportback w podstawowej wersji wyposażenia INFORM, z silnikiem benzynowym 1.6 MIVEC 117 KM kosztuje w promocji 59 400 zł. Opisywany i testowany przez redakcję SuperAuto24.pl model to specjalna limitowana wersja wyposażenia INSPIRE (niedostępna już na rynku), której cena wynosiła 72 000 zł.

Silnik INFORM
promocja
INVITE
promocja
INTENSE
promocja
INSTYLE
promocja
1.6 MIVEC 117 KM 5-biegów

65 900 zł
(59 400 zł)

72 590 zł
(66 090 zł)

- -
1.8 MIVEC 140 KM 5-biegów
-

77 000 zł
(70 500 zł)

84 250 zł
(77 750 zł)

93 490 zł
(86 990 zł)
1.8 MIVEC 140 KM skrzynia CVT
-

81 150 zł
(74 650 zł)

88 390 zł
(81 890 zł)

97 690 zł
(91 190 zł)

.

Lancer Sportback 1.6 MIVEC - DANE TECHNICZNE

SILNIK R4
Paliwo Benzyna
Pojemność 1590 cm3
Moc maksymalna 86 kW/117 KM/6000 obr./min
Maks mom. obrotowy 154 Nm/4000 obr./min
Prędkość maksymalna
188 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h 11,1 s
Skrzynia biegów manualna/5
Napęd przedni
Zbiornik paliwa 59 l
Masa własna/ładowność 1300/1800 kg
Opony 205/60 R16
Emisja CO2 137 g/km
Bagażnik/po złożeniu siedzeń 344 l/1394 l

.

WYMIARY

Lancer Sportback cechuje się następującymi wymiarami nadwozia: jego długość wynosi 4585 mm, szerokość mierzy 1760 mm, a wysokość to 1515 mm. Rozstaw osi to natomiast 2635 mm. Bagażnik pomieści w swoim wnętrzu 344 litry, a po złożeniu siedzeń przestrzeń załadunkowa może wzrosnąć do 1394 litrów.

Masa własna hatchbacka może się zmieniać w zależności od wyposażenia i wersji silnikowej. Najlżejszy model z jednostką 1.6-litra waży 1300 kg, a najcięższy 1.8-litra z automatyczną skrzynią 6-biegową 1395 kg. Dopuszczalna masa całkowita samochodu może wynosić maksymalnie 1900 kilogramów.

KOLORY NADWOZIA

Japoński hatchback dostępny jest w salonach w jednym z 7 kolorów nadwozia. Podstawowi zarazem bezpłatny to bazowy Biały. Pozostałe lakiery metalizowane i perłowe wymagają od klientów dopłaty 1 900 zł. Malowanie zderzaków jest seryjne, natomiast lusterek bocznych i klamek w kolorze nadwozia nie znajdziemy tylko w podstawowej wersji INFORM. Chromowanej ozdobnej obwoluty przedniego grilla także nie ma na wyposażeniu INFORM (czarne obramowanie).

.